Kadrowa czystka - owszem, ale nowoczesny system komputerowy - nie. Tak wygląda w praktyce reforma sądownictwa według ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zbigniew Ziobro zapowiadał, że sprawy będą przydzielane losowo, co poprawi skuteczność i sprawiedliwość. Jak się okazuje na razie nie poprawi, ponieważ systemu brak. Materiał programu "Polska i Świat" TVN24.
To miał być flagowy element nowej ustawy o ustroju sądów powszechnych. - Wprowadzamy jako pierwszy od 27 lat losowy przydział spraw - zapowiadał Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.
System losowania spraw, jak zapewniało ministerstwo miał poprawić działanie sądów i zwiększyć ich przejrzystość. O tym, która sprawa trafi do którego sędziego miał teraz decydować komputerowy system. Jednak ten system jeszcze nie istnieje. Pomimo, że ustawa obowiązuje od minionej soboty.
- Systemu jeszcze nie ma - stwierdziła Anna Ptaszek z Sądu Okręgowego w Warszawie.
- Jeżeli to był główny punkt ustawy, który wskazywał, że właśnie dlatego należy ją poprzeć, to dlaczego do dziś ten system nie został przygotowany? - pytał Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
"System losowania ma ruszyć do końca roku"
System miał być testowany w dwóch sądach podległych warszawskiemu Sądowi Okręgowemu. Pod koniec lipca - na dwa tygodnie przed wejściem ustawy w życie - ministerstwo poinformowało sąd, że system będzie gotowy dopiero 16 października.
- Liczymy, że ministerstwo powie nam jak mamy postępować w tej sytuacji - powiedziała Ptaszek. - Musimy wiedzieć jak przydzielać sprawy, które wpływają do sądów - dodała.
Rzeczniczka ministerstwa sprawiedliwości w wiadomości przesłanej redakcji "Polska i Świat" TVN24, pisze nie o 16 października, a o końcu roku.
"System losowania ma ruszyć do końca roku" - czytamy w oświadczeniu. Do tego czasu mają obowiązywać dotychczasowe zasady. "Zgodnie z przepisami zawartymi w regulaminie urzędowania sadów powszechnych, w okresie przejściowym obowiązują dotychczasowe zasady przydzielania spraw sędziom" - podkreślono.
"To kolejna kompromitacja ministra"
Problem jednak w tym, że regulamin nie precyzuje tego, jak sprawy maja być przydzielane. Do tej pory rozdzielano je według kolejności ich wpływu. Teraz jest to niemożliwe, ponieważ nowe prawo uchyla ten artykuł z kodeksu postępowania karnego. W artykule 4. w ustawie o ustroju sądów powszechnych uchylony został art. 351 w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego. "Art. 351 § 1. Sędziego albo sędziów powołanych do orzekania w sprawie wyznacza się w kolejności według wpływu sprawy oraz jawnej dla stron listy sędziów danego sądu lub wydziału" - brzmi uchylona regulacja, pozwalająca na rozpatrywanie spraw według kolejności wpływu.
- Była to podstawa do przydzielania sędziom spraw, nie dostaliśmy nic w zamian - podkreśliła Anna Ptaszek z warszawskiego sądu.
Może oznaczać, że sprawy karne mogę chwilowo nie być rozpatrywane. Ustawa pozostawia jednak furtkę. Z losowania można zrezygnować, gdy do sprawy wyznaczony zostanie sędzia pełniący dyżur. Dyżury ustalają jednak prezesi sądów. A tych w ciągu najbliższego pół roku, dzięki nowej ustawie będzie mógł wymienić minister Zbigniew Ziobro.
- Od samego początku w tych zmianach chodziło wyłącznie o kadry. PiS nie ma zamiaru niczego usprawniać, bo tak naprawdę chodzi o to by wyroki były wydawane zgodnie z tym, co chce partia - ocenił Borys Budka, poseł PO.
- Ważne jest to, kto będzie miał klucz do maszyny losującej - ocenił Waldemar Żurek z Krajowej Rady Sądownictwa. - W momencie kiedy serwer, końcówka do systemu, będzie w ministerstwie sprawiedliwości, to jak mówią informatycy, każdy średnio rozgarnięty informatyk może tak zadziałać w systemie, że konkretna sprawa przypadnie konkretnej osobie - powiedział.
Autor: tmw/gry / Źródło: tvn24