Zatrzymani w zamieszkach w warszawskim KDT przyznają się do winy. - Sześć osób przyznało się do zarzutów w związku z wtorkowymi zajściami - poinformował rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie. Łącznie zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i próby udaremnienia egzekucji komorniczej usłyszało 17 osób.
Czterech spośród podejrzanych, którzy przyznali się do winy, zgodziło się dobrowolnie poddać karze. Zaakceptowali oni kary po pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz po tysiąc złotych grzywny.
Rzecznik warszawskiej prokuratury Mateusz Martyniuk powiedział, że po zajściach do dyspozycji prokuratora przekazano 21 osób. Cztery spośród nich przesłuchano w charakterze świadków, pozostałym przedstawiono zarzuty.
Śledztwo prokuratury
Stołeczna prokuratura z urzędu wszczęła w środę śledztwo w sprawie próby udaremnienia wtorkowej egzekucji komorniczej w hali Kupieckich Domów Towarowych. Za takie przestępstwo grozi do trzech lat więzienia. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.
Prok. Martyniuk poinformował też, że na razie do prokuratury nie wpłynęły zawiadomienia w sprawie egzekucji. Zapowiadali je sami kupcy, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz radny Warszawy Maciej Maciejowski z Prawa i Sprawiedliwości, który zapowiadał złożenie zawiadomienia dotyczącego m.in. bezprawnego użycia przemocy przez komornika i firmę ochroniarską.
Sześciu zatrzymanych kupców
Jak poinformował w czwartek rzecznik KDT Damian Grabiński - spośród 22 osób zatrzymanych we wtorek przez policję tylko sześć było związanych ze spółką Kupieckie Domy Towarowe. - Z tych sześciu osób jednej postawiono zarzut z art. 224 Kodeksu karnego (stosowanie przemocy wobec funkcjonariusza publicznego - przyp red.). Osoba ta jest synem udziałowca. Wszystkie osoby związane ze spółką KDT zostały wypuszczone przez policję - poinformował Grabiński.
Pozew przeciwko odpowiedzialnym za ogrodzenie terenu wokół hali zapowiedział w czwartek Tadeusz Koss - właściciel sąsiadującej z blaszaną halą działki na Placu Defilad, którą odzyskał w ub.r. - Od trzech dni usiłuję się dowiedzieć, kto wydał na to pozwolenie. Naruszone zostały moje prawa właścicielskie, bo nie mogę dostać się na mój teren, za który zapłaciłem w tym roku podatek gruntowy - powiedział. Dodał, że jest gotowy wynająć teren swojej działki - ponad 1200 m.kw. wzdłuż ul. Świętokrzyskiej - kupcom z KDT.
Możliwe kolejne zatrzymania
Trwa analiza nagrań samej policji, dziennikarzy, urzędu miasta oraz zapisu z kamer monitoringu miejskiego, które we wtorek były skierowane w stronę KDT. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
We wtorek, podczas postępowania komornika, który w imieniu miasta odzyskał teren zajmowanej od początku roku nielegalnie przez kupców hali, doszło do starć towarzyszącej mu ochrony, straży miejskiej i policji z kupcami i przybyłymi w okolice hali chuliganami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak