Jak Tomasz Szmydt znalazł się w KRS? "Minister Piebiak wskazał". Nagranie rozmowy

[object Object]
Rozmowa Arkadiusz Cichockiego z Leszkiem MazuremRMF FM
wideo 2/34

Sędzia Arkadiusz Cichocki w czerwcu ubiegłego roku zadzwonił do przewodniczącego nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Leszka Mazura i przekonywał go do zatrudnienia w KRS jednego z domniemanych członków grupy "Kasta", sędziego Tomasza Szmydta - wynika z nagrania rozmowy, opublikowanego przez RMF FM. Według tego nagrania, o zatrudnienie w KRS Szmydta - prywatnie męża hejterki Emilii - zabiegał wcześniej ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, który miał stać za zorganizowaną akcją dyskredytowania niektórych sędziów. - Cenna rekomendacja, bo to była jakaś enigmatyczna dla mnie osoba, natomiast pan minister Piebiak ją wskazał - usłyszał Cichocki od Mazura.

Dziennikarze RMF FM dotarli do archiwalnego zapisu rozmowy prezesa gliwickiego Sądu Okręgowego Arkadiusza Cichockiego z przewodniczącym KRS Leszkiem Mazurem. Jak pisze w czwartek RMF FM, rozmowa została zachowana w archiwach hejterki Emilii.

Arkadiusz Cichocki dzwoni do Leszka Mazura

Sprawę zorganizowanego hejtu wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość opisał w sierpniu Onet. Za organizację tych działań miał odpowiadać ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Kilkanaście godzin po publikacji zrezygnował z funkcji.

Kompromitujące niektórych sędziów materiały miała rozsyłać współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia. Sędziowie uczestniczący w akcji hejtu mieli się kontaktować między innymi w ramach założonej na jednym z komunikatorów internetowych grupie "Kasta".

Zorganizowana akcja hejtu wobec sędziów. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL >

Jak wynika z upublicznionych w czwartek nagrań, jeden z sędziów łączonych z akcją hejtu i mających należeć do "Kasty", Arkadiusz Cichocki, w czerwcu ubiegłego roku zadzwonił do przewodniczącego KRS Leszka Mazura i przekonywał go do zatrudnienia w Radzie jednego z członków grupy "Kasta" sędziego Tomasza Szmydta. Szmydt to mąż hejterki Emilii, z którą teraz jest w trakcie rozwodu. Sędziego Cichockiego również miały łączyć prywatne relacje z Emilią.

"Ogromny patriota", "ma serce po prawej stronie"

W rozmowie telefonicznej z sędzią Leszkiem Mazurem sędzia Arkadiusz Cichocki mówił między innymi, że Tomasz Szmydt to "ogromny patriota", "przyjaciel", a także człowiek, który "ma po prostu serce po prawej stronie" i "jest bardzo biało-czerwony".

W tym czasie Leszek Mazur szefem nowej KRS był od kilku tygodni. W nagranej rozmowie przyznał, że sędzia Szmydt był dla niego osobą "enigmatyczną", ale - jak mówił - został on "wskazany" przez Łukasza Piebiaka. - Cieszy mnie potwierdzenie takich intuicji i decyzji już podjętej - powiedział Cichockiemu.

Stwierdził, że Szmydta chce zrobić "dyrektorem wydziału prawnego" w KRS.

Poniżej publikujemy zapis rozmowy Leszka Mazura i Arkadiusza Cichockiego, do której dotarli dziennikarze RMF FM.

Leszek Mazur: Halo, dzień dobry, kłaniam się.

Arkadiusz Cichocki: Dzień dobry, panie sędzio. Ja pozwoliłem sobie zadzwonić, rozmawiałem z takim moim dobrym kolegą, można powiedzieć nawet przyjacielem. Przypadkiem dowiedziałem się, że on idzie do pana do pracy, do pana sędziego w najbliższym czasie, więc chciałem tylko powiedzieć... Mam na myśli sędziego Tomasza Szmydta.

Leszek Mazur: No zgadza się.

Arkadiusz Cichocki: Panie sędzio, jeśli pan się zdecyduje z nim pracować, to muszę powiedzieć, że to jest wspaniały człowiek, to jest ogromny patriota, dla mnie przyjaciel, więc jeśli pan będzie chciał kiedyś z nim...

Leszek Mazur: Powiem tak, cenna rekomendacja, cenna rekomendacja, bo to była jakaś enigmatyczna dla mnie osoba, natomiast pan minister Piebiak ją wskazał. Natomiast ja się z nim spotykałem i z każdym kolejnym spotkaniem zdecydowanie nabierałem przekonania do niego. Nie miałem żadnych wątpliwości podczas ostatniej czy przedostatniej rozmowy, bo ostatnio żeśmy się widzieliśmy przelotnie. Z pełnym już takim przekonaniem zaproponowałem mu. Miło sobie pogadaliśmy. Natomiast cieszy mnie potwierdzenie takich intuicji i decyzji już podjętej, że takie potwierdzenie jest bardzo, bardzo przydatne.

Arkadiusz Cichocki: Panie sędzio, powiem bardzo krótko, w życiu nie odważyłbym się na jakiekolwiek rekomendacje, gdybym nie wiedział, że pan sędzia już się chyba zdecyduje na tą osobę. Natomiast chcę powiedzieć, że ja to wiem, to jest człowiek, który ma po prostu serce po prawej stronie, jest bardzo biało-czerwony i dlatego, dla mnie to jest przyjaciel. Znam jego i jego żonę, to są naprawdę wspaniali ludzie, oddani sprawie, będzie pan miał w nim naprawdę dobrego pracownika, jeśli pan będzie chciał. Naprawdę to jest człowiek, któremu można zaufać absolutnie we wszystkim, wartościowy, dobry człowiek.

Leszek Mazur: Ja go chcę dyrektorem wydziału prawnego u nas, takiego kluczowego wydziału tutaj u nas.

Arkadiusz Cichocki: To już mniejsza o to.

Leszek Mazur: Tak, (niezrozumiałe) pewne rozegrania powodują, że to od września, to znaczy już od września, bo ten czas leci, prawda. Ale jak słyszę taką rekomendację, to się cieszę, bo człowiek nigdy nie jest pewien takich decyzji, a to jest wydział kluczowy.

Arkadiusz Cichocki: Oczywiście.

Leszek Mazur: I pracy dużo jest, także ważne, żeby (niezrozumiałe) do pracy

Arkadiusz Cichocki: Ja dzwoniłem, nie zdecydowanie, żeby rekomendować, żeby powiedzieć, że bardzo wartościowy człowiek. Jeśli pan sędzia na niego postawi, to on na pewno nie zawiedzie, Mam takie poczucie, że naprawdę należy mi się (prawdopodobnie "mu" - red.), też panu sędziemu się należy, to jest człowiek, ja bym poszedł za nim w ogień.

Leszek Mazur: Dobra, świetnie, bardzo dziękuję, ja nie mogę rozmawiać, bo mam (niezrozumiałe) pana prezesa Zirka (Marek Zirk-Sadowski, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego - red.), mieliśmy parę takich istotnych spraw, o rzeczach różnych, NSA, ale NSA to jest taki ważny segment, bo przez niego idą odwołania przez niego, to znaczy w kwestii powołania Izby Dyscyplinarnej. Bardzo ważna układanka, tam musieliśmy sobie porozmawiać...

Arkadiusz Cichocki: Życzę powodzenia!

Leszek Mazur: Będę już kończył, bo tu już czeka na mnie sędzia Wilczewski (prawdopodobnie Andrzej Wilczewski, rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów wojskowych). Ale mówię, jak słyszę pana, wiem, że jest pan, że tak powiem czynny, działa, to ja zadzwonię sobie przy okazji, po południu czy wieczorem, bo jak odbywam te podróże to mam trochę czasu więcej.

Arkadiusz Cichocki: Jestem pod telefonem, pracuję tak samo. Bardzo mi było miło porozmawiać.

Leszek Mazur: Dzięki, dzięki za rozmowę, kłaniam się, do usłyszenia.

Mazur tłumaczy

Patryk Michalski z RMF FM rozmawiał z sędzią Leszkiem Mazurem, gdy ten jeszcze nie wiedział, że reporter dysponuje nagraniem jego rozmowy z Arkadiuszem Cichockim. Zapytał przewodniczącego nowej KRS, jak doszło do tego, że sędzia Szmydt został dyrektorem wydziału prawnego Krajowej Rady Sądownictwa.

- Poszukiwałem kandydatów do obsady dwóch podstawowych stanowisk, jakie pozostały do obsadzenia: szefa biura i dyrektora wydziału prawnego (...). Składałem propozycje różnym osobom. Ponieważ pochodzę z Częstochowy, głównie tam szukałem kandydatów. To nie przynosiło rezultatów, z różnych powodów propozycje nie były przyjmowane, głównie z powodów rodzinno-osobistych. Ostatecznie skupiłem się na pomocy osób, które lepiej znają środowisko warszawskie i tu się pojawiła sugestia, żeby zatrudnić na stanowisku dyrektora wydziału prawnego sędziego Tomasza Szmydta. Za tą kandydaturą przemawiało to, że jest sędzią Sądu Administracyjnego. A praca tego wydziału w dużej mierze ma związek ze stosowaniem procedur administracyjnych. Wcześniej była rozważana koncepcja, żeby został on szefem biura, natomiast to uznaniowa moja decyzja. Po rozmowie jednej zdecydowałem, że szef biura nie, ale dyrektor wydziału prawnego - tak - tłumaczył Leszek Mazur.

Zapytany, czy była jakaś konkretna osoba, która wskazała kandydaturę Tomasza Szmydta, sędzia Mazur odpowiedział: - Wydaje mi się, że to było kilka rozmów z członkami Rady, nie pamiętam, z którymi konkretnie osobami rozmawiałem. Na pewno rozmawiałem z panią sędzią Pawełczyk (Dagmara Pawełczyk-Woicka - red.), z panem sędzią (Maciejem) Miterą (rzecznik KRS - red.), z tymi osobami, które pochodzą z Warszawy albo znają środowisko warszawskie, być może również z sędzią (Dariuszem) Drajewiczem (wiceprzewodniczący KRS - red.) - dodał.

"Uważałem pana Piebiaka za sędziego"

Dziennikarz wprost zapytał Leszka Mazura, czy jacyś politycy sugerowali taką kandydaturę. - W ogóle nie było żadnych rozmów z politykami na temat jakichkolwiek obsad w Radzie ani tej, ani szefa biura - zapewnił sędzia.

Dopytywany, czy zna sędziego Arkadiusza Cichockiego, odparł: - Owszem, z panem sędzią Cichockim zetknąłem się dwa razy. Raz w Gliwicach i raz widzieliśmy się w Warszawie, to było w ubiegłym roku, wydaje mi się, że gdzieś w okresie wakacyjnym.

Po przedstawieniu nagrania telefonicznej rozmowy, szef KRS przyznał, że nie zdawał sobie sprawy, iż sędzia Cichocki mógł rejestrować rozmowę.

- Odniosę się do tego, że mogła taka sugestia paść ze strony pana Piebiaka, ale ja raczej uważałem pana Piebiaka za sędziego - tłumaczył.

W tym czasie Łukasz Piebiak był wiceministrem sprawiedliwości.

Mazur: konsultacje w sprawie stanowisk w Biurze KRS nie sięgnęły polityków

W czwartek w rozmowie z PAP sędzia Mazur zaznaczył, że "przy obsadzie dwóch stanowisk związanych z Radą - szefa Biura Rady i dyrektora wydziału prawnego - były różne konsultacje". - To jest sprawa oczywista, poszukiwałem takich kandydatów, a w miejscu, w którym orzekałem, czyli okręgu sądu w Częstochowie, nie było chętnych do tego, żeby się przenosić do Warszawy i podejmować pewne wyzwania związane z pracą w innym miejscu, to przystąpiłem do poszukiwań w Warszawie. A tutaj byli dla mnie źródłem informacji członkowie Rady, którzy znali środowisko warszawskie - dodał.

- Konsultacje w sprawie obsady stanowisk w Biurze KRS nie sięgnęły polityków. Nie konsultowałem tego z posłami i senatorami, tylko m.in. z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem jako sędzią znającym środowisko warszawskie i jako zastępcą ministra Zbigniewa Ziobry, który jest członkiem KRS. A wiceminister Piebiak był odpowiedzialny za sądownictwo - powiedział sędzia Mazur.

Przypomniał, że sędzia Szmydt pracował przez pewien czas w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie był delegowany, i "to, że korzystałem z informacji, jak jego praca była oceniana w ministerstwie, nie powinno budzić zdziwienia". Dodał, że Szmydt miał odpowiednie kwalifikacje do pracy w Biurze KRS. - Ja nie miałem do jego pracy zastrzeżeń, on sobie z tą pracą radził, oceniałem jego pracę pozytywnie - dodał Mazur. Zapewnił, że nie ma mowy o żadnych politycznych wpływach na KRS.

Ziobro: ja w tym nie widzę nic nagannego

O sprawę rozmowy upublicznionej przez RMF FM był pytany w Polskim Radiu 24 minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Nie chcę wnikać w argumenty tutaj powoływane i charakter rozmów, które często mi się nie podobały, a ujawnianych już wcześniej w mediach. Natomiast rodzi się zasadnicze pytanie: czy jest coś nagannego, jeżeli sędzia, który jest jednocześnie wiceministrem sprawiedliwości, proponuje pod rozwagę szefowi KRS zatrudnienie jakiegoś sędziego na stanowisku urzędniczym po to, aby zagwarantować być może lepszą współpracę w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości? Ja w tym nie widzę nic nagannego - ocenił.

Jak dodał, KRS na co dzień współpracuje z resortem sprawiedliwości. - Jest raczej ścisła współpraca, ale też są zachowane atrybuty niezależności i decyzje o tym, czy zatrudnić daną osobę, czy też nie, zawsze podejmuje szef KRS. On mógł tę rekomendację przyjąć, a mógł też odrzucić, to była już jego decyzja - mówił Ziobro.

- Panowie znali się, mówię o sędziach, którzy tę rozmowę prowadzili, też sędzia Piebiak znał się z sędzią Mazurem, zanim objęli funkcje w ramach rządu i KRS, więc rozumiem, że polegali w jakimś zakresie na swoich rekomendacjach. Czy one były szczęśliwe? Późniejszy bieg zdarzeń pokazał, że pewnie nie do końca - przyznał.

Podkreślił, że "pytanie jest zasadnicze: czy można polecać komuś zatrudnienie jakiegoś innego sędziego, który ma wszystkie cechy i atrybuty niezależności do pracy w KRS?". - No można, każdy może, a decyzją szefa KRS jest, czy taką rekomendację przyjmuje, czy też nie, i w tym nie widzę nic nagannego - powtórzył Ziobro.

Doniesienia o Arkadiuszu Cichockim

Jak donosiła "Gazeta Wyborcza", Emilia S. na początku marca 2019 roku opublikowała na Twitterze zdjęcie przedstawiające nagiego mężczyznę z podpisem "Sędzia GLIWICE Arkadiusz Cichocki". Na fotografii nie było widać twarzy. Po kilkudziesięciu minutach wpis został usunięty z portalu społecznościowego. Wkrótce potem Cichocki złożył rezygnację, którą 13 marca przyjął minister Zbigniew Ziobro.

24 sierpnia dziennik "Fakt" poinformował, że sędzia Arkadiusz Cichocki miał płacić Emilii S., "która zajmowała się oczernianiem sędziów niechętnych PiS w internecie i za pomocą tradycyjnych anonimów".

26 sierpnia poinformowano, że Cichocki został odwołany przez ministra sprawiedliwości z delegacji do Sądu Apelacyjnego w Katowicach i powinien wrócić do pracy w Sądzie Okręgowym w Gliwicach.

Oświadczenie pełnomocnika sędziego Cichockiego

W oświadczeniu przesłanym po czwartkowej publikacji zapisu rozmowy pełnomocnik Cichockiego przekazał, że "rozmowa sędziego Arkadiusza Cichockiego z sędzią Leszkiem Mazurem nie była niczym niestosownym, gdyż przy doborze współpracowników jest rzeczą normalną, aby uzyskać bliższą wiedzę na temat kandydata, dążąc np. do ustalenia, czy oprócz wiedzy fachowej i doświadczenia dana osoba dobrze współpracuje w grupie, czy jest bezkonfliktowa, czy posiada zdolności kierownicze itd.".

"Jak wprost wynika z rozmowy, sędzia Cichocki podkreślił podczas niej, że nie odważyłby się na jakiekolwiek rekomendacje, gdyby decyzja co do konkretnej osoby już wcześniej nie zapadła" - dodał pełnomocnik. Stwierdził, że "we wrześniu 2018 r. w sytuacji ataku medialnego na sędziego Tomasza Szmydta w związku z jego przejściem na delegację w KRS sędzia Cichocki rozmawiał telefonicznie ze swoim kolegą i sąsiadem, posłem Borysem Budką, a więc osobą, którą trudno podejrzewać o jakiekolwiek sprzyjanie środowisku tzw. 'dobrej zmiany'".

"Z uwagi na publikację krytycznych uwag na temat sędziego Szmydta poprosił pana Borysa Budkę (byłego Ministra Sprawiedliwości), by wziął pod uwagę, że Tomasz Szmydt jest sędzią doświadczonym, o sporym dorobku, od niedawna pracującym w Ministerstwie i to z uwagi na fachowe przygotowanie w trudnej tematyce tzw. gruntów warszawskich, a nie, jak wyrażano się o nim w mediach, 'politycznym nominatem', Poseł Borys Budka wziął pod uwagę opinię sędziego Cichockiego, o czym świadczył niezwłocznie umieszczony przez niego zapis na Facebooku (screen w załączeniu do oświadczenia). Należy, to traktować jako przejaw obiektywizmu, skoro Pan Poseł był i jest osobą zdecydowanie krytyczną w stosunku do zmian w KRS" - czytamy w oświadczeniu.

"Opublikowanie rozmowy sędziego Arkadiusza Cichockiego z szefem Krajowej Rady Sądownictwa sędzią Leszkiem Mazurem, 'przykleiło' tego ostatniego do tzw. 'afery farmy trolli'. Nasuwa się nieodparte wrażenie, że każdy pomówiony o udział w tzw. 'fermie trolli' mając z kimś kontakt w sprawach wymiaru sprawiedliwości, 'zarażał' kolejne osoby. Idąc tym tokiem rozumowania, w kontekście powołania sędziego Tomasza Szmydt na Dyrektora Wydziału Prawnego KRS oraz przytoczonej rozmowy, nie sposób zadać pytania: 'czy poseł i były minister sprawiedliwości Borys Budka też był członkiem 'farmy trolli'?" (pisownia oryginalna - red.) - pyta pełnomocnik Cichockiego.

PRZECZYTAJ CAŁE OŚWIADCZENIE PEŁNOMOCNIKA SĘDZIEGO CICHOCKIEGO (PISOWNIA ORYGINALNA)

Sędzia Szmydt odwołany z delegacji w KRS

Po doniesieniach Onetu o zorganizowanej akcji hejtu sędzia Tomasz Szmydt został odwołany z urlopu, a następnie z delegacji w KRS przez prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rzecznik dyscyplinarny tego sądu wszczął czynności wyjaśniające w jego sprawie, które - jak napisano w komunikacie NSA - "mogą stanowić podstawę do wszczęcia w tej sprawie postępowania dyscyplinarnego".

28 sierpnia prezes Wojewódzki Sądu Administracyjnego w Warszawie wydał zarządzenie o odsunięciu sędziego Tomasza Szmydta "do czasu wydania przez sąd dyscyplinarny uchwały w przedmiocie zawieszenia sędziego w czynnościach służbowych, nie dłużej niż do dnia 28 września 2019 r.".

25 września Naczelny Sąd Administracyjny wydał uchwałę, która uchyliła wcześniejsze zarządzenie prezesa WSA w tej sprawie. Tym samym sędzia Szmydt może powrócić do orzekania.

Sędziowie zaprzeczają, by brali udział w akcji hejtu

Ustępując ze stanowiska wiceministra Łukasz Piebiak podkreślał, że robi to "w poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęcił cztery lata ciężkiej pracy". Zapewnił, że będzie z determinacją bronić swojego dobrego imienia. "Wnoszę do sądu pozew przeciwko redakcji Onet, która rozpowszechnia pomówienia na mój temat oparte na relacjach niewiarygodnej osoby" - oświadczył.

Pełnomocnik części osób wymienionych jako członkowie grupy "Kasta", mecenas Bartosz Lewandowski poinformował, że będzie 21 prywatnych aktów oskarżenia i 25 pozwów cywilnych o ochronę dóbr osobistych na łączną kwotę zadośćuczynień około 10 milionów złotych na cel społeczny w imieniu sędziów, którzy zostali zniesławieni informacjami o rzekomej grupie "Kasta".

Mecenas Lewandowski jest jednym z pełnomocników, którzy reprezentują grupę sędziów, w tym Szmydta i Cichockiego. W ich imieniu zapewniał, że "nie było takich rozmów, nie było żadnej grupy 'Kasta', nie było żadnej grupy sędziów, która miała na celu hejtowanie w przestrzeni publicznej swoich kolegów i koleżanek".

Prywatne akty oskarżenia i pozwy zapowiedzieli sędziowie Michał Lasota i Przemysław Radzik.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jakie są dowody na istnienie grupy Kasta?

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień między innymi przez "funkcjonariuszy publicznych wykonujących funkcje w Ministerstwie Sprawiedliwości".

Autor: KB,mart//rzw / Źródło: RMF FM

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Dla mnie jest to sytuacja bardzo zaskakująca. W tej chwili mamy bardzo dobre oznakowanie - komentował tragiczny wypadek na A2 Andrzej Janicki, były policjant drogówki. Gość TVN24 mówił też, co należy zrobić w podobnej sytuacji, aby uniknąć zderzenia.

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Źródło:
TVN24

Przemysław Godyla, pracownik poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych odkrył w siedzibie firmy dziesiątki napisów wykonanych przez więźniów. Inskrypcje pokrywają ściany w piwnicach kamienicy przy ul. Matejki 57. Po wojnie mieścił się tam milicyjny areszt, a zamknięci w nim ludzie wyryli na ścianach wstrząsające świadectwo swojej opresji. "Kiedy te ruskie sługusy będą siedzieć? Kiedy skończy się ich panowanie?", "Boże… zbaw Polskę… od oprawców.. czerwonych…" - to tylko niektóre z wydrapanych gwoździami inskrypcji.

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

Źródło:
Aleksander Przybylski

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w niedzielę, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna była zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został w piątek doprowadzony przez policję już po tym, jak komisja zamknęła posiedzenie i uchwaliła złożenie wniosku o zatrzymanie Ziobry na 30 dni. Hołownia dodał, że ta "procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące".

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

Źródło:
PAP

Dyrektorka Muzeum Luwru Laurence Des Cars zapowiedziała wprowadzenie oddzielnego biletu pozwalającego zobaczyć słynną Mona Lisę. Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił we wtorek, że Gioconda otrzyma własne, dedykowane pomieszczenie w Luwrze. To najsłynniejsze muzeum na świecie czeka gruntowny remont, który potrwa do 10 lat.

Luwr wprowadzi specjalny bilet na oglądanie Mona Lisy

Luwr wprowadzi specjalny bilet na oglądanie Mona Lisy

Źródło:
PAP, CNN

31-latka z Zabrza poszukiwali policjanci i sądy, wystawiono za nim cztery listy gończe i cztery nakazy doprowadzenia do aresztu. Zgubiły go uczynność i zepsute światło w aucie. Policjanci z Wolsztyna (Wielkopolskie) zatrzymali mężczyznę, gdy podwoził kolegę, któremu samodzielną podróż uniemożliwiał sądowy zakaz.

Był poszukiwany czterema listami gończymi. Zgubiły go uczynność i zepsute światło

Był poszukiwany czterema listami gończymi. Zgubiły go uczynność i zepsute światło

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum nakazała w sobotę wprowadzenie ceł w odwecie za 25-procentowe taryfy nałożone na import z Meksyku przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Odrzuciła oskarżenia o związki jej rządu z organizacjami przestępczymi.

"Kategorycznie odrzucamy kalumnię, wygłaszaną przez Biały Dom"

"Kategorycznie odrzucamy kalumnię, wygłaszaną przez Biały Dom"

Źródło:
PAP

Na autostradzie A4 w województwie opolskim zderzyły się cztery samochody. Jak podaje policja, jeden z kierowców zasnął za kierownicą. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala.

Zasnął za kierownicą, doprowadził do serii zderzeń

Zasnął za kierownicą, doprowadził do serii zderzeń

Źródło:
tvn24.pl

Jedna osoba zginęła w wypadku z udziałem trzech samochodów, do którego doszło w okolicach Myśliborza (Zachodniopomorskie). Trzy inne osoby zostały ranne.

Zderzyły się trzy samochody, jedna osoba nie żyje

Zderzyły się trzy samochody, jedna osoba nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Na krajowej "ósemce" w pobliżu miejscowości Brody (Podlaskie) autobus zderzył się z osobową toyotą. Autem podróżował 18-latek, który zginął na miejscu.

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Źródło:
TVN24

Policja przeszukuje pas nadmorski w gdańskim Brzeźnie. Na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało starszego mężczyzny. Policyjna obława w pasie nadmorskim

Znaleźli ciało starszego mężczyzny. Policyjna obława w pasie nadmorskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zbigniew Ziobro postanowił zrobić cyrk. Rozumiem komisję, która w pewnym momencie doszła do wniosku, że nie pozwoli kolejny raz naruszać powagi państwa - mówiła w programie "Kawa na ławę" w TVN24 wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer (KO) odnosząc się do decyzji komisji, która przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla Ziobry. Wiceszef komisji do spraw Pegasusa Przemysław Wipler (Konfederacja) relacjonował jak wyglądało posiedzenie komisji i powiedział, że "wniosek o areszt był przygotowany z góry".

"Albo rozliczamy, albo bawimy się w kotka i myszkę". Wipler: wiedzieliśmy, że Ziobro zaraz się pojawi

"Albo rozliczamy, albo bawimy się w kotka i myszkę". Wipler: wiedzieliśmy, że Ziobro zaraz się pojawi

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Wielkie święto muzyki coraz bliżej. W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu wręczone zostaną nagrody Grammy. Po raz piąty galę poprowadzi południowoafrykański komik Trevor Noah. Czy Beyoncé w końcu doceniona zostanie w kategorii album roku, czy Taylor Swift poprawi swój rekord w tej kategorii? Werdykt Akademii Fonograficznej przed nami.

Grammy 2025 w hołdzie Los Angeles i Quincy'emu Jonesowi

Grammy 2025 w hołdzie Los Angeles i Quincy'emu Jonesowi

Źródło:
tvn24.pl

Wraz z rosnącą liczbą zachorowań na grypę w ostatnich tygodniach zwiększa się aktywność przeciwników szczepień. Do obiegu wracają stare teorie - na przykład ta, że dowodem na nieskuteczność szczepionek na grypę jest fakt, iż choroba ta pojawia się co roku. Eksperci wyjaśniają więc, o co chodzi z sezonowością grypy i dlaczego właśnie szczepionki zmniejszają ryzyko zachorowania.

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Źródło:
Konkret24

W czwartym dniu po egzekucji Franza Kutschery odbył się jego "ślub" z 26-letnią Jane Lillian Steen, norweską volksdeutschką. Zamiast wesela odbył się pogrzeb. Kat Warszawy został pochowany na powązkowskim niemieckim "cmentarzu bohaterów".

Kutschera ożenił się po własnej śmierci. "Wesele przepadło, ale ślub się odbył!"

Kutschera ożenił się po własnej śmierci. "Wesele przepadło, ale ślub się odbył!"

Źródło:
PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

15 portretów kobiet, mężczyzn i dzieci w różnym wieku znalazło się w kolekcji, na którą przypadkiem natrafiono podczas rozbiórki budynku w Pruszkowie. Fotografie pochodzą z przełomu XIX i XX wieku. Nie wiadomo, kogo przedstawiają, ani kto był ich właścicielem. Urzędnicy liczą, że dzięki publikacji zdjęć, uda się rozwikłać tę zagadkę.

Podczas rozbiórki natrafili na kolekcję dawnych portretów. Kim są osoby ze zdjęć?

Podczas rozbiórki natrafili na kolekcję dawnych portretów. Kim są osoby ze zdjęć?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl