Rosjanie mają ograniczone możliwości, żeby zwiększyć swój potencjał środkami precyzyjnymi zaawansowanymi technologicznie. Natomiast ta wojna może przybrać taki charakter masowy. Duża liczba prostego uzbrojenia, duża liczba żołnierzy może być problemem - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 ekspert Fundacji Stratpoints, generał brygady rezerwy Jan Rajchel.
Doświadczony pilot, generał rezerwy Jan Rajchel, ekspert Fundacji Stratpoints i profesor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach mówił o sytuacji na froncie. Powiedział, że wojna w Ukrainie weszła "w fazę wojny stacjonarnej, porównywalnej z okresami zastoju z II wojny światowej". - Trwa wymiana ognia artyleryjskiego, dzisiaj jest to też ogień wojsk rakietowych i na niektórych odcinkach trwają walki, których znaczenie strategiczne jest niewielkie - dodał.
Natomiast, mówił w rozmowie, nie dochodzi do całkowitego zamrożenia tych działań. - To daje czas obu stronom na przegrupowanie swoich sił, odtworzenie zdolności bojowej i przygotowanie się do jakiejś ofensywy w dogodnym dla siebie czasie - dodał Rajchel.
Pytany, czy mocniejsze dozbrajanie Ukrainy bierze się stąd, że Rosjanie rosną jednak w siłę na froncie, odparł: - Z pewnością.
Rajchel: zaskoczenie przeciwnika jest bardzo mało prawdopodobne
- Armia rosyjska, która przystąpi do działań, umownie mówimy na wiosnę, ale to raczej stwierdzenie, bo raczej typowa wiosna nie sprzyja jakimś szerokim działaniom ofensywnym, więc albo to nastąpi wcześniej, albo nieco później, już jest inna niż ta, która stanęła 24 lutego do walki - mówił gość "Jeden na jeden".
Rajchel powiedział, że "na pewno Rosjanie mają ograniczone możliwości, żeby zwiększyć swój potencjał środkami precyzyjnymi zaawansowanymi technologicznie". - Natomiast ta wojna może przybrać taki charakter masowy, więc proste uzbrojenie, duża liczba tego uzbrojenia, duża liczba żołnierzy. To może być problemem - ocenił.
Pytany, czy spodziewa się rosyjskiej ofensywy w najbliższych tygodniach z użyciem zdecydowanie większej liczby żołnierzy, powiedział, że nie wie. - Putin podejmował nieracjonalne decyzje już w przeszłości, więc być może takie decyzje zapadną - dodał.
- Natomiast wiemy, że w chwili obecnej jakiekolwiek zaskoczenie przeciwnika poprzez uderzenie na jakimś kierunku, na którym nie spodziewamy się tego ataku, jest bardzo mało prawdopodobne - ocenił ekspert Fundacji Stratpoints.
Rajchel o sprawie czołgów Leopard 2: karty są w grze
Odniósł się do piątkowego spotkania grupy kontaktowej, w którym uczestniczyli przedstawiciele 50 państw, w amerykańskiej bazie wojskowej w Ramstein w Niemczech. Szef MON Mariusz Błaszczak przekazał po zakończeniu rozmów, że decyzje dotyczące przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2 nadal nie zapadły. Wyraził nadzieję, że Niemcy wydadzą zgodę.
Rajchel powiedział, że grupa kontaktowa nie jest ciałem decyzyjnym. Dodał, że "ministrowie obrony narodowej nie są upoważnieni do podejmowania strategicznych decyzji w imieniu swoich rządów".
Pytany, czy decyzja zapadnie, powiedział: - tak mi się wydaje . - Najważniejsze jest to, że nie powiedziano "nie", czyli karty są w grze i rozmowy trwają – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24