Wiceszef PSL Jarosław Kalinowski podkreślił w radiowym "Śniadaniu w Trójce", że sektor energetyczny w Polsce musi być pod absolutną kontrolą Skarbu Państwa i Polskie Stronnictwo Ludowe od tego nie odstąpi.
Chciał w ten sposób rozwiać wątpliwości dotyczące ostatnich wypowiedzi wicepremiera Waldemara Pawlaka. W wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Kommiersant" Pawlak wspominał o możliwości dopuszczenia rosyjskich koncernów do prywatyzacji polskich spółek energetycznych i że nie będą one dyskryminowane na naszym rynku.
Według Kalinowskiego słowa wicepremiera zostały źle zrozumiane, a ludowcy chcą pełnej państwowej kontroli nad sektorem energetycznym. - O pewnych rzeczach się po prostu nie mówi, tylko robi - stwierdził.
Jednak wypowiedź Waldemara Pawlaka spotkała się z reakcją kancelarii prezydenta. - Tu już nieważne kto to kupi, tylko chodzi o to, że dopuszczamy taką możliwość - skomentował Robert Draba, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. - Jest pewien zakres, którego w ogóle nie powinniśmy dotykać, bowiem kształtowanie polskiej polityki energetycznej będzie wtedy niemożliwe - dodał Draba.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (LiD) oraz Adam Bielan (PiS) skomentowali, że dużo deklaracji wskazuje na chaos w działaniach Platformy Obywatelskiej i że nie jest ona przygotowana do rządzenia.
Działań swojej partii bronił Jarosław Gowin. Podkreślił, że mimo braku precyzji w polityce informacyjnej rządu, jego cele są niezmienne i dążą do umacniania suwerenności kraju.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24