Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, był przesłuchiwany w poniedziałek ws. zamachu na życie swoje oraz byłego współpracownika z czasów tajnej pracy w policji - dowiedział się dziennikarz śledczy tvn24.pl. Prokuratura wytypowała 17 osób mogących mieć związek z oboma incydentami. Śledczy chcą się dowiedzieć, czy obecny szef CBA kojarzy z tego grona kogoś mogącego mieć związek z przestępstwami, które przed laty rozpracowywał.
Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, potwierdził portalowi tvn24.pl informacje o przesłuchaniu Wojtunika. - Szef CBA został przesłuchany jako świadek. Okazano mu numery telefonów i ewentualnych, ustalonych abonentów, którzy logowali się zarówno w pobliżu jego samochodu jak i auta jego byłego współpracownika - mówi portalowi tvn24.pl prokurator Nowak.
Szef CBA w śledztwie dotyczącym "narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, poprzez poluzowanie śrub w kole samochodu marki renault" ma status pokrzywdzonego.
Czy Wojtunik kogoś rozpoznał? - Nie udzielamy takich informacji - odparł rzecznik prokuratury.
17 osób - czy Wojtunik którąś z nich zna?
Prokuratorzy wezwali szefa CBA na przesłuchanie, bo chcieli się dowiedzieć, czy skojarzy on nazwiska osoby bądź osób, których telefony zalogowały się w okolicy jego mieszkania 27 lipca. Prokuratura nie wie bowiem, jaki mógł być motyw sprawców zamachu. Czy miało to związek z pracą Wojtunika w CBA? Czy z jego policyjną przeszłością, gdy jako policjant działający "pod przykryciem" infiltrował gangi? Niewykluczone, że osoby wytypowane przez prokuraturę mają związek ze sprawami, które Wojtunik kiedyś rozpracowywał.
Wcześniejszy zamach na byłego kolegę z policji
Portal tvn24.pl odkrył także, jak prokuratura i policja ustaliła nazwiska 17 osób, które "mogą mieć związek" z odkręceniem śrub. W trakcie śledztwa ws. zamachu na Wojtunika prokuratorzy dowiedzieli się o podobnym incydencie.
Ponad miesiąc wcześniej, 13 czerwca, odkręcono śruby w aucie byłego współpracownika Wojtunika z czasów pracy operacyjnej w policji (mężczyzna pracował także dla CBA w latach 2011-2013). Doszło do tego w Olsztynie, gdzie mieszka były kolega z pracy Wojtunika. Śledczy przeanalizowali logowania telefonów do stacji bazowych sieci komórkowych na warszawskich Kabatach oraz w Olsztynie w dniach, gdy doszło do poluzowania śrub. - Staraliśmy się znaleźć wspólny mianownik obu spraw, czyli przypadku szefa CBA i jego byłego współpracownika. Przeanalizowaliśmy logowania telefonów w obu miejscach i w tym samym czasie. 17 telefonów pojawia się w jednym i drugim przypadku - tłumaczył prokurator Nowak.
Szef CBA nie chciał odpowiedzieć na pytanie, w jakich tajnych operacjach brał udział razem ze swoim kolegą. - To tajemnica i niech tak zostanie - odparł.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl