Leonid Wołkow, współpracownik rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, przekazał, że rozmawiał z przedstawicielami Unii Europejskiej o sankcjach personalnych wobec osób, które określił jako "najbliższe otoczenie i filary" prezydenta Władimira Putina.
Wołkow napisał na Twitterze, że media używają sformułowania "sankcje wobec Rosji" na określenie "tego pakietu sankcji personalnych, o którym mówiliśmy dzisiaj (...) z przedstawicielami państw Unii Europejskiej". Stwierdził, że jest to określenie "niesłuszne", ponieważ chodzi o sankcje personalne, które "w żaden sposób nie są skierowane przeciwko Rosji", lecz wobec "najbliższego otoczenia i filarów Władimira Putina", ludzi wspierających go finansowo i propagandowo.
"Naszym celem jest ujawnienie i zamrożenie aktywów, na które składają się dziesiątki i setki miliardów dolarów ukradzionych narodowi rosyjskiemu" – oświadczył Wołkow. Ocenił, że "trudno jest wymyśleć coś bardziej patriotycznego, co bardziej leżałoby w interesach Rosji".
Wołkow wymienił nazwiska rosyjskich miliarderów: Romana Abramowicza i Aliszera Usmanowa, publicysty telewizyjnego Władimira Sołowjowa, ministra rolnictwa Dmitrija Patruszewa, który jest synem byłego szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i aktualnego sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaja Patruszewa. Wskazał też na szefów dwóch wielkich banków rosyjskich: Andrieja Kostina (bank WTB) i Igora Szuwałowa (bank WEB). Wymienił również nazwisko zastępcy Kostina w banku WTB, Denisa Bortnikowa, który jest synem obecnego szefa FSB Aleksandra Bortnikowa. O tym pakiecie sankcji "będziemy jeszcze wiele mówić w najbliższych tygodniach i miesiącach" – zapowiedział współpracownik Nawalnego.
Po zatrzymaniu Nawalnego w Rosji w styczniu tego roku jego współpracownik Władimir Aszurkow opublikował listę z nazwiskami ośmiu osób, wobec których sankcje zaproponował sam Nawalny. Była ona zbieżna z nazwiskami, które wymienił Wołkow.
Rozmowy unijnych dyplomatów ze współpracownikami Nawalnego
Wideokonferencję ze współpracownikami Nawalnego zorganizowało przedstawicielstwo Polski przy UE. Wzięli w niej udział ambasadorowie i zastępcy ambasadorów 27 krajów Unii, przedstawiciele Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, Komisji Europejskiej, gabinetu szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, a także ambasadorowie Ukrainy, Kanady, Wielkiej Brytanii i USA.
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa określiła wideokonferencję jako "kontynuację agresywnego natarcia" na Rosję ze strony państw zachodnich.
Aleksiej Nawalny skazany na kolonię karną
2 lutego Moskiewski Sąd Miejski zastąpił zawieszony wyrok dla Aleksieja Nawalnego wyrokiem 3,5 roku kolonii karnej. Nawalny spędził 10 miesięcy w areszcie domowym w 2014 roku, przez co rzeczywista kara wynosi 2 lata i 8 miesięcy.
Sześć lat temu Nawalny został skazany na 3,5 roku kolonii karnej w zawieszeniu za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. Służby więzienne, prosząc o odwieszenie wyroku, uzasadniały, że nie stawiał się do wymaganej kontroli.
Od sierpnia zeszłego roku Nawalny przebywał w niemieckiej klinice Charite po próbie otrucia substancją typu nowiczok. Do Rosji opozycjonista wrócił do Moskwy 17 stycznia. Został zatrzymany na lotnisku Szeremietiewo. Dzień później na komisariacie policji odbyło się wyjazdowe posiedzenie sądu w jego sprawie, a Nawalny został aresztowany do 15 lutego.
23 i 31 stycznia w obronie Nawalnego odbyły się demonstracje, w których uczestniczyły tysiące ludzi w wielu miastach Rosji. Towarzyszyły im masowe zatrzymania.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock