Peruki z naturalnych włosów kosztują nawet po kilka tysięcy złotych, ale tym razem będą za darmo. To prezent dla zmagających się z nowotworem. Studenci Politechniki Krakowskiej organizują wyjątkowa zbiórkę: oddają włosy chorym dzieciom. Materiał programu "Polska i Świat" TVN24.
W Krakowie powstał wyjątkowy salon fryzjerski. Działał tylko przez jeden dzień i obsługiwał wyłącznie klientów zdecydowanych na radykalne cięcie. Jedna z klientek oddała 25-centymetrowe włosy.
A wszystko w szczytnym celu. Blisko 160 studentek i studentów z Politechniki Krakowskiej zdecydowało się oddać włosy na peruki dla dzieci chorych na raka.
- To jest mój pierwszy raz, mam nadzieje nie ostatni - mówiła jedna ze studentek, która dołączyła do akcji.
Inna kobieta wyznała, że specjalnie zapuszczała włosy, aby bez wątpliwości oddać je w ramach jednej z takich akcji. Włosy zostaną przekazane fundacji, która przygotuje za darmo peruki dla dzieci. To o tyle ważne, że w sklepie taka peruka z naturalnych włosów kosztuje nawet kilka tysięcy złotych.
- Jedna perukę robi się, jeśli ktoś ma wprawę, 3-4 miesiące, a nawet do pół roku. To zależy jaka gęstość, objętość głowy - wyjaśniała Joanna Wiszniewska z Onkosalonu Aura.
Próba zachowania godności
Cena bywa zaporowa, ale dla tych, którzy są w trakcie chemioterapii, włosy to nie tylko kwestia wyglądu. Czasem widmo ich utraty potrafi zupełnie pacjenta sparaliżować.
- Pacjentki bardzo denerwują się, a nawet czasem rezygnują z chemioterapii. Boją się utraty włosów - tłumaczyła Halina Walczak, pielęgniarka z Oddziału Ginekologii Centrum Onkologii w Warszawie.
- To jest ważne. Kobiety zawsze szczyciły się swoimi włosami, panowie częściej łysieli - wyznała Aleksandra, jedna z pacjentem warszawskiego Centrum Onkologii.
W warszawskim Centrum Onkologii korzysta ze specjalnego kasku, który schładza skórę głowy w trakcie przyjmowania leków. Dzięki niemu pacjentom udaje się ocalić nawet 85 procent swoich włosów. Takie urządzenia na zachodzie to standard, w Polsce stosowane są dopiero od kilku lat. W prosty sposób pomagają pacjentom zachować nie tylko włosy.
- Na pewno podnosi to naszą wartość i prostujemy plecy wtedy, kiedy najzwyczajniej w świecie mamy włosy, brwi i rzęsy - powiedziała Wiszniewska.
Lekarze dodają, że nic tak nie pomaga w leczeniu, jak dobre nastawienie pacjenta.
Autor: tmw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24