Przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka poinformował, że skierował do sądu koleżeńskiego sprawę Ryszarda Petru w związku z jego zapowiedzią o starcie do Senatu z własnego komitetu. - To podważenie paktu senackiego - ocenił Szłapka. Dodał, że decyzja Petru nie była uzgodniona z władzami ugrupowania.
Były lider Nowoczesnej Ryszard Petru ogłosił w środę na konferencji prasowej, że w nadchodzących wyborach będzie kandydował do Senatu z własnego komitetu.
Szłapka o decyzji Petru: podważenie paktu senackiego
Przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka powiedział, że decyzja ogłoszona przez Ryszarda Petru na konferencji nie została uzgodniona z ugrupowaniem.
- Dzisiejszą zapowiedź Ryszarda Petru o starcie do Senatu z własnego komitetu traktuję jako podważenie paktu senackiego. Dlatego podjąłem decyzję o skierowaniu tej sprawy do sądu koleżeńskiego i zawieszeniu Ryszarda Petru na czas postępowania - poinformował szef Nowoczesnej. Dodał, że stanie się to jeszcze w środę.
- Od 2018 roku Nowoczesna jest w Koalicji Obywatelskiej. My jednoznacznie uważamy, że najważniejszym zadaniem, przed jakim stoi dzisiaj demokratyczna opozycja jest wygranie wyborów i pakt senacki jest dużą wartością, który okazał się wielkim sukcesem w 2019 roku - powiedział Szłapka.
Odnosząc się do zapowiedzi Petru, że po wyborach zamierza on ubiegać się również o szefostwo w Nowoczesnej, Szłapka przypomniał, że wybory w Nowoczesnej odbędą się w 2026 roku, natomiast dzisiaj najważniejsze jest to, by opozycja wygrała wybory.
- I wszyscy musimy działać w tym kierunku. Jakiekolwiek próby budowania własnych ambicji w kontrze do wspólnych ustaleń są szkodliwe. Myślę, że jest to dla wszystkich zrozumiałe - powiedział lider Nowoczesnej.
Opozycja wygrywa wybory do Senatu
Pod koniec lutego przedstawiciele: Koalicji Obywatelskiej, Polski2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tak zwanego paktu senackiego.
Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu. Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych.
Pierwszy pakt senacki zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach paktu w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dzięki temu opozycja wspólnie wygrała wybory do Senatu - uzyskując 51 na 100 mandatów.
Źródło: PAP