Kampania gadżetowa liczy się w kraju coraz bardziej. Zaczęło się od niszczarki Ziobry, później były tabletki uspokajające, czekolady, bochenek chleba i wiele innych. Prezes PSL Waldemar Pawlak nie chciał być gorszy i też pokazał gadżet - uniwersalną, pogodowo-polityczną parasolkę.
- Taki praktyczny sprzęt obronny od deszczu, słońca, może też chronić od plucia politycznego - mówił Pawlak apelując o merytoryczną i nieagresywną kampanię wyborczą. - Chcemy rzucić wyzwanie innym partiom, aby odejść od głupawej reklamy, bijatyki i okładania się obelgami - dodał szef ludowców.
Pawlak zapewnił, że nie będzie prowadził "śmieciowej kampanii". - Im mniej wdajemy się w bijatykę, tym lepiej dla kraju - zauważył.
Ludowcy, jak wygrają, wezmą się za agencję rolnictwa PSL przedstawiło także elementy swojego programu wyborczego dotyczącego rolnictwa. Po październikowych wyborach ludowcy chcieliby przyjrzeć się m.in. Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
- Ciągłe zmiany kadrowe w ARiMR - przez ostatnie dwa lata mamy już dziewięciu prezesów - powodują, że Agencja od strony organizacyjnej i informatycznej jest generalnie rozłożona - uważa poseł PSL Marek Sawicki.
Sawicki zapowiedział również, że ludowcy chcieliby rozliczyć kwestię siedziby ARiMR w Warszawie. Według posła PSL, są dokumenty na to, że rocznie siedziba Agencji kosztuje ponad 14 mln złotych, a za metr kwadratowy płaci się ponad 100 złotych.
Zwrócił także uwagę na zbyt rozbudowaną administrację w ministerstwie rolnictwa, gdzie - jak mówił polityk ludowców - jest szczęściu wiceministrów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24