Doniesienie do prokuratury na byłego ministra zdrowia i jego zastępcę. "Wyprowadzono wielkie pieniądze"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie do prokuratury
Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie do prokuratury
wideo 2/6
Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie do prokuratury

Resort zdrowia na trzy miesiące wstrzymał działania Prokuratorii Generalnej wobec firmy handlarza bronią, która nie wywiązała się z wartej ponad 200 milionów złotych umowy na dostawę 1241 respiratorów. Umowy nie opiniowała również Prokuratoria, choć prawo narzuca taki obowiązek. Informacje ujawnione przez posłów opozycji potwierdziła nam w poniedziałek Prokuratoria Generalna. Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury na byłego ministra Łukasza Szumowskiego oraz wiceministra Janusza Cieszyńskiego.

Informację o tym, że resort zdrowia wstrzymał działania wobec niewielkiej firmy E&K, która dostała ogromny kontrakt na dostawę respiratorów ujawnili 11 grudnia posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej, którzy od miesięcy prowadzą kontrole poselskie w Ministerstwie Zdrowia. Badają m.in. umowę podpisaną przez resort z firmą Andrzeja Izdebskiego (E&K), który wcześniej nie zajmował się handlem sprzętem medycznym, ale bronią. Izdebski miał dostarczyć 1241 respiratorów z kwotę 200 milionów złotych. Nie wywiązał się z tej umowy. W związku z tym powinien oddać ministerstwu blisko 53 miliony złotych z zaliczki, którą dostał oraz zapłacić 16 milionów kar umownych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Wstrzymane działania

Redakcja tvn24.pl potwierdziła w Prokuratorii Generalnej informacje zdobyte przez posłów. PG to urząd podległy premierowi, który ma dbać o interesy prawne państwa, szczególnie te dotyczące państwowych pieniędzy. Występuje m.in. jako strona w procesach, w których Skarb Państwa poniósł szkodę, ale też, gdy Skarb Państwa jest pozwanym.

Do czasu ustaleń posłów opozycji wydawało się, że Ministerstwo Zdrowia aż do końca października po prostu czekało na zwrot pieniędzy przez Izdebskiego. I dopiero gdy były handlarz bronią nie dotrzymał kolejnego terminu spłaty, zwróciło się do Prokuratorii Generalnej o wystąpienie do sądu z pozwem przeciwko E&K.

Tymczasem z tego, co ustalili posłowie i co w poniedziałek potwierdziła nam oficjalnie Prokuratoria Generalna, wynika, że już 10 lipca resort zwrócił się do PG o "wszczęcie sprawy cywilnej o zapłatę przeciwko spółce E&K". Zatem stało się to krótko po tym, jak minął pierwszy termin realizacji umowy na dostawę respiratorów, czyli 30 czerwca.

- Prokuratoria 14 lipca przygotowała wniosek o zabezpieczenie roszczeń pieniężnych Skarbu Państwa, jednak postępowanie nie zostało wszczęte wobec wycofania tego wniosku przez Ministerstwo Zdrowia 27 lipca - informuje mec. Bartosz Swatek, rzecznik prasowy PG. - Prokuratoria Generalna pozostaje związana pisemnym i uzasadnionym wnioskiem podmiotu zastępowanego w przedmiocie wszczęcia postępowania, a także w przedmiocie cofnięcia takiego wniosku - zaznacza.

Słowa rzecznika oznaczają, że w praktyce Prokuratoria Generalna dla Ministerstwa Zdrowia jest jak adwokat. Może działać tylko, kiedy klient sobie tego życzy. Jeśli klient chce wycofania pozwu, Prokuratoria nie może go prowadzić przed sądem wbrew klientowi.

- Sprawą zajmowali się minister Łukasz Szumowski i wiceminister Janusz Cieszyński. Najpierw ignorowali powtarzające się pytania Prokuratorii, by nadesłali akceptację wniosku, bez czego ta instytucja nie mogła zacząć dochodzić roszczeń. Odpowiedzieli dopiero 27 lipca, gdy pojawiło się oficjalne pismo z żądaniem odpowiedzi, czy akceptują wniosek - mówi tvn24.pl urzędnik resortu, prosząc o zachowanie anonimowości.

"Dlaczego czekał?"

Kolejny wniosek o wszczęcie postępowania wobec firmy E&K resort przygotował 31 października, a wysłał do Prokuratorii 2 listopada, czyli ponad trzy miesiące później. 31 października minął bowiem kolejny termin, którego Andrzej Izdebski obiecał dotrzymać. Wtedy ministrem zdrowia był już Adam Niedzielski. Szumowski i Cieszyński byli już poza resortem.

Następnego dnia, czyli 3 listopada Prokuratoria Generalna złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o zapłatę 12 013 330 euro (tytułem zwrotu zaliczki za niedostarczone respiratory) przez spółkę E&K, a dziesięć dni później kolejny pozew o zapłatę 3 641 140 euro tytułem kar umownych.

16 listopada sąd wydał pierwszy nakaz zapłaty dotyczący zwrotu zaliczki, 26 listopada wydał kolejny, dotyczący kar umownych. Oba są na razie nieprawomocne.

Kalendarium umowy na kupno respiratorówTVN24

- Spóźnione działanie w odzyskiwaniu pieniędzy obciąża tak poprzednią ekipę, jak i aktualnego ministra Adama Niedzielskiego. Od 26 sierpnia ponosi on pełną odpowiedzialność za zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa. Dlaczego czekał do 2 listopada z wnioskiem do prokuratorii? Tę kwestię wyjaśni przyszła komisja śledcza - mówi Dariusz Joński.

Bez opinii Prokuratorii

Wstrzymanie działań Prokuratorii to niejedyny zarzut opozycji wobec byłego kierownictwa resortu zdrowia. Umowa - jeszcze przed jej podpisaniem - powinna się znaleźć na biurkach prawników Prokuratorii, która jest instytucją wyspecjalizowaną w ochronie interesów majątkowych państwa.

Taki obowiązek na wszystkie instytucje, które mają wydać kwotę przekraczającą 100 milionów złotych, nakłada ustawa.

Podmioty reprezentujące Skarb Państwa są obowiązane uzyskać opinię prawną Prokuratorii Generalnej o projektach umów, ugód oraz jednostronnych czynności prawnych, (…) jeżeli wartość przedmiotu czynności prawnej przekracza kwotę 100 000 000 zł.

Przepisy określają także terminy, kiedy takie działania należy podjąć. Wniosek o wydanie opinii prawnej musi trafić do PG "nie później niż na 15 dni, a w uzgodnieniu z Prezesem Prokuratorii Generalnej nie później niż na 4 dni, przed planowanym dokonaniem czynności prawnej". 

Żaden z tych terminów nie został dotrzymany, bo ministerstwo nie konsultowało się z PG, co potwierdza nam jej rzecznik.

- Prokuratoria nie brała udziału w opiniowaniu umów z 14 kwietnia 2020 roku zawartych między Skarbem Państwa - Ministerstwem Zdrowia a spółką E&K - przekazał mec. Bartosz Swatek.

- Przypomnę, że wartość umowy ramowej opiewała na kwotę około 250 milionów, a umowa wykonawcza to blisko 45 milionów euro, czyli 200 milionów złotych. Niedopełnienie obowiązków, działając na szkodę interesu publicznego to najlżejszy zarzut karny, który prokuratura powinna postawić - komentuje poseł Michał Szczerba.

Doniesienie do prokuratury

Zapytaliśmy ministerstwo o okoliczności lipcowego wycofania wniosku z Prokuratorii Generalnej oraz o kwestie związane z opiniowaniem przez PG zawartej w kwietniu umowy. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

We wtorek Michał Szczerba i Dariusz Joński złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra Łukasza Szumowskiego i jego zastępcę Janusza Cieszyńskiego.

- Z premedytacją wyprowadzono wielkie pieniądze należące do podatników. To zrobiła ośmiornica PiS, przy niejasnej roli służb specjalnych - mówi poseł Dariusz Joński.

Dariusz Joński i Michał Szczerba przed prokuraturąTVN24

Pismo, które posłowie złożyli w prokuraturze, to uzupełnienie ich wcześniejszego zawiadomienia dotyczącego sprawy respiratorów. W ocenie Szczerby i Jońskiego zaniechania związane z nieprzedłożeniem do oceny Prokuratorii Generalnej umowy zawieranej z E&K, a następnie wycofanie wniosku o wszczęcie postępowania przeciwko tej firmie, wyczerpują znamiona artykułu 231 paragraf 2 Kodeksu karnego. Artykuł ten dotyczy funkcjonariuszy publicznych przekraczających swoje uprawnienia lub niedopełniających obowiązków. Paragraf 2 brzmi: "jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej podlega karze pozbawienia wolności do lat 10".

Zgodnie z przyjętą interpretacją tego przepisu przez prokuraturę nie ma znaczenia, czy sam urzędnik odniósł korzyść majątkową lub osobistą, czy też taką korzyść odniósł ktoś inny, w tej sytuacji na przykład właściciel firmy E&K.

"Gratuluję Panom"

11 grudnia, gdy posłowie Szczerba i Joński ujawnili swoje ustalenia, komentował je Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Mówił wówczas, że to "niezwykle ciekawe, że dwóch posłów po tym, jak zostali ekspertami od leczenia respiratorowego, teraz stają się ekspertami od Prokuratorii". - Jak rozumiem, grono ekspertów w Polsce dotyczące tego sektora prawnego nam się poszerza o kolejnych dwóch doświadczonych prawników. Gratuluję panom - powiedział.

Oświadczył też, że postępowania Ministerstwa Zdrowia "są transparentne od początku, kiedy zawarto umowę". - Była w sierpniu [ministerstwo wycofało wniosek z PG 27 lipca - red.] jasna deklaracja ze strony naszego kontrahenta o tym, że do końca października te zaległości zostaną spłacone. Jest na to dokument, zresztą przedłożony w sądzie. To dokument, którym między innymi zajmował się sąd, wydając nakaz zapłaty - tłumaczył Andrusiewicz. - Całe postępowanie toczyło się zgodnie z obowiązującym prawem - ocenił.

Andrusiewicz:  postępowania Ministerstwa Zdrowia są transparentne
Andrusiewicz: postępowania Ministerstwa Zdrowia są transparentneTVN24

Niekończąca się saga

Saga z respiratorami, które polski rząd kupił od człowieka znanego z handlu bronią i działalności w państwach, gdzie toczą się wojny domowe, w tym także tych objętych międzynarodowymi sankcjami, toczy się od kwietnia. Wtedy to ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, działając w imieniu ministra Łukasza Szumowskiego podpisał umowę na dostawę 1241 respiratorów z firmą E&K reprezentowaną przez Andrzeja Izdebskiego. 

Cieszyński miał do wyboru: podpisanie umowy na dostawę urządzeń ratujących życie w ramach przetargu unijnego - dostawy zaczęłyby się w lipcu, a Polska miałaby dostęp do tysięcy respiratorów albo podpisanie umowy z Andrzejem Izdebskim, który obiecywał, że dostawy sprzętu rozpocznie jeszcze w kwietniu, mimo że wcześniej nie sprzedawał tego typu urządzeń. Janusz Cieszyński wybrał ofertę biznesmena z Lublina. 

W efekcie polskie państwo niewiarygodnej firmie, która według dokumentów z KRS zatrudniała jedną osobę, wypłaciło 154 mln zł zaliczki z 200 mln zł, które w sumie miała dostać. W zamian Ministerstwo Zdrowia nie dostało w terminie żadnego respiratora, a po wielu ponagleniach i monitach Izdebski dostarczył 200 respiratorów, w tym 50 niezgodnych z początkową umową. Sprzęt od E&K nie miał gwarancji, instrukcji obsługi, właściwego dla polskich szpitali osprzętu. Izdebski nie zapewnił też przeszkolenia personelu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprzęt nadal leży w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych. Na oficjalne pytania w sprawie tych urządzeń ARM nie odpowiada, zasłania się tajemnicą. 

"Odrażający geszeft"

Umowa z Izdebskim zakładała, że dostawy zakończą się 30 czerwca. Ale już w kwietniu Ministerstwo Zdrowia wiedziało, że jest to niewiarygodny kontrahent. Lubelska firma spłacała zaliczkę w kilku drobnych ratach, przy czym od 26 czerwca nie spłaciła już ani złotówki. Do tego doszły odsetki i kary umowne. Na początku października zaległości E&K wynosiły około niespełna 70 milionów złotych, nie licząc odsetek. 

- Umowa na respiratory stała się symbolem, jaskrawym przykładem odrażającego geszteftu. Minie pandemia, ale ludzie nie zapomną tego, że władza pozwalała robić interesy na tej tragedii. Dodam, że wciąż wypływają nowe, odrażające fakty, które kompromitują tę władzę - komentuje poseł Szczerba. 

Autorka/Autor:Robert Zieliński, SJ

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to - wspomniał Subchonkuł Rachimow, pasażer Embraera 190, który w środę rano rozbił się nieopodal miasta Aktau w Kazachstanie. Subchonkuł ocenił, że gdyby nie manewr pilota, "wszyscy byśmy zginęli". Zaur Mamedow też był na pokładzie tego samolotu. Wracał z pogrzebu ojca. Kiedy doszło do katastrofy, nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie".

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Źródło:
Zakon, BBC, Nastojaszczeje Wremia, PAP, tvn24.pl

"W noc wigilijną Rosja dokonała masowego ataku rakietowego na ukraińskie miasta. W tym czasie, w świątecznym wywiadzie, premier Orban nazwał Putina uczciwym partnerem Węgrów" - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Wspomniał przy tym o Marcinie Romanowskim, który uciekł z Polski i otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kiedy zdjęto rusztowanie, poznaniacy przecierali oczy ze zdumienia. Ci starsi mogli zastanawiać się, czy właśnie nie przenieśli się w czasie. Od listopada Dom Książki przy ulicy Gwarnej wygląda, jak pół wieku temu tuż przed otwarciem. A może nawet lepiej.

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Źródło:
tvn24.pl
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg. Białych świąt w tym mieście nie było od 15 lat - podały lokalne media. W Boże Narodzenie w Central Parku leżało kilka centymetrów śniegu. - Bez śniegu nie ma świąt - zauważył Julian Gonsalves, mieszkaniec Nowego Jorku.

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Źródło:
ENEX, abcnews.go.com, nypost.com

Kierowca taksówki zjechał z jezdni na chodnik i staranował na nowojorskim Manhattanie przechodniów. Siedem osób, w tym 9-letnich chłopiec, zostało rannych. Trzy osoby przewieziono do szpitala - poinformowała policja dodając, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł.

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Źródło:
Reuters, PAP, ABC7

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło przeprowadzenie zmasowanego ataku na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie. Resort ocenił, że "cel ataku został osiągnięty, wszystkie obiekty zostały trafione". Inne dane podaje strona ukraińska. Atak, nazywając go "skandalicznym", potępił prezydent USA Joe Biden. Poinformował przy tym, że polecił Pentagonowi kontynuowanie wzmożonych dostaw broni do Ukrainy.

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Źródło:
PAP
Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kilkaset osób musiało zostać ewakuowanych po tym, jak doszło do awarii wyciągu krzesełkowego w alpejskim ośrodku narciarskim Le Devoluy w południowo-wschodniej Francji. Nagranie świadka tej akcji udostępniła agencja Reuters.

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Źródło:
Reuters

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP

Burza śnieżna nawiedziła Bośnie i Hercegowinę. Ponad 200 tysięcy domów było w środę pozbawionych prądu. Intensywne opady śniegu doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Biało zrobiło się też w Serbii i Chorwacji.

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Źródło:
Reuters, ENEX, vijesti.ba

Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz - poinformowała tymczasowa administracja kraju w czwartek nad ranem. Przekazano, że zginęło 14 osób, a dziesięć kolejnych zostało rannych.

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Źródło:
PAP

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

Salvamento Maritimo, służba odpowiedzialna za bezpieczeństwo na hiszpańskich wodach, uratowała w Boże Narodzenie co najmniej 324 imigrantów, którzy na sześciu łodziach dotarli do Wysp Kanaryjskich.

Akcja na Wyspach Kanaryjskich. Uratowano ponad 300 migrantów

Akcja na Wyspach Kanaryjskich. Uratowano ponad 300 migrantów

Źródło:
PAP

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium