Po sześciu godzinach dyskusji skończył się "Biały szczyt". Na koniec rząd i premier prosili lekarzy o czas i "postawę wspólnotową". Jednak przedstawiciele służby zdrowia konkretnych zapewnień na temat wzrostu płac nie usłyszeli.
Premier Donald Tusk stwierdził, że poniedziałkowy "Biały szczyt" ma być początkiem kolejnych spotkań, które mają w ciągu dwóch miesięcy poprawić sytuację w służbie zdrowia. Według niego uczestnicy tego szczytu mają spotkać się jeszcze kilka razy. Przez cały czas mają pracować grupy tematyczne.
Na zakończenie spotkania premier zgodził się z pomysłem byłego ministra zdrowia Marka Balickiego, aby utworzyć "podstolik polityczny" ds. ochrony zdrowia. Stwierdził, że cztery kluby parlamentarne powinny zaproponować po dwóch przedstawicieli, zaś premier wraz z prezydentem mogliby być gospodarzami takiego spotkania jeszcze w tym tygodniu. Zapowiedział, że porozumie się w tej sprawie z Kancelarią Prezydenta.
Szef OZZL Krzysztof Bukiel był sceptyczny wobec "Białego szczytu". - To spotkanie do niczego nie doprowadzi - mówił. Jego zdaniem, problem ten powinni rozwiązywać wyłącznie eksperci (10-15 osób). - Inaczej to są to albo osoby przypadkowe, albo broniące własnych interesów - ocenił Bukiel.
"W szpitalu psychiatrycznym byłem z 200 razy" Podczas spotkania często dochodziło do utarczek słownych. Podczas jednej z nich lekarze zaprosili premiera, aby odwiedził szpital psychiatryczny. - W szpitalu psychiatrycznym byłem z 200 razy - odpowiedział Donald Tusk. - Moja mama była pielęgniarką - przypomniał.
"Nie uda się dziś ustalić, kto ile będzie zarabiał"
Premier uprzedził, że nie uda się dziś podjąć konkretnych decyzji w sprawie wzrostu płac w służbie zdrowia. - Uprzedzam, ale robię to ze względu na elementarne poczucie przyzwoitości i sensu, że my dzisiaj - po, mam nadzieję, wielogodzinnej debacie - nie wstaniemy od tych stołów z ustaleniami kto, ile będzie zarabiał w ochronie zdrowia - powiedział Donald Tusk.
Wydaje się, że nasze spotkanie - a mam głębokie nadzieję, że następnie kolejne spotkania w trochę węższym gronie mogą doprowadzić do ustaleń, z których wynikną konsekwencje decyzyjne, w tym konsekwencje ustawowe. Donald Tusk
Premier: Dajcie nam czas
Tusk podkreślił, że rząd potrzebuje czasu - kilku miesięcy na "domknięcie pakietu ustaw". Zaproponował uczestnikom "Białego szczytu", by spotykali się przez najbliższe dwa miesiące "w tym lub zbliżonym gronie (...) nie rzadziej niż raz na dwa, trzy tygodnie". - Czyli od dzisiaj do konkluzji, do finału powinno się odbyć trzy do czterech spotkań plenarnych - dodał.
Ponadto między spotkaniami plenarnymi powinny się - według premiera - spotykać zespoły tematyczne. Oprócz nich działałby komitet sterujący z pojedynczym przedstawicielem każdego ze środowisk, który monitorowałby kolejne spotkania plenarne, a także spotkania grup tematycznych.
Premier zaapelował, żeby na ten czas w placówkach opieki medycznej zapanował "pokój, który powinien dotyczyć nie rządu, ale pacjentów".
Obradom będzie przewodniczył Marek Safjan
O przewodniczenie pracom "Białego szczytu" premier zwrócił się do prof. Marka Safjana. Jak uzasadnił, były prezes Trybunału Konstytucyjnego jest "człowiekiem spoza bieżącej polityki i spoza interesów ochrony zdrowia". Safjan zgodził się prowadzić prace, dbając przede wszystkim o jakość procedury, neutralność i spokój - powiedział Tusk.
Dotychczasowy system ochrony zdrowia to był taki rozkrok pomiędzy rynkiem a budżetową służbą zdrowia. Teraz pan premier chce uczynić rozkrok jeszcze większy, co skończy się wiadomo czym, klapnięciem. Krzysztof Bukiel, szef OZZL
Co i kiedy się zmieni w służbie zdrowia?
Minister zdrowia Ewa Kopacz zapewniła, że do końca 2008 roku uda się wyeliminować sprzeczności i nieścisłości w ustawach regulujących system ochrony zdrowia. Kopacz przypomniała, że do Sejmu wpłynęły już ustawy o ochronie indywidualnych i zbiorowych praw pacjenta, o prywatnych uzupełniających ubezpieczeniach zdrowotnych oraz o zakładach opieki zdrowotnej. Ta ostatnia dopuszcza przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego. Minister wyjaśniła, że będzie to ustawa ustrojowa, a zawarte w niej zapisy będą zabezpieczać szpitale przed "dziką prywatyzacją".
Kopacz zapewniła też, że do końca stycznia zakończą się prace nad koszykiem świadczeń medycznych. Ma on składać się ma z czterech elementów: koszyka świadczeń niegwarantowanych (w stu procentach płatnych), gwarantowanych częściowo, gwarantowanych (wykonywanych w ramach środków publicznych) oraz koszyka negatywnego (procedur, które nie powinny być wykonywane w Polsce). Wtedy do Sejmu ma wpłynąć ustawa o świadczeniach, do której "koszyk" będzie załącznikiem.
Według Kopacz w trzecim kwartale tego roku zakończą się prace nad ustawą o ratownictwie medycznym, a w czwartym - nad projektem o podziale NFZ, jednak te rozwiązania mają wejść w życie od 1 stycznia 2010 roku. Minister zdrowia zapowiedziała, że dwa lata później, od 1 stycznia 2012 roku, zostanie otwarty rynek dla prywatnych ubezpieczycieli.
Dodała, że resort pracuje także nad dziesięcioma innymi ustawami, przygotowuje również wiele niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania systemu rozporządzeń.
Strona prezydencka apeluje o "pokój polityczny"
Premier podziękował za przyjęcia zaproszenia przez prezydenta, którego reprezentuje szefowa jego Kancelarii Anna Fotyga. - Liczę na to, że po nienajlepszym wrażeniu po pierwszym spotkaniu rządowo-prezydenckim w kwestii służby zdrowia to dzisiejsze spotkanie będzie krokiem naprzód, a nie kolejnym takim spektaklem bez dobrego finału - powiedział Tusk.
Zdaniem, prezydenckiej minister, tylko pokój polityczny wokół reformy systemu ochrony zdrowia może zapewnić sukces. - Delegacja pana prezydenta również deklaruje wolę uczestniczenia w obradach i obserwowania tych obrad do końca. Oferujemy swój czas - zapewniła Fotyga. Jak podkreśliła, prezydent Lech Kaczyński "od długiego już czasu, jest głęboko zatroskany sytuacją w ochronie zdrowia". Przypomniała, że spotykał się w tej sprawie z klubami parlamentarnymi. - Pan prezydent zadeklarował wolę patronowania inicjatywie "okrągłego stołu" - podkreśliła Fotyga. Jak powiedziała, niezbędny jest dopływ finansowania do systemu ochrony zdrowia. - Pan prezydent oczekuje inicjatywy rządowej - dodała szefowa Kancelarii Prezydenta.
Rząd kontra środowisko medyczne
W spotkaniu przedstawicieli rządu z przedstawicielami pracowników służby zdrowia stronę rządową reprezentują premier i minister zdrowia Ewa Kopacz. Z ramienia prezydenta występuje szefowa jego kancelarii Anna Fotyga oraz doradca ds. zdrowia Tomasz Zdrojewski. Do Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog" przyjechali także członkowie sejmowej i senackiej komisji zdrowia, przedstawiciele związków zawodowych, m.in. Krzysztof Bukiel i Tomasz Underman z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Dorota Gardias i Longina Kaczmarska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "S" Maria Ochman oraz prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł.
mon
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24