Podczas wieczornych obchodów przed pomnikiem smoleńskim doszło w sobotę do przepychanek z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS próbował usunąć wieniec zostawiony przez demonstrantów. Wcześniej tego dnia zwrócił się do jednego z protestujących słowami: "Ty putinowska szmato".
Podczas sobotnich wieczornych wydarzeń przy pomniku smoleńskim w Warszawie zrobił się duży tłum. Było też wielu policjantów. Poza Jarosławem Kaczyńskim na miejscu pojawili się też inni politycy PiS, m.in. Antoni Macierewicz czy Marek Suski.
Około godziny 21:00 Jarosław Kaczyński po raz kolejny tego dnia pojawił się na placu Piłsudskiego, w towarzystwie posłów Mariusza Błaszczaka, Antoniego Macierewicza i Janusza Kowalskiego. Doszło do bezskutecznej próby usunięcia wieńca, pozostawionego przez protestujących przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Doszło do przepychanek. Około godziny 22:20 wieniec, który został uszkodzony, wrócił pod pomnik smoleński.
Kaczyński do protestującego: putinowska szmato
Niemal każdego miesiąca politycy PiS próbują usuwać wieniec lub tablice z hasłami o "kłamstwie smoleńskim", składane przez tych, którzy nie zgadzają się z teorią o zamachu, konsekwentnie powtarzaną przez obóz Prawa i Sprawiedliwości.
Do incydentów doszło także w sobotę w ciągu dnia. Jednego z protestujących Jarosław Kaczyński nazwał "putinowską szmatą". Był to Arkadiusz Szczurek, który czekał na prezesa PiS przy jego limuzynie. Mężczyzna miał krzyczeć przez megafon: - Jarek, skończ te łgarstwa! Przestań okłamywać ludzi!.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24