Kolejna dymisja za chaos na Śląskich Kolejach. Rezygnuje marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz. Wcześniej do dymisji podali się prezes i wiceprezes spółki Koleje Śląskie.
- Przyznaję się do winy, że zaufałem złym ludziom. Ponoszę za to pełną odpowiedzialność - powiedział Matusiewicz. - Zostałem oszukany w ważnych, choć prozaicznych kwestiach, takich jak zatajanie przede mną istotnych faktów i zdarzeń z życiorysów tychże osób - przyznał marszałek woj. śląskiego na czwartkowej konferencji prasowej.
"Następca będzie godną osobą"
Matusiewicz poinformował, że czuje się odpowiedzialny za obecną sytuację na śląskiej kolei. Nie chciał ujawnić, kto go zastąpi na stanowisku. - Posiadłem wiedzę, iż zastąpi mnie osoba godna tego stanowiska. Będziemy mieli do czynienia z kontynuacją. Uważam, że byłoby tchórzostwem uciekanie teraz, bo sytuację wyprowadziłem - powiedział.
- Wiem, że mój następca będzie godną osobą, która na pewno będzie tę misję kontynuować - dodał Matusiewicz.
Odwołanie prezesa Kolei Śląskich
W środę po południu Matusiewicz przyjął dymisję prezesa Kolei Śląskich Marka Woracha. Rzeczniczka marszałka woj. śląskiego Aleksandra Marzyńska w czwartek rano przekazała, że przyczyną dymisji nie jest zamieszanie na kolei, lecz fakt, iż Worach zataił przed marszałkiem, iż toczy się przeciwko niemu proces karny dotyczący spraw sprzed ponad 10 lat, gdy kierował inną firmą.
Dymisji marszałka chcieli radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku woj. śląskiego. Wniosek poparł też jedyny radny Solidarnej Polski. Za powody swojej decyzji podali m.in. chaos na śląskiej kolei.
Pociągi odwołane, pasażerowie zawiedzeni
Województwo śląskie powierzyło obsługę połączeń w regionie swojej spółce - Kolejom Śląskim - od 9 grudnia. Władze zezygnowały z usług dotychczasowego przewoźnika, którym były Przewozy Regionalne. Zmiana ta zbiegła się z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy w całym kraju.
O ile jeszcze w niedzielę Koleje Śląskie radziły sobie z nowymi zadaniami, to już w poniedziałek i wtorek na dworcach na Śląsku zapanował chaos. Kilkadziesiąt połączeń dziennie nie było realizowanych. W czwartek, podobnie jak w środę, na tory woj. śląskiego nie wyjechały aż 92 składy.
Autor: zś//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24