Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) i Janusz Kowalski (Solidarna Polska, klub PiS) zostali ukarani przez komisję etyki "zwróceniem uwagi" za naruszenie zasady dbałości o dobre imię Sejmu.
Wniosek o ukaranie Ryszarda Terleckiego złożył do komisji etyki poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Zalewski. Opisywał, że podczas posiedzenia Sejmu w lipcu ubiegłego roku Terlecki, pod koniec jego wystąpienia, siedząc w swojej ławie poselskiej powiedział do niego: "puknij się w czoło" i pokazał "znaczący gest palcem".
Zalewski, składając wniosek do komisji, mówił, że od razu poprosił prowadzącą obrady wicemarszałek Małgorzatę Gosiewską, aby zwróciła uwagę Terleckiemu, ale odmówiła.
Posłanka komisji Monika Falej (Lewica) podkreśliła, że Terlecki bez usprawiedliwienia ponownie nie stawił się na posiedzeniu komisji i finalnie został ukarany karą zwrócenia uwagi za niestosowane zachowanie. - To jest naruszenie artykułu 6 (zasad etyki poselskiej) - zasady dbałości o dobre imię Sejmu - wyjaśniła.
Janusz Kowalski ukarany w związku z zawiadomieniem o "odczłowieczaniu osób LGBT"
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski również został ukarany zwróceniem uwagi za naruszenie tej samej zasady.
Wniosek o ukaranie Kowalskiego złożyło Stowarzyszenie na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer "Pracownia Różnorodności". Poskarżyło się na wypowiedzi posła z nagrania na portalu YouTube z lipca ubiegłego roku.
Falej przekazała, że stowarzyszenie zarzucało Kowalskiemu między innymi homofobiczne wypowiedzi, "odczłowieczanie osób LGBT" i posługiwanie się między innymi określeniem "ideologia LGBT" jako "straszakiem", a także bezpodstawne twierdzenia, że "bliżej nieokreślone organizacje LGBTQ działające w Warszawie są skrajnie lewicowe".
Źródło: PAP