Ministerstwo Kultury twierdzi, że opóźnienie budowy pomnika ofiar katastrofy w Smoleńsku wynika z winy Rosjan. Strona rosyjska nie przesłała m.in. dokumentów potwierdzających dokładną, ostateczną lokalizację pomnika, co uniemożliwia jego realizację.
Centrum Informacyjne Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało w piątek, że resort z zadowoleniem przyjmuje zapewnienia ministra kultury Federacji Rosyjskiej Władimira Medinskiego, że budowa pomnika jest dla strony rosyjskiej priorytetem. MKiDN potwierdza fakt otrzymania map i dokumentów potrzebnych do opracowania projektu pomnika, ale - jak zaznacza - nie otrzymało żadnych dokumentów potwierdzających dokładną, ostateczną lokalizację pomnika, co uniemożliwia jego realizację. - Niestety, tempo prac, jak również brak postępów w udostępnieniu przez stronę rosyjską terenu pod realizację projektu pomnika, nadal opóźnia szanse na jego odsłonięcie - podkreśliło Centrum Informacyjne MKiDN. Udostępnienie terenu pod budowę pomnika jest w ocenie resortu kluczowe. MKiDN przypomniało, że teren ten jest nadal objęty śledztwem prokuratury ws. katastrofy Tu-154M.
Rosja chce pomnika "jak najszybciej"
Ponadto resort zapewnił, że po stronie polskiej prace nad przygotowaniem pomnika trwają w takim tempie, by był on gotowy do posadowienia w Smoleńsku krótko po zakończeniu śledztwa i udostępnieniu terenu. Medinski zadeklarował w czwartek, że chce, by pomnik w Smoleńsku stanął jak najszybciej. Powiedział też, że jego resort wykonał wszystkie wnioski strony polskiej dotyczące przygotowania i wzniesienia monumentu i wysłał do Polski mapy topograficzne terenu i dane o badaniach inżynieryjno-geologicznych przeprowadzonych na miejscu przyszłego pomnika. Według Medinskiego strona rosyjska czeka teraz na projekt pomnika od strony polskiej. MKiDN podkreśliło jednak, że strona rosyjska "otrzymała kompleksowy projekt monumentu, który powstał na bazie map i dokumentów otrzymanych od Rosji po miesiącach oczekiwań". Przekazano go Rosjanom podczas ostatniego spotkania polskich i rosyjskich ekspertów ds. budowy pomnika ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, które odbyło się 27 marca br. w Moskwie. Według MKiDN do spotkania doszło na wyraźną prośbę strony polskiej.
Rosjanie nie przesłali uwag
- Strona rosyjska zobowiązała się do przekazania uwag do projektu w terminie do połowy maja, czyli planowanego kolejnego spotkania ekspertów. MKiDN do tej pory nie otrzymało żadnych uwag ani komentarzy - poinformował resort kultury. Podkreślił: - Najważniejszą kwestią jest obecnie otrzymanie od strony rosyjskiej szczegółowych uwag do projektu pomnika złożonego przez polskich ekspertów w Moskwie 27 marca br. Konieczne jest też potwierdzenie przez rosyjskie władze regionalne i federalne dokładnej lokalizacji miejsca, w którym pomnik miałby stanąć. Medinski czeka na kolejne spotkanie ze stroną polską. Według niego "w toku wspólnych kontaktów osiągnięto porozumienie o zorganizowaniu kolejnego rosyjsko-polskiego spotkania w sprawie budowy pomnika z udziałem zainteresowanych ministerstw i resortów obu państw". - Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie spotkanie takie dojdzie do skutku. Liczymy, że w maksymalnie krótkim terminie uzgodnimy z Warszawą miejsce i czas przeprowadzenia takiego przedsięwzięcia - oświadczył w czwartek. Szef resortu kultury Rosji poinformował też, że strona rosyjska wysłała także do Polski propozycje w sprawie napisu na pomniku i również w tej sprawie oczekuje na reakcję polskiej strony.
Kiedy powstanie pomnik?
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Symboliczne wskazanie lokalizacji monumentu przez przedstawicieli rodzin ofiar i członków polskiej delegacji rządowej odbyło się 10 kwietnia ub. roku w Smoleńsku, w drugą rocznicę katastrofy. Wówczas ustalono, że pomnik miałby zostać odsłonięty w kolejną rocznicę katastrofy - 10 kwietnia 2013 r.
W czerwcu 2012 r. prokuratura wojskowa w Warszawie oświadczyła jednak, że jakiekolwiek prace w miejscu katastrofy smoleńskiej są - przed zakończeniem śledztwa - niewskazane.
Autor: jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego