Premier Donald Tusk zasugerował, by wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna poszedł na urlop i zaapelował o szybkie wyjaśnienie kontrowersji w jego sprawie. Wcześniej rzecznik MSZ poinformował, że Radosław Sikorski rozmawiał z Szejną i nie ma informacji, by miał on zostać odwołany.
Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód prowadzi postępowanie dotyczące biura poselskiego i tzw. kilometrówek jednego z posłów IX i X kadencji. Z informacji medialnych wynika, że sprawa dotyczy wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejny (Nowa Lewica). Jednocześnie pojawiły się doniesienia o problemach Szejny z alkoholem - pisała o tym m.in. "Gazeta Wyborcza". Wiceszef MSZ we wtorek rano zamieścił wpisy na platformie X w tych dwóch sprawach. Przekazał, że "kilometrówki rozliczone są prawidłowo i zaakceptowane przez Kancelarię Sejmu RP", a "oświadczenie o terapii zostało zweryfikowane przez ABW". W kolejnym wpisie zapewnił, że "zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu".
Tusk mówi o urlopie dla Szejny
Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu zwrócił się do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. - Myślę, panie ministrze, że dobrze byłoby urlopować pana ministra Szejnę do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy - powiedział.
- I nie mówię o kłopotach zdrowotnych, ale tam pojawiły się inne wątki. Nie jest moim zadaniem w tej chwili rozstrzygać o zasadności tych uwag, ale prosiłbym o urlopowanie wiceministra i pilne wyjaśnienie sprawy w każdym aspekcie - dodał.
Sikorski rozmawiał z Szejną
Jeszcze przed wypowiedzią Tuska rzecznik MSZ Paweł Wroński mówił, że według jego wiedzy nie jest planowane we wtorek jakiekolwiek oświadczenie resortu spraw zagranicznych w sprawie sytuacji Szejny. - Minister Sikorski odbył rozmowę z wiceministrem Szejną i otrzymał od niego zapewnienia, które w pewien sposób są odbite w komunikacie pana ministra Szejny - powiedział Wroński.
Według niego "sprawa składa się z kilku warstw". - Z punktu widzenia resortu nie dotyczą one działalności pana ministra Szejny jako wiceszefa resortu, ale jako posła i członka koalicyjnej partii politycznej - zauważył.
- Natomiast co do jego pracy w resorcie, to jest bardzo dobre narzędzie, które weryfikuje prawdziwość jego oświadczeń - że walczy z nałogiem i czyni to skutecznie. Jest to ankieta bezpieczeństwa, która jest sprawdzana przez ABW. Jeśli są informacje, że ta deklaracja - w którą powinniśmy wierzyć - jest nieprawdziwa, to będziemy o tym wiedzieli - powiedział Wroński.
"Nie było wpadki"
Pytany, czy nie było sygnałów, by Szejna pojawił się w MSZ lub ramach pełnienia obowiązków w resorcie pod wpływem alkoholu, rzecznik MSZ zaznaczył, że Sikorski "stoi na stanowisku, że u nas nie było ze strony ministra Szejny tego rodzaju wpadki" i wykonuje on swoje obowiązki "w sposób odpowiedni".
Podkreślił, że gdyby były jakiekolwiek zastrzeżenia co do pracy Szejny jako wiceszefa MSZ, to Sikorski "z całą pewnością by zadziałał".
Wroński, dopytywany, czy Szejna ma zostać zdymisjonowany, zawieszony lub ma mieć jakąś przerwę w pracy związaną z obecną sytuacją, zaprzeczył. - Na razie nie mam informacji, by była taka przerwa w pracy wiceministra Szejny. Czekamy na zweryfikowanie jego deklaracji. Jeśli będzie ona rzutowała na jego pracę w MSZ, to oczywiście minister Sikorski podejmie stosowne kroki. Na razie nie mamy wiedzy o żadnych takich przypadkach, które by o tym świadczyły - powiedział.
Andrzej Szejna pełni mandat poselski od 2019 roku. Miejsce w Sejmie zdobył jako kandydat Lewicy z okręgu kieleckiego. W 2023 roku ponownie uzyskał mandat, skutecznie ubiegając się o reelekcję. Po wyborach parlamentarnych objął funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Autorka/Autor: ek/kg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP