To ma być kara dla tych, którzy nie szczepią swoich dzieci, ale przywilej dla tych, który trzymają się obowiązkowego kalendarza. Kolejne miasta uchwalają lub planują uchwalić przepisy, które przy rekrutacji do żłobków i przedszkoli przyznają dodatkowe punkty dzieciom szczepionym. Materiał magazynu "Polska i Świat" TVN24.
W Katowicach uchwała o punktach za szczepienie była przedmiotem obrad rady miasta. Jak przekazuje rzeczniczka prasowa urzędu miasta Ewa Lipka, możliwe, że jeszcze w tym roku będą dodatkowe punkty.
W Warszawie już wiadomo, że od jesieni zaszczepione dzieci w rekrutacji do żłobków dostaną dodatkowe 30 punktów.
- Jeśli [dziecko] ma książeczkę zdrowia z wpisanymi szczepieniami, które są obowiązkowe albo zaświadczenie od lekarza pediatry, że z jakiegoś powodu to szczepienie musiało być opóźnione ze względu na stan zdrowia dziecka - tłumaczy zasady wiceprezydent miasta Paweł Rabiej.
Wojewoda śląski walczy z uchwałą
Do pomysłu punktowania za szczepienia powróciła też Częstochowa, która cztery lata temu batalię o punkty za szczepienia przegrała. Według wojewody przepisy utrudniały dostęp do oświaty.
- Niestety, ówczesny wojewoda śląski odrzucił to. Uznał, że uchwały są niegodne z prawem. Rada miasta odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym sprawę przegraliśmy - wspomina Jolanta Urbańska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Częstochowy.
Rada robi teraz kolejne podejście do tematu. - Zmieniliśmy liczbę punktów przy naborze do przedszkola, w 2015 to były 32 punkty, w tej chwili jest to 20 punktów - wyjaśnia Urbańska. Historia jednak się powtórzyła, wojewoda ponownie zakwestionował uchwałę, a rada ponownie odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Inaczej do sprawy podszedł wojewoda warmińsko-mazurski, który badał proszczepionkowe uchwały w Lubawie i nie dopatrzył się nieprawidłowości. Nowe kryterium znalazło się już we wniosku rekrutacyjnym.
MEN ma wątpliwości
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie widzi uzasadnienia, by wprowadzić takie kryterium na poziomie ustawy. Przyznaje jednak, że samorząd może przyjmować dodatkowe kryteria, o ile są zgodne z obowiązującym prawem.
- Nasuwają się wątpliwości, czy wprowadzenie przepisów, które przyznają pierwszeństwo w rekrutacji do przedszkoli dzieciom zaszczepionym, nie będzie ograniczeniem konstytucyjnego prawa równego dostępu do nauki - mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka prasowa MEN.
Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj tłumaczy, że "konstytucja zakazuje dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny, bo wszyscy są równi, a zatem prawo przyjęcia do żłobka, przedszkola mają zarówno dzieci szczepione jak i nieszczepione". Zaznacza jednak, aby pamiętać, że "wolność (jednych) nie może naruszać wolności innych".
Zdaniem samorządu nieszczepione dzieci są zagrożeniem dla innych, także dla tych, którzy szczepić się nie mogą. A dodatkowe punkty mogą być zachętą dla niezdecydowanych.
Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24