Dziś NKW PSL podejmie wstępną decyzję ws. kandydata tej partii w wyborach prezydenckich. Z nieoficjalnych informacji wynika, że szef PSL opowiada się za rekomendowaniem Adama Jarubasa. Wśród ludowców są też zwolennicy startu prezesa Stronnictwa, pojawiają się i głosy, że partia powinna poprzeć Bronisława Komorowskiego.
Piątkowe posiedzenie Naczelnego Komitetu Wykonawczego rozpocznie się o godz. 17. Dzień później odbędzie się Rada Naczelna Stronnictwa, która podejmie ostateczną decyzję ws. kandydata ludowców.
Jarubas najpoważniejszym kandydatem?
Z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że prezes PSL podczas partyjnych konsultacji jako kandydata forsuje wiceszefa ugrupowania Adama Jarubasa.
W oficjalnych wypowiedziach szef PSL podkreślał, że decyzja ws. kandydata zostanie podjęta w PSL demokratycznie, a w przypadku "kandydata partyjnego, będzie to przedstawiciel młodej, bardzo zdolnej fali".
Pytany o ocenę Jarubasa, któremu część ludowców zarzuca zbyt małą rozpoznawalność, szef PSL odpowiedział, że ma on już "swój dorobek".
- Drugą kadencję jest świetnym marszałkiem województwa świętokrzyskiego, a w ostatnich wyborach samorządowych znacząco poprawił swój wynik. Mogę się założyć, że ma większą rozpoznawalność niż np. kandydat PiS na początku swojej kampanii - stwierdził lider ludowców.
"Dobrze przygotowany"
Piechociński podkreślił, że kampania prezydencka zaczynie się z chwilą ogłoszenia terminu wyborów i zebrania 100 tys. podpisów pod kandydaturą. - Gwarantuję, że jeśli PSL wystawi kandydata partyjnego, to zdobędziemy 500 tys. podpisów. To jest najlepsza metoda, by przy niskich kosztach poinformować każdego obywatela w Polsce, kim jest X, który wystartuje jako kandydat PSL - przekonywał.
Za wystawieniem Jarubasa jest należący do NKW Jarosław Rzepa. Szef zachodniopomorskiego PSL powiedział, że Jarubas jest przygotowany, by kandydować. Zdaniem Rzepy wybory prezydenckie "to dobry moment", by promować marszałka województwa świętokrzyskiego. - Trzeba patrzeć nie tylko przez pryzmat jednych wyborów, ale też przyszłości - dodał.
Również w opinii Tomasza Jędrzejczaka, polityka PSL, który jest blisko prezesa partii, Jarubas byłby "świetnym kandydatem". Jędrzejczak zaznaczył, że wystawienie partyjnego kandydata przez PSL w wyborach prezydenckich ułatwi tej partii prowadzenie kampanii w jesiennych wyborach parlamentarnych.
- Nasze struktury są jak wojsko. Jeśli wyjdą z koszar już w trakcie kampanii prezydenckiej, to będą dzięki temu lepiej zmobilizowane w wyborach parlamentarnych. To da nam dodatkowe procenty poparcia - tłumaczył Jędrzejczak.
Marszałek województwa świętokrzyskiego, pytany wcześniej, czy zgodzi się kandydować, mówił, że "jako polityk jest gotowy na wszystkie wyzwania".
"Poprzeć Komorowskiego"
Przeciwny kandydaturze Jarubasa jest poseł PSL Piotr Zgorzelski. Jego zdaniem ludowcy powinny poprzeć obecnego prezydenta. - Obecny prezydent, w porównaniu z poprzednikami, wykonał najwięcej przyjaznych gestów wobec ruchu ludowego. Wspólnie z nami doprowadził do cofnięcia reformy Jarosława Gowina likwidującej sądy - powiedział Zgorzelski.
Według posła popieranie kandydata spoza partii przez ludowców nie jest niczym nowym. - Jako historyk mogę podać nawet przykład z dwudziestolecia międzywojennego, gdy PSL poparło prezydenta Gabriela Narutowicza - dodał.
Wśród polityków PSL są także zwolennicy wystawienia w majowych wyborach szefa PSL. Szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski mówił, że prezes partii jest "najbardziej rozpoznawalny".
Podobnego zdania jest wiceszef Rady Naczelnej PSL Stanisław Żelichowski, który uważa, że podczas walki o najważniejsze stanowisko w państwie "scementować elektorat" może tylko lider partii.
Piechociński kilkakrotnie podkreślał jednak, że swój start w wyborach uważa za mało prawdopodobny. Argumentował, że jako minister gospodarki nie może swojego resortu "porzucić na trzy miesiące" i uczestniczyć w kampanii.
Bez rozstrzygnięcia
Na poprzednim posiedzeniu NKW w połowie stycznia - wbrew zapowiedziom - nie zapadła decyzja ws. kandydata ludowców. W dyskusji padać miały jednak trzy nazwiska: Bronisława Komorowskiego, o poparciu dla którego dyskutowano, a także wiceszefa PSL Adama Jarubasa i Janusza Piechocińskiego, który deklarował, że nie zamierza startować.
Wicepremier mówił dziennikarzom po spotkaniu NKW, że w stronnictwie odbędą się konsultacje z udziałem wójtów, starostów i radnych wojewódzkich PSL. Kolejne, zaplanowane tydzień później, posiedzenie NKW zostało przełożone na 30 stycznia.
Komorowski nie ogłosił jeszcze swej decyzji o ewentualnym ubieganiu się o reelekcję. Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek mówiła, że Bronisław Komorowski "zakomunikuje swoją decyzję bliżej ogłoszenia przez marszałka Sejmu daty wyborów prezydenckich".
Na zarządzenie wyborów Radosław Sikorski ma czas do 6 lutego 2015 r. Według PKW wybory odbędą się 10 lub 17 maja.
Autor: MAC/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24