- Biorę sobie słowa kardynała Dziwisza do serca i analizuję, jak każdy katolik - tak wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra skomentował krytyczne słowa krakowskiego duchownego wobec Radia Maryja. Unikał jednak opowiedzenia się po którejś ze stron kościelnego konfliktu.
- Jestem człowiekiem głęboko wierzącym, praktykującym, słucham Radia Maryja, ale w kwestie natury personalnej nie wchodzę i nie będę wchodził - bronił się wicemarszałek Senatu przed wyraźną oceną sytuacji.
Krzysztof Putra przyznał, że w Radiu Maryja "jest wiele programów, które mogą budzić kontrowersje". - Każdy popełnia błędy i ma prawo do ich naprawienia - dodał. Z drugiej jednak strony, zdaniem polityka PiS, w Radiu Maryja jest bardzo wiele bardzo dobrych programów, szczególnie dla ludzi "ułomnych, którzy nie mają fizycznie możliwości pójść do kościoła".
- Kościół ma dwa tysiące lat i poradzi sobie w każdej sytuacji - podsumował kościelny konflikt Krzysztof Putra.
25 sierpnia na spotkaniu z biskupami diecezjalnymi w Częstochowie przedstawiony został list karkowskiego arcybiskupa do hierarchów. Kardynał Stanisław Dziwisz podkreślił, że jedność jest racją stanu Kościoła. Tymczasem Radio Maryja nie buduje tej jedności, lecz przeciwnie - jest elementem rozgrywek politycznych i społecznych, wywołuje problemy narodowościowe.
Kard. Dziwisz miał też uznać, że "jest bezwzględnie koniecznym ustanowienie nowego zarządu Radia Maryja i telewizji Trwam".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24