Trzy lata temu zasłynął pytaniem, które zadał Donaldowi Tuskowi: "Panie premierze, jak żyć?". Stanisław Kowalczyk, producent papryki z okolic Przytyka koło Radomia, weźmie udział wyborach samorządowych. Będzie ubiegał się o funkcje wójta gminy Przytyk oraz radnego powiatu radomskiego.
Stanisław Kowalczyk, mieszkaniec Woli Wrzeszczowskiej koło Przytyka na Mazowszu, zarejestrował własny komitet wyborczy pod nazwą Komitet Wyborczy Wyborców „Jak żyć”.
- To moje słowa, które stały się znane w całej Polsce i moje hasło wyborcze, które będzie przyświecało mojej kampanii do samorządu - wyjaśnił.
"Jestem wyleczony z PiS-u"
Kowalczyk podkreślił, że zdecydował się zarejestrować własny komitet, bo nie otrzymał propozycji od żadnej partii. Kiedyś - jak przyznał - liczył na współpracę z Prawem i Sprawiedliwością.
- Z PiS-u jestem już jednak wyleczony. Nie zostało dotrzymane słowo, jestem rozczarowany, mieliśmy razem zmieniać kraj, ale okazało się, że byłem potrzebny tylko chwilowo, żeby krytykować rządzących - dodał.
Zaznaczył, że zdecydował się startować wyborach, bo - jak powiedział - w Polsce trzeba jeszcze dużo zmienić. "Począwszy od małej gminy, skończywszy na Warszawie". Jego zdaniem, w polityce potrzeba też nowych twarzy. - Jak się ma zmieniać ta Polska, kiedy ci sami politycy są non stop? – pytał.
Ulżyć rolnikom
W przypadku wygranej, chciałby się zająć m.in. gospodarką wodną i melioracją w Przytyku. Aby "ulżyć rolnikom, dla których bardzo uciążliwe są duże opady deszczu i woda stojąca w polach". Zdaniem Kowalczyka ważne jest także wybudowanie przetwórni papryki, by warzywa mogły być przetwarzane na miejscu.
Stanisław Kowalczyk ma 56 lat. Jest producentem papryki, z wykształcenia elektrykiem. W 2011 roku podczas nawałnicy poniósł znaczne straty w uprawie.
Kiedy premier Donald Tusk odwiedził dotknięte klęską tereny, Kowalczyk zadał mu pytanie: "Panie premierze, jak żyć?”, które zrobiło karierę wśród polityków i w mediach. Niedługo po tym prezes PiS Jarosław Kaczyński odwiedził rodzinę plantatora, co pokazały wszystkie telewizje.
"Na obłudę, na takie gierki perfidne nie pozwolę"
Lider Prawa i Sprawiedliwości wspomniał o Kowalczyku także w styczniu tego roku, podczas konwencji partii w Przysusze koło Radomia. Mówił m.in., że producent papryki stał się przedmiotem prześladowań. Marek Suski, poseł PiS dodał, że z obietnic pomocy premiera dla poszkodowanych rolników jak zwykle niewiele wyszło.
Wówczas obecny na konwencji Stanisław Kowalczyk oburzył się, bo - jak powiedział - dostał znaczącą pomoc od państwa. - Na obłudę, na takie gierki perfidne nie pozwolę, choćbym nie wiem, jakie konsekwencje poniósł – mówił.
Autor: jl//plw/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24