Z magazynu w gminie Przytoczna (woj. lubuskie) znikały kamery, tablety, komputery i ubrania. Firma oszacowała wartość skradzionych przedmiotów na około 415 tysięcy złotych. W sprawie zatrzymano 18 osób, a 16 z nich usłyszało zarzuty. Jak informuje policja, to "podwykonawcy, pracownicy" firmy.
Do kradzieży dochodziło w jednym z dużych magazynów międzynarodowej firmy na terenie gminy Przytoczna. Łupem złodziei - jak relacjonuje policja - padł drogi sprzęt, między innymi: kamery, tablety, komputery i odzież znanych marek.
- Po wstępnej weryfikacji poniesionych strat, firma wyceniła utracony sprzęt na kwotę około 415 tysięcy złotych - informuje Justyna Łętowska z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
18 osób zatrzymanych, 16 z nich z zarzutami
Policjanci po zebraniu niezbędnych informacji przystąpili do działania: przeszukali pomieszczenia na terenie firmy, przesłuchali wielu świadków w sprawie. Do działań zaangażowani byli m.in. policjanci z Wydziału Kryminalnego, Cyberprzestępczości, Przestępczości Gospodarczej, Dochodzeniowego ale również technicy kryminalistyki, którzy pobierali odciski palców osób zatrzymanych oraz ich DNA.
- W trakcie działań policjanci przeszukali około 30 pomieszczeń, w których zabezpieczyli między innymi kamery sportowe, tablety i laptopy warte około 90 tysięcy złotych - podaje Łętowska.
Policjanci zatrzymali w sprawie 18 osób. 16 z nich usłyszało zarzuty kradzieży i paserstwa. - Wszystkie osoby są obcokrajowcami w wieku od 20 do 40 lat, którzy w ostatnim okresie podjęli pracę na terenie Polski - podaje Łętowska. A Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji, dodaje: - To podwykonawcy, pracownicy firmy.
Teraz za kradzież i paserstwo grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci zajęli ich mienie na poczet przyszłych kar.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja