W nocy z niedzieli na poniedziałek większość terytorium Ukrainy była objęta alertami w związku z ostrzeżeniami ukraińskich Sił Powietrznych o rosyjskich atakach rakietowych i dronów - poinformowała agencja Reutera. Polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zaznaczyło, że polskie i sojusznicze samoloty zostały aktywowane w celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej po tym, jak "lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej po raz kolejny rozpoczęło ataki rakietowe na terytorium Ukrainy".
"Działania te mają charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonego obszaru" - podkreślono w komunikacie.
"Nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP"
Przed godziną 7 rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o zakończeniu operacji.
"Ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia uderzeniami rakietowymi rosyjskiego lotnictwa na terytorium Ukrainy, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej" - przekazano.
W komunikacie dodano także, że "nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP".
W akcji uczestniczyło Dowództwo Sił Powietrznych NATO oraz stacjonujące w Malborku myśliwce JAS 39 Gripen Szwedzkich sił powietrznych.
Ukraina zaatakowana, co najmniej ośmioro rannych
Portal Ukraińska Prawda poinformował, powołując się na władze, że w niedzielę wieczorem w wyniku ataku rosyjskich dronów na Kijów rannych zostało osiem osób, w tym jedna ciężko.
Autorka/Autor: bż/kab
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: SERGEY DOLZHENKO/EPA/PAP