Dziewięciu pseudokibiców Widzewa Łódź zostało zatrzymanych, a trzech trafiło do izby wytrzeźwień po starciu chuliganów z policją, do którego doszło w sobotę wieczorem na katowickim dworcu. W wyniku napaści ośmiu policjantów trafiło do szpitala. Kolejarze szacują straty na dworcu na ok. 60 tys. zł.
Jak poinformował rzecznik katowickiej policji podkom. Jacek Pytel, funkcjonariusze byli na dworcu w związku z przejazdem grupy sympatyków Cracovii. W niedzielę krakowianie grają w 1. lidze na wyjeździe z Flotą Świnoujście. Z kolei kibice Widzewa Łódź wracali z Gliwic pociągiem specjalnym po meczu ekstraklasy piłkarskiej z Piastem.
- Pociąg został zatrzymany specjalnie przez pseudokibiców. Zaciągnięto hamulec ręczny i wtedy z pociągu wyskoczyli chuligani, zaatakowali policjantów kamieniami, butelkami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Doszło też do starcia siłowego. Policjanci musieli oddać strzały z broni gładkolufowej - relacjonował Pytel. Liczne zatrzymania W wyniku napaści rannych zostało ośmiu policjantów. Obrażenia okazały się jednak niegroźne i wszyscy opuścili już szpital.
Pytel wytłumaczył też, że pseudokibice utożsamiający się z Widzewem Łódź tuż po napaści na funkcjonariuszy wsiedli do pociągu i odjechali. Pociąg udało się zatrzymać na stacji w Zawierciu, gdzie zatrzymano 12 osób, z czego trzy trafiły do izby wytrzeźwień. Rzecznik katowickiej policji poinformował jednocześnie, że funkcjonariusze mają "materiał dowodowy, który pozwoli na identyfikację następnych osób".
Chuliganom za czynną napaść na policjantów grozi nawet do 10 lat więzienia. Zdemolowali dworzec
Pytel zwrócił również uwagę, że pseudokibice uszkodzili na dworcu m.in. urządzenia wyświetlające godziny odjazdów pociągów.
Jak poinformował PAP rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski, kolejarze szacują straty na około 60 tysięcy złotych. - Chuliganów zatrzymano dzięki nagraniom z dworcowego monitoringu. Chcemy, żeby sprawcy zostali pociągnięci zarówno do odpowiedzialności karnej, jak i finansowej - powiedział Kurpiewski. Mecz w Gliwicach wygrał Widzew 2:1.
Autor: mn,dp\mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24