Jacek Z., 52-latek z gminy Rozogi (woj. warmińsko-mazurskie), usłyszał zarzut zabójstwa 47-letniego Mirosława B. z tej samej miejscowości i decyzją sądu został aresztowany. Z ustaleń wynika, że oddał dwa strzały. Pierwszy w plecy, a drugi - gdy mężczyzna próbował uciekać - w głowę. Policja otoczyła teren i przez kilkanaście godzin próbowała prowadzić negocjacje z uzbrojonym mężczyzną.
Zarzut m.in. dokonania zabójstwa przy użyciu broni palnej usłyszał w niedzielę 52-latek z gminy Rozogi (woj. warmińsko-mazurskie). Ofiara to sąsiad podejrzanego z tej samej wsi. Prokuratura nie informuje na razie o motywach zbrodni.
- Jacek Z. usłyszał zarzut dokonania zabójstwa poprzez oddanie do pokrzywdzonego Mirosława B. dwóch strzałów z broni palnej, co spowodowało śmierć pokrzywdzonego na miejscu zdarzenia - informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
Drugi zarzut dotyczy natomiast kierowania gróźb karalnych w stosunku do funkcjonariuszy policji podejmujących interwencję, w celu zmuszenia ich do odstąpienia od zatrzymania.
Pierwszy strzał w plecy, drugi w głowę
Jak ustalono, 52-letni Jacek Z. z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn wszedł na posesję, na której przebywał pokrzywdzony i oddał w jego kierunku strzał z broni krótkiej, trafiając go w plecy. Mirosław B. próbował uciekać, ale się przewrócił. Kiedy już leżał, podejrzany podszedł do niego i oddał drugi strzał bezpośrednio w głowę.
Brodowski przekazał, że podejrzany nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Przesłuchanie trwało kilka godzin. Prokuratura nie informuje na razie o ewentualnych motywach jego działania. Skierowała wniosek do Sądu Rejonowego w Szczytnie o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące.
Sąd Rejonowy w Szczytnie zastosował w poniedziałek areszt na trzy miesiące wobec Jacka Z. Decyzję uzasadniono m.in. tym, że zebrany dotychczas materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodabnia, iż podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów, za które grozi surowa kara. W ocenie sądu istnieje realna obawa, że przebywając na wolności, Jacek Z. mógłby podjąć próbę ucieczki lub ukrywania się oraz nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań.
Policyjna akcja trwała kilkanaście godzin
Wszystko zaczęło się w piątek (23 sierpnia).
- O godzinie 14 policjanci zostali powiadomieni o tym, że na jednej z posesji w gminie Rozogi zostało znalezione ciało - informował w rozmowie z tvn24.pl asp. sztab. Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Później st. sierż. Emilia Pławska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, przekazała, że "mieszkańcy mogą zachować spokój, ich bezpieczeństwo nie jest zagrożone". - Wiemy, kim jest sprawca, wiemy, gdzie przebywa. Trwają czynności w celu jego zatrzymania - dodała.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski informował natomiast, że na terenie posesji w gminie Rozogi znajdował się uzbrojony mężczyzna i osoba, do której oddano co najmniej jeden strzał z broni palnej i która prawdopodobnie nie żyje.
Przez kilkanaście godzin funkcjonariusze zabezpieczali posesję, na której przebywał uzbrojony mężczyzna. Nie podejmował prób kontaktu z policyjnymi negocjatorami i nie dawał się przekonać do dobrowolnego opuszczenia budynku.
Policja: zatrzymanie było dynamiczne
Ostatecznie zatrzymano go w sobotę po godzinie 5 rano.
- Czynności trwały całą noc, aby zatrzymać bezpiecznie mężczyznę. Zatrzymanie było dynamiczne - powiedział asp. sztab. Rafał Jackowski.
Prowadzone były czynności procesowe pod nadzorem prokuratora, byli też policjanci z laboratorium kryminalistycznego, którzy zabezpieczali ślady. Przesłuchiwani byli też świadkowie. Policjanci wyjaśniają, jak doszło do tego tragicznego zdarzenia, co łączyło sprawcę z ofiarą i jakie były jego motywy.
Zatrzymany i ofiara byli mieszkańcami tej samej miejscowości.
Lokalne media podawały wcześniej, że "uzbrojony mężczyzna grasował po miejscowości" oraz że "oddał strzały w kierunku policjantów". Służby jednak temu ostatniemu zaprzeczyły.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Waszczuk