Chodzi o to, żeby blisko pięć i pół miliona mieszkańców Polski, osób z niepełnosprawnościami, miało szansę na niezależne, podmiotowe życie. Państwo powinno ich wspierać w dążeniu do jak najbardziej niezależnego funkcjonowania - mówiła w "Kropce nad i" nowa ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
W środę w Pałacu Prezydenckim zaprzysiężona została Rada Ministrów pod przewodnictwem Donalda Tuska. Gościnią "Kropki nad i" była nowa ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Opowiedziała o swoich pierwszych działaniach jako członkini rządu.
Jedną z dziedzin, którą będzie się zajmować, jest poprawa sytuacji osób z niepełnosprawnościami. - Chodzi o to, żeby blisko pięć i pół miliona mieszkańców Polski, osób z niepełnosprawnościami, miało szansę na niezależne, podmiotowe życie. Państwo powinno wspierać w dążeniu do właśnie takiego jak najbardziej niezależnego funkcjonowania - mówiła.
Dziemianowicz-Bąk: już teraz gasimy te pożary, które wywołało Prawo i Sprawiedliwość
Jak dodała, pomóc w tym ma "wprowadzenie chociażby ustawy o asystencji, na którą tak bardzo to środowisko czeka", która zapewnić ma "odciążenie opiekunów osób z niepełnosprawnościami, umożliwienie urlopów wytchnieniowych", a także "inwestycje w mieszkania wspomagane".
Czytaj też: Walczy o prawa kobiet, objęła resort rodziny i polityki społecznej. Kim jest Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
- Musimy zrobić pierwsze kroki. Ustawa o asystencji jest zawarta w umowie koalicyjnej - powiedziała. - Już teraz gasimy te pożary, które wywołało Prawo i Sprawiedliwość, nie zapominając o tym, że osobom kończą się orzeczenia o niepełnosprawności i mogą stracić świadczenia. Jest w Sejmie projekt poselski, który będzie pilnie procedowany tak, żeby uchronić te osoby przed utratą środków do życia - mówiła nowa ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
Dziemianowicz-Bąk: z barbarzyńskim antyaborcyjnym prawem na pewno trzeba skończyć
Kolejną z dziedzin jest sytuacja demograficzna. - Kobiety dzisiaj nie chcą zachodzić w ciążę, boją się zachodzić w ciążę z kilku powodów. Są to powody takie jak chociażby niemal całkowity zakaz przerywania ciąży. Bo po prostu boją się, że jeżeli coś się wydarzy, jeżeli coś się stanie, jeżeli ciąża nie będzie przebiegała prawidłowo, to lekarze nie udzielą pomocy - mówiła Dziemianowicz-Bąk.
- Z tym barbarzyńskim antyaborcyjnym prawem na pewno trzeba skończyć. Pierwszy krok to jest oczywiście ustawa dekryminalizacyjna, która jest złożona w Sejmie - dodała.
Jak stwierdziła, "fakt, że mamy problemy z demografią, że dzieci rodzi się tak mało, wynika także i z kryzysu mieszkaniowego, ale także z niepewności kobiet na rynku pracy". - Musimy wzmocnić ochronę kobiet na rynku pracy. Musimy wzmocnić aktywność kobiet na rynku pracy, inwestować w rozwój żłobków - mówiła.
Dziemianowicz-Bąk: niezwłocznie przystąpimy do pracy nad drugą waloryzacją emerytur
Nowa ministra została zapytana o propozycje świadczeń socjalnych. - Kobiety w Polsce statystycznie żyją dłużej, co oznacza, że także częściej tracą, to one są wdowami, to one tracą współmałżonka. Taka strata wiele kosztuje, nie tylko emocjonalnie, co jest oczywiste, ale także jest to koszt finansowy. Kiedy znika druga osoba, nie znika połowa kosztów utrzymania gospodarstwa domowego - powiedziała nowa ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
- Dlatego będziemy popierać (projekt - red.) znajdujący się w Sejmie, ale także proponować własne rozwiązania dotyczące renty wdowiej, czyli możliwości wyboru, jakiego rodzaju świadczenie w 100 procentach, a jakie w części będzie mogła taka osoba pobierać, tak, żeby móc bezpiecznie zaplanować swój budżet - kontynuowała.
- Premier Donald Tusk mówił o jednej z propozycji Lewicy także w swoim exposé, czyli drugiej waloryzacji emerytur. Do pracy na takimi rozwiązaniami także niezwłocznie mój resort przystąpi - dodała.
Dziemianowicz-Bąk o międzyresortowym zespole ds. zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży
Powstanie Międzyresortowy Zespół do spraw przywracania praworządności oraz porządku konstytucyjnego. Zarządzenie premiera Donalda Tuska w tej sprawie zostało w środę wieczorem opublikowane w Monitorze Polskim. Do zadań zespołu będzie należała między innymi "identyfikacja obszarów i analiza zagadnień związanych z przywracaniem praworządności oraz porządku konstytucyjnego".
Czytaj więcej: Nowy rząd szykuje specjalny zespół. Jest decyzja Tuska
Do tej decyzji odniosła się Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Analogiczna propozycja, myślę, że w porozumieniu z ministrą (edukacji Barbarą - red.) Nowacką i także z ministrą (zdrowia Izabelą - red.) Leszczyną (...) powinna wyjść w zakresie powołania międzyresortowego zespołu do spraw zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Rozmawiałam na ten temat z premierem Donaldem Tuskiem. On dostrzega wagę tego kryzysu - powiedziała.
Jak stwierdziła, "kryzys zdrowia psychicznego jest niejako drugą pandemią". - Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, młodzi ludzie sami wskazują na problemy ze swoim zdrowiem psychicznym. Pojawiają się myśli samobójcze, niestety są też niechlubne rekordy skutecznego targnięcia się na swoje życie. I na to trzeba znaleźć odpowiedź - dodała.
- Jedną z ustaw, nad którymi będziemy pracować także w ministerstwie, na czele którego stanęłam, jest ustawa o zawodzie psychologa. To jest jeden z nielicznych zawodów zaufania publicznego, który nie doczekał się swoich regulacji. Jest to konieczne, żebyśmy mieli pewność, że idąc do psychologa, posyłając swoje dziecko do psychologa, czy kiedy uczeń, uczennica odwiedza gabinet psychologiczny w szkole, to trafia do faktycznego specjalisty. Do kogoś, kto ma wykształcenie, kwalifikację, żeby udzielić pomocy - powiedziała.
Źródło: TVN24