Od 300 do 600 mln planuje przeznaczyć rząd do 2016 r. na likwidację miejsc niebezpiecznych na drogach - poinformowała w środę Ewa Kopacz. Ma to być element tzw. "trójpaku" - programu, który zakłada poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.
Ewa Kopacz podkreśliła, że bezpieczeństwo na drogach jest priorytetem jej rządu. Przekonywała, że nowe przepisy drogowe, które obowiązują od maja tego roku znacznie poprawiły statystyki. Podała, że w czerwcu na polskich drogach zginęło 199 osób - o 76 osób mniej niż rok temu o tej samej porze. O 600 spadła zaś liczba wypadków drogowych.
- Życie ludzkie nie ma ceny, to zwalnianie, ta lżejsza noga na pedale gazu powoduje, że dzisiaj czujemy się bezpieczniej na drogach - powiedziała. Szefowa rządu zaznaczyła, że ogromny wpływ na bezpieczeństwo kierowców ma także infrastruktura. Zapowiedziała realizację tzw. "trójpaku" - programu, który zakłada budowę dróg krajowych i autostrad, likwidację miejsc niebezpiecznych oraz rozwój gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej. Poinformowała, że do 2023 roku rząd chce przeznaczyć na realizację tego programu ponad 100 mld złotych.
Tylko na likwidację miejsc niebezpiecznych na drogach rząd przeznaczy do 2016 r. od 300 do 600 mln złotych.
Premier zapowiedziała też walkę z fotoradarami mobilnymi na drogach gminnych i powiatowych, gdzie - jak mówiła - "włodarze doszli do wniosku, że to jest sposób na poprawienie swojego budżetu".
Posłowie nie zasłonią się immunitetem
Premier zapowiedziała także, że w piątek zostanie przegłosowana ustawa, która pozbawia m.in. posłów, senatorów, prokuratorów czy sędziów możliwości zasłaniania się immunitetem. - Dochodzimy do wniosku, że na drogach nie ma równych i równiejszych. Jak ktoś ma ciężką nogę i stanowi zagrożenie dla innych, musi ponieść takie same konsekwencje jak każdy użytkownik pojazdu na drodze - zaznaczyła.
Autor: db/ja / Źródło: tvn24