Eugeniusz Grzeszczak z PSL zapewnił, że do piątku podpisana zostanie Deklaracja Koalicyjna PO-PSL. Dokładna data podpisania nie została ustalona ze względu na "piętrzący się kalendarz Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka".
- Nie możemy określić dokładnego momentu, bo nie chcielibyśmy, aby panowie tylko wymienili te dokumenty, ale żeby to był fakt medialny - podkreślił Grzeszczak, główny negocjator koalicyjny PSL. Dodał też, że deklaracja jest gotowa, wynegocjowana, a poprawki redakcyjne są już naniesione.
Nie możemy określić dokładnego momentu, bo nie chcielibyśmy, aby panowie tylko wymienili te dokumenty, ale żeby to był fakt medialny. Eugeniusz Grzeszczak
"Wkrótce wszystko będzie wiadomo"
Główny negocjator koalicyjny PSL poinformował też, że pod koniec tygodnia będzie wiadomo, kto i w jakim resorcie zostanie wiceministrem.
- Nie będzie tak, że będziemy to ogłaszać publicznie na konferencjach prasowych. Poszczególni ministrowie będą wnioskowali do premiera o powołania - dodał. - Jeżeli nie są rozstrzygnięte nominacje, to złym obyczajem byłoby, aby medialnym obiegiem dowiadywali się o nich ministrowie czy premier rządu, którzy będą pracować z tymi sekretarzami i podsekretarzami stanu - podkreślał Grzeszczak.
"Konflikt na górze jest zły"
Grzeszczak skomentował także doniesienia "Gazety Wyborczej", która sugeruje, że Polska będzie miała dwie polityki zagraniczne: tandemu premier Donald Tusk - szef MSZ Radosław Sikorski i pałacową - prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Konflikt na górze służy źle uczestnikom, jak i społeczeństwu. Gdy wygasną emocje, wrócimy do konstytucyjnych uregulowań i wyrażam nadzieję, że eksperymentów w polityce zagranicznej prowadzić nie będziemy - powiedział poseł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24