Rosja koncentruje wojska. Siemoniak: każdy scenariusz jest możliwy

Tomasz Siemoniak w "Jeden na jeden"
Tomasz Siemoniak w "Jeden na jeden"
Źródło: tvn24

Za rogiem czają się złe scenariusze. Każdy scenariusz jest możliwy i o tym w Polsce powinniśmy pamiętać - powiedział w "Jeden na jeden" Tomasz Siemoniak, wicepremier i szef MON, pytany czy możliwa jest nowa inwazja Rosji na Ukrainę.

Siemoniak zaznaczył, że mimo, iż "w Polsce jesteśmy skupieni na naszych wewnętrznych sprawach, to życie na świecie i złe rzeczy nie przestały się toczyć".

- Bardzo uważnie - wspólnie z NATO - obserwujemy to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą - zaznaczył szef MON. - Rzeczywiście mamy taki moment, w którym ani porozumienia mińskie nie są efektywnie wdrażane, ani nie mamy nic więcej niż zamrożenie stanu rzeczy - dodał.

W jego opinii "za rogiem czają się złe scenariusze". - Sądzę, że Rosja chce utrzymywać stały, duży poziom presji na Ukrainę - ocenił Siemoniak.

Pozytywne, jego zdaniem, jest to, że Stany Zjednoczone mocno się włączyły się w te sprawy. - Było już kilka spotkań, kilka rozmów rosyjsko-amerykańskich. Natomiast każdy scenariusz jest możliwy i o tym w Polsce powinniśmy pamiętać - powiedział.

Według raportu waszyngtońskiej Rady Atlantyckiej (Atlantic Council), są dowody na "bezpośrednie zaangażowanie wojskowe Rosji w konflikt na wschodzie Ukrainy". Świadczą o tym m.in. zdjęcia satelitarne, na których widać przemieszczanie się rosyjskich oddziałów i budowanie obozów szkoleniowych wzdłuż granicy ukraińskiej.

To w nich gromadzony jest rosyjski sprzęt wojskowy, który następnie jest przewożony na Ukrainę.

"Otwarty na współpracę"

Szef MON zapewniał w "Jeden na jeden", że jest otwarty na współpracę z prezydentem elektem. Także w kwestii śmigłowców dla polskiego wojska.

PiS uważa, że rząd powinien się wstrzymać z podpisaniem umowy na zakup francuskich śmigłowców Caracal tak, by sprawą zająć się po jesiennych wyborach parlamentarnych

Siemoniak zapewniał, że resortowi zależy na dobrym sprzęcie dla polskiego wojska i ma nadzieję, że po zapoznaniu się z dokumentami Andrzej Duda zmieni zdanie ws. Caracali.

- Na to liczę. Kampania wyborcza ma swoje prawa, różne zdania w niej padły, natomiast odpowiedzialność zwierzchnika sił zbrojnych to przede wszystkim interes sił zbrojnych. Myślę, że gdy się zna dziesiątki, setki dokumentów to pogląd na różnie sprawy może być nieco inny - powiedział szef MON.

Odnosząc się do apelu PiS ws. śmigłowców Caracal Siemoniak stwierdził, że się mu dziwi. - Antoni Macierewicz mówił, że w czerwcu ma być podpisana umowa, że jest jakiś nadzwyczajny pośpiech. A tu ani pośpiechu nie ma, bo sprawa ma rok opóźnienia z różnych przyczyn, a umowa jest zaplanowana do podpisania jesienią, prawdopodobnie we wrześniu - powiedział szef MON.

- Myślę, że gdy opadnie gorączka kampanii wyborczej, (...) Antoni Macierewicz weźmie pod uwagę to, czy wojsko polskie będzie miało śmigłowce do ratowania rozbitków w 2019 r. czy będzie w nieustannym korowodzie protestów i polskiej niemocy - dodał.

W środę MON poinformowało, że testowany w ramach postępowania na śmigłowiec wielozadaniowy dla Sił Zbrojnych RP EC-725 Caracal pomyślnie przeszedł weryfikację.

Testy miały sprawdzić zgodność oferty z rzeczywistymi osiągami maszyny. Pomyślne zakończenie testów oznacza, że mogą ruszyć negocjacje offsetu i umowy na dostawę.

Śmigłowiec EC-725 Caracal został zakwalifikowany do prób w kwietniu. Wtedy też odrzucono dwie pozostałe oferty - PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk.

Siemoniak o przetargu na śmigłowce

Siemoniak o przetargu na śmigłowce

Autor: mac//gak,rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: