Doniesienie do prokuratury na byłego ministra zdrowia i jego zastępcę. "Wyprowadzono wielkie pieniądze"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie do prokuratury
Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie do prokuratury
wideo 2/6
Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie do prokuratury

Resort zdrowia na trzy miesiące wstrzymał działania Prokuratorii Generalnej wobec firmy handlarza bronią, która nie wywiązała się z wartej ponad 200 milionów złotych umowy na dostawę 1241 respiratorów. Umowy nie opiniowała również Prokuratoria, choć prawo narzuca taki obowiązek. Informacje ujawnione przez posłów opozycji potwierdziła nam w poniedziałek Prokuratoria Generalna. Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury na byłego ministra Łukasza Szumowskiego oraz wiceministra Janusza Cieszyńskiego.

Informację o tym, że resort zdrowia wstrzymał działania wobec niewielkiej firmy E&K, która dostała ogromny kontrakt na dostawę respiratorów ujawnili 11 grudnia posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej, którzy od miesięcy prowadzą kontrole poselskie w Ministerstwie Zdrowia. Badają m.in. umowę podpisaną przez resort z firmą Andrzeja Izdebskiego (E&K), który wcześniej nie zajmował się handlem sprzętem medycznym, ale bronią. Izdebski miał dostarczyć 1241 respiratorów z kwotę 200 milionów złotych. Nie wywiązał się z tej umowy. W związku z tym powinien oddać ministerstwu blisko 53 miliony złotych z zaliczki, którą dostał oraz zapłacić 16 milionów kar umownych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Wstrzymane działania

Redakcja tvn24.pl potwierdziła w Prokuratorii Generalnej informacje zdobyte przez posłów. PG to urząd podległy premierowi, który ma dbać o interesy prawne państwa, szczególnie te dotyczące państwowych pieniędzy. Występuje m.in. jako strona w procesach, w których Skarb Państwa poniósł szkodę, ale też, gdy Skarb Państwa jest pozwanym.

Do czasu ustaleń posłów opozycji wydawało się, że Ministerstwo Zdrowia aż do końca października po prostu czekało na zwrot pieniędzy przez Izdebskiego. I dopiero gdy były handlarz bronią nie dotrzymał kolejnego terminu spłaty, zwróciło się do Prokuratorii Generalnej o wystąpienie do sądu z pozwem przeciwko E&K.

Tymczasem z tego, co ustalili posłowie i co w poniedziałek potwierdziła nam oficjalnie Prokuratoria Generalna, wynika, że już 10 lipca resort zwrócił się do PG o "wszczęcie sprawy cywilnej o zapłatę przeciwko spółce E&K". Zatem stało się to krótko po tym, jak minął pierwszy termin realizacji umowy na dostawę respiratorów, czyli 30 czerwca.

- Prokuratoria 14 lipca przygotowała wniosek o zabezpieczenie roszczeń pieniężnych Skarbu Państwa, jednak postępowanie nie zostało wszczęte wobec wycofania tego wniosku przez Ministerstwo Zdrowia 27 lipca - informuje mec. Bartosz Swatek, rzecznik prasowy PG. - Prokuratoria Generalna pozostaje związana pisemnym i uzasadnionym wnioskiem podmiotu zastępowanego w przedmiocie wszczęcia postępowania, a także w przedmiocie cofnięcia takiego wniosku - zaznacza.

Słowa rzecznika oznaczają, że w praktyce Prokuratoria Generalna dla Ministerstwa Zdrowia jest jak adwokat. Może działać tylko, kiedy klient sobie tego życzy. Jeśli klient chce wycofania pozwu, Prokuratoria nie może go prowadzić przed sądem wbrew klientowi.

- Sprawą zajmowali się minister Łukasz Szumowski i wiceminister Janusz Cieszyński. Najpierw ignorowali powtarzające się pytania Prokuratorii, by nadesłali akceptację wniosku, bez czego ta instytucja nie mogła zacząć dochodzić roszczeń. Odpowiedzieli dopiero 27 lipca, gdy pojawiło się oficjalne pismo z żądaniem odpowiedzi, czy akceptują wniosek - mówi tvn24.pl urzędnik resortu, prosząc o zachowanie anonimowości.

"Dlaczego czekał?"

Kolejny wniosek o wszczęcie postępowania wobec firmy E&K resort przygotował 31 października, a wysłał do Prokuratorii 2 listopada, czyli ponad trzy miesiące później. 31 października minął bowiem kolejny termin, którego Andrzej Izdebski obiecał dotrzymać. Wtedy ministrem zdrowia był już Adam Niedzielski. Szumowski i Cieszyński byli już poza resortem.

Następnego dnia, czyli 3 listopada Prokuratoria Generalna złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o zapłatę 12 013 330 euro (tytułem zwrotu zaliczki za niedostarczone respiratory) przez spółkę E&K, a dziesięć dni później kolejny pozew o zapłatę 3 641 140 euro tytułem kar umownych.

16 listopada sąd wydał pierwszy nakaz zapłaty dotyczący zwrotu zaliczki, 26 listopada wydał kolejny, dotyczący kar umownych. Oba są na razie nieprawomocne.

Kalendarium umowy na kupno respiratorówTVN24

- Spóźnione działanie w odzyskiwaniu pieniędzy obciąża tak poprzednią ekipę, jak i aktualnego ministra Adama Niedzielskiego. Od 26 sierpnia ponosi on pełną odpowiedzialność za zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa. Dlaczego czekał do 2 listopada z wnioskiem do prokuratorii? Tę kwestię wyjaśni przyszła komisja śledcza - mówi Dariusz Joński.

Bez opinii Prokuratorii

Wstrzymanie działań Prokuratorii to niejedyny zarzut opozycji wobec byłego kierownictwa resortu zdrowia. Umowa - jeszcze przed jej podpisaniem - powinna się znaleźć na biurkach prawników Prokuratorii, która jest instytucją wyspecjalizowaną w ochronie interesów majątkowych państwa.

Taki obowiązek na wszystkie instytucje, które mają wydać kwotę przekraczającą 100 milionów złotych, nakłada ustawa.

Podmioty reprezentujące Skarb Państwa są obowiązane uzyskać opinię prawną Prokuratorii Generalnej o projektach umów, ugód oraz jednostronnych czynności prawnych, (…) jeżeli wartość przedmiotu czynności prawnej przekracza kwotę 100 000 000 zł.

Przepisy określają także terminy, kiedy takie działania należy podjąć. Wniosek o wydanie opinii prawnej musi trafić do PG "nie później niż na 15 dni, a w uzgodnieniu z Prezesem Prokuratorii Generalnej nie później niż na 4 dni, przed planowanym dokonaniem czynności prawnej". 

Żaden z tych terminów nie został dotrzymany, bo ministerstwo nie konsultowało się z PG, co potwierdza nam jej rzecznik.

- Prokuratoria nie brała udziału w opiniowaniu umów z 14 kwietnia 2020 roku zawartych między Skarbem Państwa - Ministerstwem Zdrowia a spółką E&K - przekazał mec. Bartosz Swatek.

- Przypomnę, że wartość umowy ramowej opiewała na kwotę około 250 milionów, a umowa wykonawcza to blisko 45 milionów euro, czyli 200 milionów złotych. Niedopełnienie obowiązków, działając na szkodę interesu publicznego to najlżejszy zarzut karny, który prokuratura powinna postawić - komentuje poseł Michał Szczerba.

Doniesienie do prokuratury

Zapytaliśmy ministerstwo o okoliczności lipcowego wycofania wniosku z Prokuratorii Generalnej oraz o kwestie związane z opiniowaniem przez PG zawartej w kwietniu umowy. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

We wtorek Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra Łukasza Szumowskiego i jego zastępcę Janusza Cieszyńskiego.

- Z premedytacją wyprowadzono wielkie pieniądze należące do podatników. To zrobiła ośmiornica PiS, przy niejasnej roli służb specjalnych - mówi poseł Dariusz Joński.

Dariusz Joński i Michał Szczerba przed prokuraturąTVN24

Pismo, które posłowie złożyli w prokuraturze, to uzupełnienie ich wcześniejszego zawiadomienia dotyczącego sprawy respiratorów. W ocenie Szczerby i Jońskiego zaniechania związane z nieprzedłożeniem do oceny Prokuratorii Generalnej umowy zawieranej z E&K, a następnie wycofanie wniosku o wszczęcie postępowania przeciwko tej firmie, wyczerpują znamiona artykułu 231 paragraf 2 Kodeksu karnego. Artykuł ten dotyczy funkcjonariuszy publicznych przekraczających swoje uprawnienia lub niedopełniających obowiązków. Paragraf 2 brzmi: "jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej podlega karze pozbawienia wolności do lat 10".

Zgodnie z przyjętą interpretacją tego przepisu przez prokuraturę nie ma znaczenia, czy sam urzędnik odniósł korzyść majątkową lub osobistą, czy też taką korzyść odniósł ktoś inny, w tej sytuacji na przykład właściciel firmy E&K.

"Gratuluję Panom"

11 grudnia, gdy posłowie Szczerba i Joński ujawnili swoje ustalenia, komentował je Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Mówił wówczas, że to "niezwykle ciekawe, że dwóch posłów po tym, jak zostali ekspertami od leczenia respiratorowego, teraz stają się ekspertami od Prokuratorii". - Jak rozumiem, grono ekspertów w Polsce dotyczące tego sektora prawnego nam się poszerza o kolejnych dwóch doświadczonych prawników. Gratuluję panom - powiedział.

Oświadczył też, że postępowania Ministerstwa Zdrowia "są transparentne od początku, kiedy zawarto umowę". - Była w sierpniu [ministerstwo wycofało wniosek z PG 27 lipca - red.] jasna deklaracja ze strony naszego kontrahenta o tym, że do końca października te zaległości zostaną spłacone. Jest na to dokument, zresztą przedłożony w sądzie. To dokument, którym między innymi zajmował się sąd, wydając nakaz zapłaty - tłumaczył Andrusiewicz. - Całe postępowanie toczyło się zgodnie z obowiązującym prawem - ocenił.

Andrusiewicz:  postępowania Ministerstwa Zdrowia są transparentne
Andrusiewicz: postępowania Ministerstwa Zdrowia są transparentneTVN24

Niekończąca się saga

Saga z respiratorami, które polski rząd kupił od człowieka znanego z handlu bronią i działalności w państwach, gdzie toczą się wojny domowe, w tym także tych objętych międzynarodowymi sankcjami, toczy się od kwietnia. Wtedy to ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, działając w imieniu ministra Łukasza Szumowskiego podpisał umowę na dostawę 1241 respiratorów z firmą E&K reprezentowaną przez Andrzeja Izdebskiego. 

Cieszyński miał do wyboru: podpisanie umowy na dostawę urządzeń ratujących życie w ramach przetargu unijnego - dostawy zaczęłyby się w lipcu, a Polska miałaby dostęp do tysięcy respiratorów albo podpisanie umowy z Andrzejem Izdebskim, który obiecywał, że dostawy sprzętu rozpocznie jeszcze w kwietniu, mimo że wcześniej nie sprzedawał tego typu urządzeń. Janusz Cieszyński wybrał ofertę biznesmena z Lublina. 

W efekcie polskie państwo niewiarygodnej firmie, która według dokumentów z KRS zatrudniała jedną osobę, wypłaciło 154 mln zł zaliczki z 200 mln zł, które w sumie miała dostać. W zamian Ministerstwo Zdrowia nie dostało w terminie żadnego respiratora, a po wielu ponagleniach i monitach Izdebski dostarczył 200 respiratorów, w tym 50 niezgodnych z początkową umową. Sprzęt od E&K nie miał gwarancji, instrukcji obsługi, właściwego dla polskich szpitali osprzętu. Izdebski nie zapewnił też przeszkolenia personelu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprzęt nadal leży w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych. Na oficjalne pytania w sprawie tych urządzeń ARM nie odpowiada, zasłania się tajemnicą. 

"Odrażający geszeft"

Umowa z Izdebskim zakładała, że dostawy zakończą się 30 czerwca. Ale już w kwietniu Ministerstwo Zdrowia wiedziało, że jest to niewiarygodny kontrahent. Lubelska firma spłacała zaliczkę w kilku drobnych ratach, przy czym od 26 czerwca nie spłaciła już ani złotówki. Do tego doszły odsetki i kary umowne. Na początku października zaległości E&K wynosiły około niespełna 70 milionów złotych, nie licząc odsetek. 

- Umowa na respiratory stała się symbolem, jaskrawym przykładem odrażającego geszteftu. Minie pandemia, ale ludzie nie zapomną tego, że władza pozwalała robić interesy na tej tragedii. Dodam, że wciąż wypływają nowe, odrażające fakty, które kompromitują tę władzę - komentuje poseł Szczerba. 

Autorka/Autor:Robert Zieliński, SJ

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24