Niezależnie od wiarygodności Janusza Kaczmarka, urząd Rzecznika Praw Obywatelskich będzie monitorował informacje przez niego ujawniane - zdeklarował Janusz Kochanowski na antenie "Trójki".
Rzecznik zaznaczył, że jego urząd sprawdzi m.in. informacje o inwigilacji polityków, dziennikarzy, niezależnie od tego, "czy autor tych enuncjacji jest wiarygodny".
Kochanowski dodał, że jeśli podsłuch był związany z tym, by odkryć źródła informacji dziennikarskich, to jest złamanie prawa. Podsłuch może być jednak założony w związku z przestępstwem. - To, że ktoś jest dziennikarzem nie daje mu immunitetu - zaznaczył. - Trzeba to monitorować, bo chodzi o wolność słowa - dodał rzecznik.
Rzecznik przypomniał, że 16 sierpnia - po przeszukaniach u Kaczmarka i u jego współpracowników - skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, by od decyzji o przeszukaniu można było odwołać się do sądu, a nie tylko do wyższej instancji prokuratury. Kochanowski powiedział, że wniosek do TK w tej sprawie był przygotowywany już wcześniej i dotyczy skargi na przeprowadzone już przeszukanie, a nie zablokowania tej procedury.
W odczuciu Kochanowskiego wybory są niezbędne. - Myślę, że wszyscy mają szczerze dosyć, że nowa odsłona jest niezbędna - mówił w Polskim Radiu. Zdaniem rzecznika, niezbędna jest także komisja śledcza. Jak mówi, komisja powstanie, a jedynie wyborem politycznym jest to, kiedy do tego dojdzie - przed wyborami, czy w następnej kadencji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24