Cała energia rządu była skierowana na wybory, a nie na walkę z pandemią - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, europoseł PO. - Wszyscy wiemy, że od marca zdrowie Polaków nie było priorytetem rządzących. Priorytetem rządzących było utrzymanie władzy, wygranie wyborów prezydenckich - mówił. Dodał, że "można było wprowadzić stan klęski żywiołowej". - Konstytucja dokładnie to przewiduje, tylko to by oznaczało odsunięcie wyborów w czasie - zaznaczył.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w środę 3003 nowe przypadki zakażenia SARS-CoV-2. Przekazało także informację o śmierci 75 zakażonych osób. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono zakażenie u ponad 107 tysięcy osób.
- Wszyscy wiemy, że od marca zdrowie Polaków nie było priorytetem rządzących, priorytetem rządzących było utrzymanie władzy, wygranie wyborów prezydenckich - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł PO, były szef MSZ Radosław Sikorski.
Jego zdaniem, "można było wprowadzić stan klęski żywiołowej". - Konstytucja dokładnie to przewiduje, tylko to by oznaczało odsunięcie wyborów w czasie. Cała energia rządu była skierowana na wybory, najpierw kopertowe, potem zwykłe, a nie na walkę z pandemią - dodał.
"Prezydent Duda przywiózł zapewnienie, że jeśli szczepionka pojawi się w USA, to podzielą się z Polską w pierwszej kolejności"
Odniósł się także do ostatnich słów papieża Franciszka, który oświadczył, że szczepionka przeciwko koronawirusowi to "dziedzictwo całej ludzkości". "Nie może być własnością kraju czy laboratorium, które ją wynalazło albo grupy państw"- dodał w wywiadzie dla pisma "Il Mio Papa".
- Papież Franciszek jest drogowskazem także na tle tego, co się dzieje w Kościele, także w polskim Kościele, a papież trzyma fason prawdziwego chrześcijaństwa - skomentował były szef MSZ.
Zauważył, że "prezydent Duda był w Waszyngtonie przed wyborami, przywiózł zapewnienie, że Stany Zjednoczone, jeśli szczepionka pojawi się tam, podzielą się z Polską w pierwszej kolejności". - Trzymam za słowo - dodał.
- Wydaje mi się, że to temat na bardzo poważną dyskusję - powiedział. - Z jednej strony są jakieś prawa własności intelektualnej, firm, które zainwestowały gigantyczne pieniądze w rozwój takiej szczepionki, a z drugiej strony ogólnoludzka i sojusznicza solidarność - mówił.
"Przywódcami na pewno nie są ci, którzy o pandemii kłamią"
Zapytany, czy mamy na świecie przywódców na miarę kryzysu związanego z pandemią, odpowiedział, że "okazuje się, którzy politycy na najwyższych stanowiskach tymi przywódcami nie są". - Na pewno nie są ci, którzy o pandemii kłamią. Tak jak premier Mateusz Morawiecki po to, żeby starsze osoby zapędzić do urn w czasie wyborów prezydenckich, mówiąc, że pandemii już nie ma, ciesząc się, że ludzie już nie noszą maseczek - mówił Sikorski.
Odniósł się w ten sposób do słów Mateusza Morawieckiego z początku lipca. Premier w Tomaszowie Lubelskim apelował o mobilizację podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. - Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca - apelował.
Z kolei 30 czerwca, podczas spotkania w Kraśniku premier podkreślał, że sytuacja epidemiczna "jest opanowana". - Jest coraz mniej zachorowań, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca. Młodsi, starsi, w sile wieku. To bezpieczniejsze niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła - mówił do zgromadzonych. - Nie ma się już czego bać. Latem wirusy grypy i ten koronawirus są słabsze, dużo słabsze - podkreślał Morawiecki.
"Egzamin oblał prezydent Stanów Zjednoczonych, tak samo prezydent Duda"
Zdaniem Sikorskiego, "egzamin oblał także prezydent Stanów Zjednoczonych, który demonstracyjnie pokazywał się na wiecach bez maseczki w otoczeniu tysięcy ludzi". - Rzeczywistość go dopadła - powiedział, nawiązując do zakażenia Trumpa koronawirusem.
- Tak samo prezydent Duda, który puszczał oko do antyszczepionkowców, że on się nie będzie szczepił - wymieniał Sikorski. Andrzej Duda przyznał na początku lipca, że na grypę nigdy się nie szczepił i nie chce tego robić.
- Są tacy przywódcy w krajach skandynawskich, którzy wchodząc w poważny dialog ze społeczeństwem, bez propagandy, bez interesu politycznego próbują zarządzać tą pandemią tak, aby ograniczać straty. I to są przywódcy, którym można ufać - ocenił europoseł PO.
Według niego, rządzący w Polsce "przez ostatni miesiąc zajmowali się sobą". - Na kogo kto ma jakie haki i czy Kaczyński nad tym zapanuje, a nie drugą falą pandemii. Nie przygotowali nas na drugą falę pandemii. Te dodatkowe zgony, które teraz mamy, są na ich sumieniach - skomentował.
Polska "Iranem w środku Europy"
Radosław Sikorski był również pytany, jak poważnym problemem dla reputacji Polski jest ta tocząca się dyskusja na świecie o tym, co spotyka społeczność LGBT w Polsce.
- Stosunek do LGBT jest w dzisiejszym świecie taki, jak stosunek do semityzmu czy antysemityzmu w przeszłości. To jest po prostu kompletnie poza nawiasem cywilizowanego świata - skomentował.
- Mogą koledzy z PiS-u ściemniać, że to nie chodzi o gejów i lesbijki, tylko o wydumaną ideologię. Nikt tego tak nie postrzega, tym bardziej, że mamy przecież nienawistne stwierdzenia przedstawicieli władzy o tym, że ludzie LGBT, geje i lesbijki nie są równi wobec tak zwanych normalnych ludzi. To tworzy wrażenie bycia Polski takim Iranem w środku Europy - dodał gość "Faktów po Faktach".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24