Dziwię się prezydentowi, że robi jakikolwiek problem ze zmianą ambasadora przy NATO. Ma wiedzę ze strony służb o obecnym ambasadorze - powiedział w TVN24 minister spraw wewnętrznych i szef służb Tomasz Siemoniak.
Rząd chce zmienić polskiego ambasador przy NATO. Kandydatem do zastąpienia Tomasza Szatkowskiego jest Jacek Najder. Sprzeciwia się temu jednak prezydent Andrzej Duda, który zapowiedział, że nie podpisze takiej kandydatury.
- Dziwię się prezydentowi. Ma wiedzę ze strony jednej ze służb i dziwie się, że robi z tego jakikolwiek problem - powiedział.
Zaznaczył, że "nie chce mówić o szczegółach, bo ta wiedza nie jest jawna". - Dziwię się, że prezydent i jego ludzie w taki sposób do tego podchodzą. Pan Szatkowski nigdy nie powinien zostać ambasadorem i jak najszybciej powinien wrócić do Warszawy - podkreślił minister. Dodał, że "w interesie państwa jest spokojne, ciche, merytoryczne załatwienie tej sprawy".
Siemoniak stwierdził, że informacje, które służby przekazały prezydentowi "w ciągu ostatnich kilkunastu dni" są "dyskwalifikujące dla Szatkowskiego w roli ambasadora przy NATO".
- Spodziewałem się, że ta sprawa będzie załatwiona i nie będzie zamieszania ze strony urzędników prezydenta. Trzeba to zamknąć, załatwić i tak w tej kwestii będzie działał rząd - mówił gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP