- To sygnał, że będzie opór przeciwko złemu prawu - tak Grzegorz Schetyna z PO komentował akcję sędziów, którzy - chcąc wyrazić sprzeciw wobec forsowanych przez PiS zmian w sądownictwie - przerwali w czwartek na pół godziny rozprawy. - PiS chce sądy zaorać - przekonywała Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. - My to robimy dla ludzi - bronił planowanych zmian wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z PiS.
Sędziowie strajkować nie mogą, ale w czwartek w południe w sądach odbyły się zebrania i spotkania dotyczące reformy sądownictwa. Rozprawy zostały przerwane na 30 minut. Sędziowie mają też wypełnić ankietę dotyczącą oceny proponowanych zmian.
Politycy PiS bronią reform.
- To jest działanie zgodne z oczekiwaniami obywateli, którzy skarżą się na opieszałość sądów, którzy skarżą się na to, w jaki sposób funkcjonuje wymiar sprawiedliwości - przekonywał wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z PiS. - Ja takich zdań słyszę na korytarzach bardzo wiele - mówił Wójcik. - W tle stoi obywatel i my to robimy dla ludzi - przekonywał.
"Zaorać sądy"
Polityków opozycji te argumenty nie przekonują.
Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej przyznała, że reforma sądownictwa w Polsce jest potrzebna, gdyż nie funkcjonuje ono idealnie, ale uznała, że zmiany proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość to "nie jest dobra droga, aby usprawnić ten system". - Wszyscy wiemy, że wymiar sprawiedliwości wymaga usprawnienia, ale PiS najzwyczajniej w świecie chce polskie sądy zaorać - stwierdziła.
- Ustawa, (...) która dotyczy ustroju sądów powszechnych, to ustawa, która daje ministrowi sprawiedliwości prawo do wymiany wszystkich funkcyjnych osób w sądach, prezesów sądów, przewodniczących wydziałów, ale także wizytatorów - tłumaczyła. - Stoi to w kontrze do głównej tezy, którą jest usprawnienie wymiaru sprawiedliwości - podsumowała.
"Sędziowie muszą się bronić"
Zdaniem opozycji istniało uzasadnienie do podjętej przez sędziów akcji, mającej zaznaczyć ich sprzeciw wobec planowanych zmian.
- Uważam, że to jest sygnał solidarności całego środowiska i sygnał, że będzie opór przeciwko złemu prawu, przeciwko zabraniu środowisku sędziowskiemu niezależności - skomentował lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. - Jeżeli minister (Zbigniew) Ziobro skutecznie będzie realizować swoją misję, będzie degradował, demolował władzę sądowniczą, to sędziowie muszą się bronić - podkreślił.
Kaczyński "wstrzymał konie"?
Sławomir Neumann, szef klubu PO, skomentował fakt, że wbrew planom Sejm w tym tygodniu nie zajmie się propozycjami zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. O decyzji tej poinformował w środę na komisji sprawiedliwości jej przewodniczący Stanisław Piotrowicza. Tłumaczył, że posłowie zasygnalizowali, iż potrzebują więcej czasu do namysłu.
Neumann wyraził nadzieję, że "PiS naszła refleksja".
- Być może Jarosław Kaczyński trochę wstrzymał te pędzące konie do tych zmian, które były już przygotowane - mówił. - Mam nadzieję, że to refleksja, a nie tylko taktyka, że to jest moment zadumy i przemyśleń, a nie tylko taktyczne przeczekanie jednego tygodnia, kiedy są protesty - dodał polityk PO.
Autor: agr//rzw / Źródło: tvn24