"Głębokie i nieodwracalne skutki". Raport o polskim sądownictwie

[object Object]
17 lipca Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu procedury wobec Polski ws. procedur dyscyplinarnych (materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS z 17 lipca)Fakty o Świecie TVN24 BiS
wideo 2/35

"Wśród rozmówców pojawia się obawa, że wprowadzone w ciągu ostatnich czterech lat zmiany w wymiarze sprawiedliwości będą miały głębokie i nieodwracalne skutki dla jego funkcjonowania" - czytamy w raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, dotyczącym stanu polskiego sądownictwa. Autorzy dokumentu przeprowadzili wywiady z sędziami, którzy wskazywali między innymi na różne formy wywierania na nich presji.

Autorzy liczącego kilkadziesiąt stron raportu pod tytułem "Czas próby. Polscy sędziowie wobec zmian w wymiarze sprawiedliwości" rozmawiali z 40 sędziami z 26 sądów powszechnych. Wywiady były prowadzone według ustandaryzowanego kwestionariusza i podzielone na trzy części.

Pierwsza dotyczyła obecnej sytuacji w sądzie, w którym orzeka dany sędzia; druga - zagadnień związanych z doświadczeniem przez sędziów presji; trzecia - oceny obowiązujących gwarancji niezawisłości sędziowskiej oraz zmian w wymiarze sprawiedliwości.

CZYTAJ CAŁY RAPORT O STANIE POLSKIEGO SĄDOWNICTWA>

"Wprost powiem: nową panią prezes powołano po znajomości"

W pierwszej części raportu dotyczącej sytuacji w sądach wskazano, że minister sprawiedliwości w okresie od sierpnia 2017 roku do lutego 2018 roku odwołał prezesów w 19 z 26 sądów.

Jak piszą autorzy raportu, "prawie wszyscy rozmówcy przyznawali, że osoby powołane na stanowiska prezesów sądów nigdy nie byłyby rozważane przez zgromadzenia sędziów do objęcia tych funkcji". Ponadto sędziowie "formułowali szeroki zestaw zastrzeżeń wobec nowych prezesów".

W raporcie pojawiają się cytaty wypowiedzi sędziów, z którymi przeprowadzono wywiady.

"To jest chyba najgorszy wybór, jaki mogliśmy sobie wyobrazić. Jeśli to od nas by zależało, to ta osoba nigdy by nie była rozważana na to stanowisko" - mówi jeden z nich o nowym prezesie sądu. "Wprost powiem: nową panią prezes powołano po znajomości. Wiem to bezpośrednio od niej" - dodaje inny.

Rozmówcy wskazywali też, że osoby, które określano jako "lojalne wobec ministerstwa", zostały awansowane nie tylko na stanowiska prezesów i wiceprezesów, ale również na inne dodatkowe funkcje - na przykład przewodniczących wydziałów albo członków komisji egzaminacyjnych - z którymi wiążą się dodatki służbowe.

- Ci, którzy skusili się na stanowiska, automatycznie zbierają kilka funkcji, co oznacza dla nich duży przyrost finansowy. Tworzy się zawód dyrektor - mówi sędzia biorący udział w badaniu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Sędziowie mówili również o tak zwanym zamrożeniu etatów sędziowskich i rosnącej liczbie wakatów, która "przekłada się bezpośrednio na spowolnienie pracy sądów". Wskazywali też, że na tle innych państw Unii Europejskiej są mocno obciążeni pracą. Negatywnie oceniali również sytuację pracowników administracyjnych sądów.

"Z naciskami spotkał się każdy"

Druga część przeprowadzonych wywiadów dotyczyła form wywieranej na sędziach presji.

- W trakcie badania zidentyfikowaliśmy pięć obszarów, w których sędziowie najczęściej spotykają się z formami presji. Wśród 40 rozmówców 24 sędziów wskazywało, że spotkało się co najmniej z jedną formą presji. Te doświadczenia nasiliły się wraz ze zmianami w wymiarze sprawiedliwości, wprowadzonymi w ciągu ostatnich czterech lat - wskazała współautorka raportu Małgorzata Szuleka.

Pięć głównych form takiego zjawiska to "próby wpływania na proces orzeczniczy, groźba postępowania dyscyplinarnego, skutki trwających konfliktów w sądzie (między innymi zmiany w administrowaniu sądów mające utrudnić pracę konkretnych sędziów, promowanie poszczególnych grup sędziów), ataki ze strony mediów oraz zmniejszenie poczucia bezpieczeństwa sędziów (w tym przede wszystkim brak poufności ich rozmów i korespondencji)".

Na 40 rozmówców 24 odpowiedziało, że doświadczyło chociaż jednej z tych form. "W zdecydowanej większości przypadków presja ta miała związek ze zmianami w wymiarze sprawiedliwości w ciągu ostatnich czterech lat" - zaznaczają autorzy raportu. Zastrzegają jednak, że "żaden z rozmówców nie wskazał, by ktokolwiek kiedykolwiek próbował wywrzeć na nich presję w kierunku podjęcia przez nich konkretnej decyzji w konkretnej sprawie".

"Naciski są realne. Sędzia, który mówi, że nie spotkał się z nimi albo jest tak twardy, że ich nie dostrzega albo nie chce powiedzieć prawdy. Z naciskami spotkał się każdy" - mówi jeden z sędziów.

Sędziowie "boją się dyscyplinarki, boją się konsekwencji dla swojego życia prywatnego"

Część rozmówców przyznała też, że sędziowie "boją się podejmować decyzje, które opinia publiczna lub przedstawiciele rządzącej większości mogliby uznać za kontrowersyjne".

"Sędziowie się boją. Najbardziej tego, że mogą zostać przeniesieni do innego wydziału, boją się dyscyplinarki, boją się konsekwencji dla swojego życia prywatnego" - mówi jeden z rozmówców.

"Zdarzyło mi się usłyszeć od kolegów: lepiej tego nie rób, bo będziesz mieć dyscyplinarkę" - dodaje inny.

"Co miesiąc muszę się tłumaczyć"

Biorący udział w badaniu mówili też o postępowaniach dyscyplinarnych wytaczanych wobec sędziów i "jednoznacznie wskazywali, że praktyka stosowania postępowań dyscyplinarnych znacznie pogorszyła się na przestrzeni ostatniego roku".

"W przypadku ponad połowy sędziów (21) biorących udział w badaniu sformułowano groźby wszczęcia postępowań dyscyplinarnych, wezwano ich do złożenia wyjaśnień przed rzecznikami dyscyplinarnymi lub toczy się przeciwko nim postępowanie dyscyplinarne" - czytamy w raporcie.

"Wcześniej nie wiedziałem, czym jest postępowanie dyscyplinarne. Teraz co miesiąc muszę się tłumaczyć" - mówi jeden z sędziów.

"Samo zainteresowanie rzecznika wzbudza strach wśród sędziów i może służyć tworzeniu efektu mrożącego" - wskazuje uczestnik badania. Zdaniem 11 rozmówców fundacji, efekt mrożący może mieć wpływ na sferę orzeczniczą.

"Każde kolegium i każde spotkanie z nową władzą sądu to jest dramatyczna walka"

W raporcie wskazano też, że sędziowie doświadczają presji "zarówno zewnętrznej (ze strony rzeczników dyscyplinarnych lub opinii publicznej), jak i wewnątrz samego sądu.

"Każde kolegium i każde spotkanie z nową władzą sądu to jest dramatyczna walka". "Kolegium naszego sądu jest przeciwne prezesowi, co rodzi nieustanne fajerwerki" - mówią sędziowie biorący udział w badaniu.

"Wcześniej kolegium z reguły przyjmowało koncepcje prezesa, nie było takiego zwarcia. Teraz prezes jest 'obcy', a my wybraliśmy takich przedstawicieli do kolegium, którzy mają nas reprezentować - zrobiły się dwie strony: samorząd sędziowski i prezes" - wyjaśnia jeden z sędziów.

"Nikt nie zapytał mnie o moje stanowisko ani o moją wypowiedź"

Większość badanych zwracała też uwagę, że zmienił się sposób opisywania przez media działania wymiaru sprawiedliwości. "W ciągu ostatnich dwóch lat materiały dotyczące wymiaru sprawiedliwości publikowane w mediach publicznych i niektórych mediach prywatnych stały się zdecydowanie bardziej agresywne, tendencyjne i pomijające racje drugiej strony" - czytamy w raporcie.

"Gdy media opisywały moją sprawę, to nikt nie zapytał mnie o moje stanowisko ani o moją wypowiedź. To mnie razi. Takie totalne podporządkowanie przekazu jakimś z góry założonym celom" - przyznaje jeden z sędziów.

Sędziowie wskazywali również na liczne ataki "ze strony mediów publicznych i prawicowych, jako jednego z głównych źródeł presji".

W tym kontekście w raporcie wspomniano o działalności jednego z anonimowych kont na Twitterze, które atakuje poszczególnych sędziów. Jak zwracano uwagę, autor bądź autorzy tego konta mieli dostęp do poufnych dokumentów pochodzących na przykład z sądów, co prowokowało podejrzenia o współpracę z Ministerstwem Sprawiedliwości.

"Zmiany w wymiarze sprawiedliwości będą miały głębokie i nieodwracalne skutki"

Ostatnia, trzecia, część wywiadów dotyczyła oceny zmian w wymiarze sprawiedliwości. Większość sędziów negatywnie oceniała między innymi zmiany w Trybunale Konstytucyjnym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

"Wśród rozmówców dominowała obawa, że wprowadzone w ciągu ostatnich czterech lat zmiany w wymiarze sprawiedliwości będą miały głębokie i nieodwracalne skutki dla jego funkcjonowania" - czytamy.

"Zdecydowana większość rozmówców (37) przyznała, że po prawie czterech latach reform wymiaru sprawiedliwości systemowe gwarancje niezawisłości sędziowskiej są co najmniej zachwiane i poważnie naruszone" - głosi raport.

"Brak pewności co do mocy prawnej orzeczeń" Trybunału Konstytucyjnego

W wypowiedziach sędziów biorących udział w badaniu szczególnie widoczne było negatywne stanowisko względem nowej, wyłonionej przez polityków, Krajowej Rady Sądownictwa. Na takiej ocenie zaważyły: tryb wyboru nowych sędziów-członków Rady, dobór samych członków oraz standardy pracy KRS.

- Żaden z naszych rozmówców nie brał pod uwagę możliwości zwrócenia się do KRS w przypadku ataków na sędziego lub wzięcia udziału w procedurach konkursowych organizowanych przez Radę - wskazał współautor raportu Marcin Wolny.

Krytyczne stanowisko sędziowie prezentowali również wobec prac Trybunału Konstytucyjnego po 2016 roku. Jak wyjaśniono w raporcie, "właściwie żaden z sędziów biorących udział w badaniu nie zwróciłby się z pytaniem prawnym do Trybunału. Wynika to przede wszystkim z braku pewności co do mocy prawnej orzeczeń wydawanych w nieprawidłowym składzie Trybunału".

"To jest łatwy sposób, żeby zrobiła się przewlekłość. Czy tak to ma wyglądać?"

Kolejne krytyczne stanowisko sędziów zaprezentowane w badaniu odnosi się do funkcjonowania systemu losowego przydziału spraw. Jak oceniono, utrudnia on pracę sędziów, choć większość z nich chciała wprowadzenia tego systemu.

"System traktuje mnie jak nowego sędziego. W momencie mojego przejścia jeden z sędziów poszedł na zwolnienie i sprawy zaczęły być losowane na mnie - system widzi, że mam czystą kartę. (...) Pierwszy raz mam taką sytuację, że nie ogarniam, ile spraw mam w referacie" - mówi jeden z sędziów. "Gdy nam zaczęto uzupełniać referat, to uzupełniono go do granicy rozpaczy. Inni mają po 50-60 spraw, a nam w przeciągu kilku tygodni wrzucono po sto spraw. To jest łatwy sposób, żeby zrobiła się przewlekłość. Czy tak to ma wyglądać?" - dodaje inny sędzia.

W tym zakresie - czytamy w raporcie - pojawiały się również wątpliwości co do przejrzystości funkcjonowania samego systemu. Prawnicy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka poinformowali, że w jednym z sądów sędzia biorący udział w badaniu pokazał pracownikom Fundacji pismo prezesa nakazujące przydzielenie danej sprawy konkretnemu sędziemu.

"Prowadzone reformy nie mają nic wspólnego z usprawnieniem pracy sądownictwa"

Sędziowie odnosili się także do sytuacji pracowników administracyjnych, zwłaszcza ich obciążenia pracą oraz niskiego wynagrodzenia. Wskazali, że rzutuje to na efektywność pracy sędziego.

"Każdy poczytalny sędzia, który ma jakiekolwiek pojęcie o tej pracy, powie to samo, co ja - obecnie prowadzone reformy nie mają nic wspólnego z usprawnieniem pracy sądownictwa. Pod żadnym względem. Zarówno jeśli chodzi o komfort pracy w sądzie, jak również z punktu widzenia społeczeństwa jako odbiorców naszej pracy" - podsumował jeden z uczestników badania.

Autor: ads,kb//now / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W tej chwili system, moim zdaniem, trzeszczy w szwach, bo pacjentów ostrych jest tak dużo, że po prostu wypełniają całe oddziały - przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. W programie odniósł się do rosnącej liczby zachorowań na grypę, hospitalizacji pacjentów oraz szczepień, które zmniejszają ryzyko wystąpienia ostrej postaci choroby.

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

Źródło:
TVN24

W programie "W kuluarach" dziennikarze TVN24 i "Faktów" TVN rozmawiali o piątkowym posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, na którym ostatecznie nie przesłuchano byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Arleta Zalewska dotarła do roboczego wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze. - To jest bardzo mocny środek w tej sytuacji, bo ciągle rozmawiamy o świadku - zauważyła dziennikarka.

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Źródło:
TVN24

Wilki zaatakowały psa na Kaszubach. Nie w lesie, ale na podwórku. Czworonóg na łańcuchu był bez szans, został zagryziony. Właścicielka zwierzęcia jest przerażona i zszokowana. Opowiada, że z mężem próbowali zareagować, ale atak trwał dwie minuty.

Pomorze: wilki zaatakowały psa na podwórku. Wyciągnęły zwierzę z budy, potem je przydusiły

Źródło:
Fakty TVN

Europoseł i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman przyznał w "Faktach po Faktach", że był "zdumiony" sobotnim wpisem w mediach społecznościowych ministry Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz i ocenił, że powinna "być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada". Ministra funduszy i polityki regionalnej napisała, że "tylnymi drzwiami obcięto" budżetowe środki na budownictwo społeczne. Zdaniem europosła wybranego z list Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby wpis ministry to "efekt trwającej kampanii wyborczej".

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Źródło:
TVN24

Policja zabezpieczyła szczątki balonu, najprawdopodobniej meteorologicznego, który znaleziono w Trękusku w powiecie olsztyńskim. Rzecznik straży pożarnej przekazał, że miał on na sobie oznaczenia napisane cyrylicą. To kolejne takie znalezisko w województwie graniczącym z Rosją.

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Źródło:
PAP

Członkowie rodzin ofiar zderzenia samolotu American Airlines z helikopterem wojskowym odwiedzili w niedzielę miejsce katastrofy. Zginęło 67 osób.

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Źródło:
Reuters, PAP

Donald Trump stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że Kanada powinna stać się "ukochanym 51. stanem", dzięki czemu znikną cła, które prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył poprzedniego dnia między innymi na to państwo.

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Źródło:
PAP

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Ogromne głazy osunęły się na część autostrady położonej we francuskim departamencie Sabaudia. Zablokowany został ruch, utworzył się gigantyczny korek. W związku z utrudnieniami ponad 1500 osób, które przebywały w tamtym popularnym wśród narciarzy rejonie, utknęło i trafiło do tymczasowych schronisk. Turyści musieli spędzić w nich minioną noc.

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Źródło:
ENEX, Francebleu

Gwałtowne powodzie, które były następstwem obfitych opadów deszczu, nawiedziły północną część australijskiego stanu Queensland. Po przejściu żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba. Premier stanu przekazał, że od piątku spadło ponad 1000 litrów wody na metr kwadratowy.

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek zabójstwem w gdańskim Brzeźnie. Rano na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24
Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przemysław Godyla, pracownik poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych odkrył w siedzibie firmy dziesiątki napisów wykonanych przez więźniów. Inskrypcje pokrywają ściany w piwnicach kamienicy przy ul. Matejki 57. Po wojnie mieścił się tam milicyjny areszt, a zamknięci w nim ludzie wyryli na ścianach wstrząsające świadectwo swojej opresji. "Kiedy te ruskie sługusy będą siedzieć? Kiedy skończy się ich panowanie?", "Boże… zbaw Polskę… od oprawców.. czerwonych…" - to tylko niektóre z wydrapanych gwoździami inskrypcji.

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

Źródło:
Aleksander Przybylski

Dla mnie jest to sytuacja bardzo zaskakująca. W tej chwili mamy bardzo dobre oznakowanie - komentował tragiczny wypadek na A2 Andrzej Janicki, były policjant drogówki. Gość TVN24 mówił też, co należy zrobić w podobnej sytuacji, aby uniknąć zderzenia.

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Źródło:
TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w niedzielę, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna była zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został w piątek doprowadzony przez policję już po tym, jak komisja zamknęła posiedzenie i uchwaliła złożenie wniosku o zatrzymanie Ziobry na 30 dni. Hołownia dodał, że ta "procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące".

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

Źródło:
PAP

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Słynny świstak Phil z miasta Punxsutawney w Pensylwanii został wyciągnięty z nory. Gryzoń zobaczył swój cień i się ukrył, co według wierzeń oznacza, że zima ma potrwać jeszcze kolejne sześć tygodni.

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Źródło:
CNN, ENEX

Onkofundacja Alivia przedstawiła dane, z których wynika, że kolejki do specjalistów w onkologii wydłużają się. Lekarze podkreślają, że w przypadku raka kluczowe jest szybkie leczenie. Jednak pacjenci, którzy chcą wiedzieć, czy są chorzy, czekają na diagnozę nawet pół roku. Podobnie jest także w przypadku leczenia nieonkologicznego.

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Źródło:
Fakty TVN