W interesie Stanów Zjednoczonych jest to, żeby Władimir Putin nie wygrał tej wojny. To trzeba mówić naszym amerykańskim przyjaciołom - powiedział w niedzielę w Rzeszowie kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski. Podkreślił, że Ukraina powinna być częścią Europy, a nie znaleźć się w "łapach" Putina. Odniósł się również do wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA.
W piątek w Waszyngtonie spotkali się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. W trakcie rozmów w Gabinecie Owalnym doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Zełenskim, Trumpem i wiceprezydentem USA Vance'em. Trump oskarżył Zełenskiego o "igranie z III wojną światową", a prezydent Ukrainy opuścił Biały Dom przed czasem.
Kandydat KO i prezydent Warszawy na prezydenta Rafał Trzaskowski w pierwszym wpisie po piątkowych wydarzeniach w Waszyngtonie stwierdził, że "emocje to zły doradca", a także wspomniał o potrzebie "odwagi i rozwagi". "Polska ma kapitał zaufania jednocześnie w USA, w Europie i w Ukrainie. Musimy to umiejętnie wykorzystać - dla dobra wszystkich." - zaznaczył Trzaskowski we wpisie na portalu X.
Trzaskowski o tym, co "trzeba mówić amerykańskim przyjaciołom"
W niedzielę kandydat KO przekonywał, że w interesie Stanów Zjednoczonych jest to, by Putin nie wygrał wojny. - To trzeba mówić naszym amerykańskim przyjaciołom - mówił Trzaskowski.
Wspomniał także o potrzebie "mówienia jednym głosem". - Tak jak od prezydenta Wałęsy, do prezydenta Dudy, wszyscy prezydenci mówili jednym głosem, jeżeli chodzi o nasze członkostwo w NATO, o silną politykę obronną, o aspiracjach Ukrainy wszyscy mówili, że Ukraina jest częścią Europy i powinna być częścią Europy, a nie znaleźć się w łapach Putina - ocenił Trzaskowski. Zaznaczył, że "dzisiaj nie jest czas na łamanie tego porozumienia".
"Dokładnie wiemy, kto rozpoczął wojnę"
Trzaskowski na spotkaniu wyborczym w Rzeszowie podkreślił, że w sprawie wojny w Ukrainie najważniejsze jest to, żeby mówić prawdę i stać po stronie prawdy. - My dokładnie wiemy, kto rozpoczął wojnę, że rozpoczął ją Putin i jego agresja. Dokładnie wiemy, kto jest agresorem, a kto jest ofiarą. Presję trzeba wywierać na agresorze, a nie na ofierze agresji. To jest niesłychanie istotne. To jest interes absolutnie nas wszystkich. To jest interes Polski. To jest interes Europy. To jest również interes Stanów Zjednoczonych - stwierdził.
- Dlatego trzeba robić absolutnie wszystko, żeby Amerykanom to tłumaczyć, że jeżeli nie daj Boże, Putin wygrałby tę wojnę albo mógł przedstawić to, co się wydarzy, jako swoje zwycięstwo, to osłabi to nie tylko bezpieczeństwo Polski, nie tylko bezpieczeństwo Europy, ale również bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych - zaznaczył kandydat KO.
- Bo wszyscy źli ludzie, bo wszyscy dyktatorzy świata, będą się wtedy cieszyć. Wszyscy wtedy uznają, że agresja popłaca, a cenę za to mogą zapłacić nie tylko Europejczycy, ale również Amerykanie - przekonywał.
Trzaskowski o wizycie Dudy w USA
Trzaskowski wspomniał również o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w USA. Duda w sobotę poleciał na spotkanie z Polonią w Chicago, a potem do Nowego Jorku, gdzie w ONZ będzie przemawiał po raz ostatni jako prezydent Polski.
- Wszyscy dokuczają prezydentowi Dudzie, że jedzie do Stanów Zjednoczonych tylko żegnać się z Polonią. Jestem absolutnie przekonany, że na pewno będzie rozmawiał z politykami amerykańskimi, kto wie, być może nawet z prezydentem Trumpem, bo dzisiaj dokładnie o to chodzi, żeby przekonywać amerykańską administrację, że nikt nie ma takiego kapitału zaufania jak Polska, zarówno w Europie, w Ukrainie, jak i w Stanach Zjednoczonych - wskazał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz