Ginekolodzy: rejestr ciąż będzie miał działanie psychologiczne, zniechęci do zachodzenia w ciążę

Źródło:
tvn24.pl
Andrusiewicz: Nikt nie tworzy w Polsce żadnego rejestru ciąż. Tego rejestru nie było, nie ma, nie będzie
Andrusiewicz: Nikt nie tworzy w Polsce żadnego rejestru ciąż. Tego rejestru nie było, nie ma, nie będzieTVN24
wideo 2/4
Andrusiewicz: Nikt nie tworzy w Polsce żadnego rejestru ciąż. Tego rejestru nie było, nie ma, nie będzieTVN24

Rozszerzenie katalogu danych zbieranych przez personel medyczny o informacje o ciąży wprowadzi strach - przewidują lekarze, z którymi rozmawiał tvn24.pl. Ich zdaniem kobiety będą się bały ewentualnych konsekwencji i posądzenia o usunięcie ciąży w sytuacji, w której doszło do samoistnego poronienia. "Rejestr ciąż" - jak nazywają go przeciwnicy przepisów - może doprowadzić do tego, że przestaną odwiedzać położników, a tym samym ryzykować własne zdrowie. Specjaliści zwracają też uwagę, że informacje o ciąży są obecnie dostępne na przykład poprzez ZUS i choć system, w którym teraz się znajdą, sam w sobie nie jest groźny, to w Polsce pytania o intencje tych przepisów istnieją.

Michał Gontkiewicz, ginekolog-położnik ze Szpitala w Płońsku, coraz częściej słyszy od pacjentek pytanie, czy ciążę trzeba wpisywać do rejestru. Po raz pierwszy mówiły o tym rok temu, kiedy zapowiedzi wpisywania takich danych pacjentów były na etapie projektu, a od kilku tygodni przybierają na sile.

- Narzędzie samo w sobie nie jest groźne, ale powoduje strach pacjentek, czy nie zostanie wykorzystane jako narzędzie reżimu. Kobiety boją się, że jeśli dojdzie do samoistnego poronienia, które już jest dla nich ogromną traumą, ktoś posądzi je o usunięcie ciąży, jeszcze tę traumę zwielokrotniając. Obawiam się, że to jeszcze bardziej zahamuje i tak bardzo słaby przyrost naturalny. Pacjentki będą bały się zachodzić w ciążę nie tylko z powodów socjoekonomicznych, ale z obawy przed konsekwencjami karnymi - mówi Gontkiewicz, który pełni również funkcję przewodniczącego zespołu ds. naruszeń w ochronie zdrowia Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Podobne obawy ma Ryszard Rutkowski, stołeczny ginekolog, który od lat przyjmuje pacjentki zarówno w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, jak i prywatnie. - Pytanie, jak i przez kogo takie informacje zostaną wykorzystane. Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, a nie w takim, w którym ginekolodzy boją się przeprowadzić aborcji ratującej życie, to wprowadzenie go nie byłoby problematyczne. Pytanie, czy przypadkiem nie ma on służyć do inwigilowania przez osoby z zewnątrz. Ja nie wierzę w ten rząd i nie wierzę ministrowi zdrowia - mówi.

Ministerstwo: żadnego rejestru nie będzie

Podpisane 3 czerwca przez ministra zdrowia rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu danych zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji oraz sposobu i terminów przekazywania tych danych do Systemu Informacji Medycznej (SIM) przewiduje poszerzenie danych zbieranych przez personel medyczny między innymi o grupę krwi, informację o alergii i o ciąży. Według Ministerstwa Zdrowia, rozporządzenie ma służyć bezpieczeństwu pacjentki - np. w sytuacji, gdy trafi ona do szpitalnego oddziału ratunkowego w stanie zagrożenia życia i nie będzie mogła sama powiedzieć o ciąży. Obowiązek raportowania wejdzie w życie 1 października 2022 r.

Dzięki informacjom zapisanym w SIM personel miałby wówczas wiedzieć, że u pacjentki nie można stosować niektórych procedur diagnostycznych czy podawać pewnych leków.

Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił w poniedziałek w rozmowie z TVN24, że "w Polsce nikt nie tworzy żadnego rejestru ciąż". - Tego rejestru nie było, nie ma, nie będzie - przekonywał, dodając że "dane będą przyporządkowane do konta każdego pacjenta", a poszerzenie raportowanych danych jest wymogiem Komisji Europejskiej.

Powodu do obaw nie widzi też poseł PiS Bolesław Piecha, ginekolog-położnik, były wiceminister zdrowia. - Ciąże zawsze były rejestrowane w dokumentacji medycznej, a teraz będą rejestrowane cyfrowo. Nie sądzę, by miało to jakiekolwiek konsekwencje dla pacjentek czy lekarzy. Mówimy o zwykłej procedurze administracyjnej związanej z ucyfrowieniem dokumentacji medycznej - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl.

Dr n med. Michał Bulsa, ginekolog-położnik, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, uważa, że umieszczenie informacji o ciąży w systemie, do którego dostęp ma personel medyczny, jest bardzo dobrym pomysłem. - Istnieją sytuacje, w których krwawiąca pacjentka trafia do nas nieprzytomna. Dzięki informacji o tym, że jest w ciąży wewnątrzmacicznej, nie będziemy na przykład podejrzewać ciąży pozamacicznej, a poronienie w toku. To ważne, by skrócić proces diagnostyczny i szybciej pomóc pacjentce. Skrajnym przykładem jest zatrzymanie krążenia u ciężarnej. Dzięki informacji o tym, że kobieta jest w ciąży, dyspozytor pogotowia może skierować załogę do szpitala, w którym jest oddział położniczy, by wykonać ratunkowe cięcie cesarskie – tłumaczy dr Bulsa.

Jego zdaniem sama informacja o ciąży w Systemie Informacji Medycznej jest narzędziem. - Osobną kwestią jest to, jak je wykorzystamy. To jak z siekierą – może służyć do rąbania drewna na opał, ale także do zabicia człowieka – mówi.

Ciążę można sprawdzić w SIM już dziś

Wątpliwości co do "rejestru" ma Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon. - Owszem, informacje o ciąży zawsze były elementem dokumentacji medycznej, nigdy jednak nie stanowiły osobnej tabelki czy pozycji w Excelu. Można było wywnioskować, że pacjentka jest w ciąży na podstawie rodzaju świadczenia zdrowotnego. Wiadomo, że USG drugiego trymestru wykonuje się w ciąży. Ale nikt nie mógł wyciągnąć bazy kobiet, u których stwierdzono ciążę. A dostęp do takiej bazy może rodzić pokusę porównania jej np. z bazą PESEL-i i nowymi numerami nadanymi w odstępie 8-9 miesięcy od stwierdzenia ciąży, a następnie sprawdzania przez prokuraturę, dlaczego kobiety, u których stwierdzono ciążę, tej ciąży nie donosiły - tłumaczy.

Wojciech Klicki nie zgadza się także ze słowami Wojciecha Andrusiewicza, który w piątek stwierdził, że tylko od pacjentki będzie zależało, czy danymi dotyczącymi ciąży podzieli się ona z kimś innym niż jej lekarz prowadzący. - Dostęp do danych raportowanych będzie miał wyłącznie lekarz prowadzący, a na życzenie pacjenta, pacjentki - każdy inny medyk, z którego usług zechce dana osoba skorzystać - powiedział 3 czerwca rzecznik resortu zdrowia.

- Prowadząc postępowanie w sprawie wyłudzenia zasiłku z ubezpieczenia społecznego lub w sprawie podejrzenia nielegalnego usunięcia ciąży, prokuratura już dziś ma dostęp do pełnej dokumentacji medycznej zawartej w SIM, do której właśnie dołącza informacja, czy pacjentka jest w ciąży. Wynika to z art. 217 w związku z art. 236 a Kodeksu postępowania karnego - zaznacza Klicki.

- Jeżeli ten rejestr w rzeczywistości ma służyć walce z nielegalną aborcją, to dane o ciąży zestawiono by z danymi o urodzeniach. Jeżeli ma służyć czemu innemu – demografii czy celom statystycznym - to fundamentalną kwestią jest to, kto będzie miał do niego dostęp. Dane medyczne są w naszym prawie szczególnie chronione. Jeżeli organy ścigania nie będą miały otwartego i ciągłego dostępu do informacji o ciąży, to ryzyko jej wykorzystania jest mniejsze - podkreśla dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Ginekolog Ryszard Rutkowski dodaje, że każda ciąża już dziś rejestrowana jest w Systemie Informacji Medycznej pod postacią rozpoznania w systemie ICD-10, który przyporządkowuje każdej chorobie (i stanowi, jakim jest ciąża) odpowiedni numer statystyczny, na podstawie którego ustalana jest refundacja i wypisywane zwolnienia lekarskie (w przypadku ciąży wynosi ono 100 proc.). - Już dziś więc na przykład ZUS może sprawdzić, czy pacjentka, której wypisałem zwolnienie na ciążę, rzeczywiście w tej ciąży jest - tłumaczy Ryszard Rutkowski.

"Rejestr" nie wiadomo po co

Pojawiają się więc również wątpliwość w sprawie konieczność zbierania informacji o ciężarnych w innym miejscu. - Rozwiązanie miałoby sens, gdyby za faktem raportowania ciąży szły dodatkowe przywileje lub korzyści dla ciężarnych, które przyszła mama mogłaby egzekwować. Naprawdę trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla takiej regulacji - mówi Wojciech Zawalski, ginekolog-położnik, były dyrektor Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej Narodowego Funduszu Zdrowia.

Nie przekonuje go argument Ministerstwa Zdrowia, że poszerzenie raportowanych danych o informację o ciąży jest wymogiem Komisji Europejskiej. - Powoływanie się na notyfikację unijną wydaje mi się troszeczkę na wyrost. Owszem, w założeniach do platformy P1 (Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych - przyp. red.), która jest finansowana ze środków unijnych, zobowiązaliśmy się jako kraj do umieszczania w systemie elektronicznej dokumentacji medycznej danych dotyczących różnych zdarzeń medycznych, w tym dotyczących ciąży, ale powinniśmy pamiętać, że każde działanie powinno mieć sens, a korzyść powinien odnosić pacjent, a nie wyłącznie system lub urzędnik. Jeżeli mielibyśmy sprawnie działający system informacji medycznej SIM oraz dokumentacji elektronicznej, to rzeczywiście dane dotyczące ciąży byłyby jednym z jego elementów. Ale dzisiaj mamy silosy w dokumentacji medycznej, wciąż brakuje ciągłości i łączności pomiędzy poszczególnymi silosami i gromadzeniem danych pacjenta w systemie nie przynosi im żadnych korzyści - dodaje Zawalski.

Ciąży można nie zgłosić

Wojciech Zawalski uważa, że dziś samo wpisanie faktu, że kobieta jest w ciąży, może być odbierane jako stygmatyzacja. - Jestem zwolennikiem dokumentacji elektronicznej i rejestrów, ale prowadzonych dla dobra pacjenta za jego wiedzą i zgodą w zakresie niezbędnym jego potrzebom - uściśla.

A Wojciech Klicki dodaje, że regulacja dotycząca ciąż powinna być zawarta nie w rozporządzeniu, a w ustawie. - Każda regulacja, która tak dalece ingeruje w prywatność obywateli, powinna być przedmiotem delegacji ustawowej. Wynika to nie tylko z konstytucji, ale również z prawa unijnego, m.in. z RODO - stwierdza.

Ryszard Rutkowski zauważa, że w Polsce nie ma obowiązku zgłaszania ciąży. - Kobieta w ciąży nie musi informować o tym fakcie lekarza, co więcej, nie ma obowiązku odbywania wizyt kontrolnych w ciąży. Oczywiście, jest to w interesie jej samej i jej dziecka, ale zdarzają się pacjentki, który pierwszy raz widzą położnika na porodówce. Sam miewam pacjentki, które zgłaszają się tylko raz - przed 10. tygodniem ciąży, bo jest to warunkiem otrzymania becikowego. Potem ślad po nich ginie, mimo że zawsze informuję, że ciąża powinna być kontrolowana przez lekarza - mówi ginekolog.

Jego zdaniem strach przed wpisaniem ciąży do informacji o pacjentkach może zniechęcić kobiety do wizyt u ginekologa, a co za tym idzie - w niektórych przypadkach stanowić zagrożenie dla zdrowia pacjentek i ich dzieci.

Autorka/Autor:Karolina Kowalska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7.30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego. To - jak pisze Reuters - pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń do zaatakowania Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: otwarta niedawno baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział Iwan Kyryczewski, ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Miejsce konferencji zwolenników Rafała Trzaskowskiego zostało zmienione ze względu na liczne grono parlamentarzystów, które chciało udzielić mu swojego poparcia. Zebrali się na schodach w Sejmie i tam głośno wsparli kandydata na kandydata na prezydenta. Konferencję zorganizowali również posłowie wspierający w prawyborach KO Radosława Sikorskiego.

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Źródło:
TVN24

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Wyprzedzał.

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Twórca marki Red is Bad Paweł S. jest podejrzany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Pozostanie w areszcie do 28 stycznia 2025 roku. Sąd odrzucił bowiem skargę obrońców.

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Twórca marki Red is Bad Paweł S. nie opuści aresztu

Źródło:
PAP/tvn24.pl

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

W wielu regionach Polski sypie śnieg. Na Kontakt24 otrzymujemy materiały z miejscowości, które się zabieliły. Sprawdź, gdzie nastała zimowa aura.

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Rzecznik Nissan Motor poinformował w czwartek, że około 6 procent pracowników firmy w Stanach Zjednoczonych zaakceptowało zaoferowane pakiety wcześniejszych emerytur. To element planu restrukturyzacji japońskiego producenta, który zapowiedział zwolnienie dziewięciu tysięcy osób na całym świecie.

Znany producent samochodów tnie etaty

Znany producent samochodów tnie etaty

Źródło:
Reuters

W czwartek ogłoszono alarm powietrzny na terytorium całej Ukrainy. Jak ustalił bloger wojskowy Nikołajewskij Waniok, Rosja w ataku na obwód dniepropietrowski użyła sześciu bombowców strategicznych. Szef wojskowych władz regionu Serhij Łysak informował o masowym ataku Rosjan i dwóch pożarach w Dnieprze.

"Od wczesnych godzin porannych agresor masowo atakował". W powietrzu sześć bombowców

"Od wczesnych godzin porannych agresor masowo atakował". W powietrzu sześć bombowców

Źródło:
PAP

Dwie osoby zginęły w wypadku w okolicy Mrowina w Wielkopolsce. Kolejne trzy są ranne, droga wojewódzka 184 jest zablokowana.

Zderzenie dwóch aut. Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne

Zderzenie dwóch aut. Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne

Źródło:
PAP, TVN24

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Z placu w austriackim Tyrolu zniknął domek mobilny z tarasem. Miejscowa policja poinformowała, że budynek został znaleziony ponad 200 km dalej, a sprawą "kradzieży" zajmie się prokuratura. 45-latek, u którego znaleziono domek, twierdzi, że zapłacił za niego rok temu. Po tym, jak go nie otrzymał, "wziął sprawy w swoje ręce" - donoszą lokalne media.

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

Źródło:
Kronen Zeitung, ENEX, Frankfurter Rundschau

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Rozpoczął się proces dyrektorki szpitala powiatowego w Zakopanem, oskarżonej o niewłaściwe wypłacanie pracownikom placówki premii na podstawie sfałszowanych dokumentów. Chodzi łącznie o kwotę niemal 5 mln zł. Nagrody dostawali m.in. lekarze i pielęgniarki. Dyrektorka nie zgadza się z zarzutami, ale odmówiła przed sądem składania wyjaśnień.

Ruszył proces dyrektorki szpitala. Chodzi o prawie 5 mln zł premii

Ruszył proces dyrektorki szpitala. Chodzi o prawie 5 mln zł premii

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w krakowskiej Nowej Hucie mieli gonić parę do jej mieszkania, a potem próbować wyważyć drzwi. Biegnąc za ofiarami, jeden z agresorów upadł, raniąc się nożem. 39- i 43-latek czekają na zarzuty w policyjnym areszcie.

Gonili parę do mieszkania, próbowali wyważyć drzwi. Agresor sam zranił się nożem

Gonili parę do mieszkania, próbowali wyważyć drzwi. Agresor sam zranił się nożem

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura postawiła zarzut spowodowania wypadku Krzysztofowi K., prezesowi miejskiej spółki Nova z Nowego Sącza. Mężczyzna miał spowodować wypadek, a potem oddalić się z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany kilometr dalej i odmówił poddania się badaniu alkomatem. Śledczy czekają teraz na wyniki badań jego krwi. K. nie przyznaje się do winy.

Miał spowodować wypadek, odmówił badania alkomatem. Prezes miejskiej spółki z zarzutem

Miał spowodować wypadek, odmówił badania alkomatem. Prezes miejskiej spółki z zarzutem

Źródło:
tvn24.pl

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl