W piątek odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Bardzo konstruktywne spotkanie, bardzo wiele ważnych głosów, udzieliliśmy pełnej informacji - powiedział Andrzej Duda po spotkaniu RBN, w której reprezentowana jest także opozycja. Prezydent ocenił, że w sprawie Ukrainy "wszyscy de facto mówimy jednym głosem".
Posiedzenie RBN rozpoczęło się w południe, a zakończyło około godziny 16. Omawiane były wnioski ważne dla bezpieczeństwa państwa związane z rosyjską agresją na Ukrainę, także w kontekście konsultacji prezydentów Polski i USA. W piątek przypada rocznica pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Prezydent: to było bardzo konstruktywne spotkanie
Po spotkaniu odbyła się konferencja prasowa prezydenta Andrzeja Dudy. Skomentował on, że było to "bardzo konstruktywne spotkanie, bardzo wiele ważnych głosów". - Udzieliliśmy pełnej informacji - zapewnił.
- Podziękowałem wszystkim uczestnikom ze strony rządowej za bardzo konstruktywne podejście i udzielenie informacji przedstawicielom opozycji - dodał.
Prezydent powiedział, że to były "cztery godziny przekazywania informacji i dyskusji, naprawdę bardzo wyczerpującej, na wszystkie tematy, które interesowały przedstawicieli parlamentu".
Prezydent: tutaj wszyscy de facto mówimy jednym głosem
Według prezydenta uczestnicy Rady są usatysfakcjonowani. - Zresztą można było to usłyszeć, przede wszystkim od tych uczestników, którzy reprezentowali opozycję, co osobiście przyjmuję z satysfakcją - dodał.
Wyraził opinię, że w Polsce nie ma ani jednej poważnej siły politycznej, która "odrywałaby się" od tego podejścia w sprawie Ukrainy i rosyjskiej agresji. - Wręcz odwrotnie. Jest tak, że tutaj wszyscy de facto mówimy jednym głosem, to bardzo ważne, bo to też pokazuje naszą bardzo mocną i jednoznaczną polską pozycję w tej kwestii - powiedział Duda.
- Chcę z satysfakcją powiedzieć, że to rzeczywiście gremium, które widać, że w poważny sposób podchodzi do polskich spraw. Wiemy o tym, że na scenie politycznej jest wiele sporów, to rzecz naturalna, a mamy też już czas - można powiedzieć - kampanii wyborczej, niektórzy mówią, że już się rozpoczęła. Ale cieszę się, że temat Ukrainy, tak jak prosiłem, właściwie od samego początku rosyjskiej agresji jest traktowany w sposób poważny i podejście wszystkich uczestników tych spotkań jest niezwykle konstruktywne - oświadczył prezydent Duda
Prezydent: premier pojechał do Kijowa zawieźć nasze Leopardy
Wcześniej, na początku spotkania, prezydent informował, że premier Mateusz Morawiecki udał się do Kijowa, by "zawieźć tam nasze Leopardy, jako pierwsze czołgi, które dotrą na Ukrainę z tej koalicyjnej pomocy czołgowej, w której od samego początku jesteśmy inicjatorem. Potwierdził to w ukraińskiej stolicy sam szef polskiego rządu.
Błaszczak o koalicji zachodnich państw, które przekażą Ukrainie czołgi
Po otwierającym spotkanie przemówieniu prezydenta głos zabrał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który rozpoczął od podkreślenia "polskiej aktywności na rzecz wspierania Ukrainy". - Pan prezydent 11 stycznia wystąpił z projektem stworzenia koalicji, która przekaże czołgi zachodniej produkcji Ukrainie i rzeczywiście taką koalicję zbudowaliśmy. Tutaj zasadniczą rolę odgrywa fakt naszej współpracy z Niemcami. Po rozmowie z moim niemieckim odpowiednikiem, na jego prośbę przystałem na taki podział, że strona polska zajmuje się budowaniem koalicji państw, które posiadają czołgi Leopard 2A4, a strona niemiecka państw, które posiadają czołgi Leopard 2A6 - powiedział szef MON.
Błaszczak podziękował ministrom obrony Norwegii, Kanady, Finlandii "i także z innych państw". - Doprowadziliśmy do tego, że batalion tych czołgów został stworzony. Batalion w ujęciu ukraińskim, a więc 31 czołgów - powiedział. Dodał, że do koalicji dołączyła także między innymi Hiszpania.
Minister obrony narodowej przekazał też, że w centrum szkoleniowym w Świętoszowie ukraińskich żołnierzy z obsługi czołgów Leopard szkolą polscy, kanadyjscy i norwescy instruktorzy.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że w związku z pojawieniem się "tych nowoczesnych czołgów na ukraińskiej ziemi", cieszy się, że "także palmę pierwszeństwa w tym zakresie dzierżymy". - I dobrze z tego punktu widzenia, że pan premier to dzisiaj realizuje, zwłaszcza, że dzisiaj, dzień nieprzypadkowy - rocznica rosyjskiej napaści na Ukrainę - powiedział prezydent.
Piotr Mueller, rzecznik rządu, podkreślił w swoim wpisie na Twitterze, że "dzisiejsza wizyta premiera Mateusza Morawieckiego ma wymierny charakter dla bezpieczeństwa Ukrainy i Europy". "Równolegle realizujemy kolejne dostawy i zamówienia dla polskiej armii. Dbamy o bezpieczeństwo Polski" - przekazał Mueller.
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w rocznicę rosyjskiej inwazji
W posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które odbyło się w Pałacu Prezydenckim, brał udział prezydent Andrzej Duda, szef BBN Jacek Siewiera, szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, marszałkowie Sejmu i Senatu Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki, szef MON Mariusz Błaszczak i szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Do Pałacu Prezydenckiego przybyli też między innymi szef klubu PiS Ryszard Terlecki, szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, wiceszef PO Tomasz Siemoniak, poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski, poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji, poseł Polski 2050 Paweł Zalewski.
W posiedzeniu Rady nie uczestniczył premier Mateusz Morawiecki, który tego dnia składa wizytę w Kijowie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24