Obrońca Jakuba T. zapowiedział złożenie zażalenie na postanowienie sądu. - Mój klient jest niewinny. Zatrzymano go na podstawie badań DNA, a powszechnie wiadomo, że w Wielkiej Brytanii w 50% te badania mają błędne wyniki. Ponadto, z zapisu kamer monitoringu wynika, że sprawca gwałtu miał biało-czerwoną koszulkę z krótkim rękawem, a na zapisie widać, że Jakub miał koszulę w kratę - mówił mec. Mariusz Paplaczyk.
Posiedzenie, w czasie którego sąd rozpatrywał wniosek o ekstradycję Polaka, było niejawne, a decyzja nie jest prawomocna. - Sąd działał w oparciu o przepisy polskiego kodeksu karnego i międzynarodowe umowy, które zakładają wzajemne zaufanie swoich wymiarów sprawiedliwości – mówił sędzia Jarema Sawiński.- Samo wydanie osoby podejrzanej do Wielkiej Brytanii nie jest absolutnie przesądzeniem winy tej osoby. W Wielkiej Brytanii pan podejrzany będzie miał uczciwy, zgodny ze wszelkim standardami europejskimi proces – dodał Sawiński.
Sąd rozpatrywał już raz sprawę ekstradycji Polaka. Nie podjął jednak decyzji, bo strona brytyjska nie dostarczyła wymaganych dokumentów - oryginału europejskiego nakazu aresztowania.
Jakub T. miał w lipcu ub.r. brutalnie zgwałcić, obrabować i próbować zabić 48-letnią mieszkankę Exeter. 9 lutego, na wniosek brytyjskich organów ścigania, został zatrzymany w Poznaniu.
Źródło: TVN24, PAP, Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24