"Wysyp błyskotliwych karier". Spektakularne awanse po decyzjach ministra

[object Object]
Przemysław Radzik i Michał Lasota. Kariera rzeczników dyscyplinarnychtvn24
wideo 2/7

Michał Lasota i Przemysław Radzik to powołani przez Zbigniewa Ziobrę rzecznicy dyscyplinarni sędziów. Jak się jednak okazuje, sami mają problemy z dyscypliną w zawodzie. Nie przeszkadza im to jednak ani w ocenianiu innych, ani w spektakularnych awansach. - Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich - ocenia w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" w TVN24 Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

Dzisiejszy rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik rozpoczynał swoją karierę w 2005 w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niedaleko granicy z Niemcami. Początki jego sędziowskiej kariery były trudne, zakończyły się dyscyplinarką.

- Zaniedbał pewne swoje obowiązki i doszło do naruszenia prawa - mówi profesor Piotr Hofmański, sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który 12 lat temu wydał decyzję w sprawie Przemysława Radzika.

Hofmański jako pierwszy w historii i jedyny dotąd polski sędzia orzeka dzisiaj w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Osądza zbrodnie wojenne i ludobójstwa.

Gdy profesor Hofmański orzekał jeszcze w polskim Sądzie Najwyższym, ukarał dyscyplinarnie upomnieniem dzisiejszego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Sędzia Przemysław Radzik błędnie łączył skazanym kary pozbawienia wolności.

- To było takie uderzenie po palcach. Kolego, musisz bardziej się przyłożyć do tego, co robisz, bardziej uważać, nie popełniać oczywistych błędów, co w tym przypadku miało miejsce. Oczywiście to nie była taka sytuacja, która by powiedziała: "ten pan nie nadaje się do sprawowania urzędu sędziego". Nic takiego w tej sprawie nie stwierdzono - zaznacza Hofmański.

"Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem"

Kara dyscyplinarna po pięciu latach została usunięta z akt osobowych sędziego Radzika. Zatarła się też w jego pamięci.

W rozmowie z reporterką TVN24 mówi: - Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem. Ma pani taki wyrok? Niech pani taki wyrok pokaże.

Reporterka pokazuje mu zanonimizowany wyrok dostępny na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Na wyroku nie ma nazwiska Radzika i najwyraźniej dlatego dla sędziego nie ma też sprawy.

- Skąd wynika, że to jest mój wyrok? Gdzie tu jest moje nazwisko? - mówi sędzia.

"Naruszenie elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika"

Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, argumentując to interesem społecznym, udostępnił reporterom "Czarno na białym" TVN24 wyrok dyscyplinarny z nazwiskiem sędziego Radzika.

Jak czytamy w uzasadnieniu, w wyniku błędów sędziego Radzika doszło do "naruszenia elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika".

- Funkcja, jaką obecnie pełni pan Radzik, powoduje, interes społeczny także sprawia, że społeczeństwo ma prawo do wiedzy na ten temat - mówi rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.

- Jeżeli sędzia ukarany karą upomnienia bardzo szybko o niej zapomina, to znaczy, że była ona nieskuteczna - twierdzi Hofmański.

Wywiad, do którego nie doszło

Sam Radzik niechętnie rozmawia z reporterami. - Wiem, że jestem osobą publiczną, jesteśmy w miejscu publicznym, ale jest to trochę nie w porządku. Trzeba było się umówić, ja bym z państwem porozmawiał, ale nie w taki sposób, nie w takich warunkach - mówi na sądowym korytarzu.

Pytany, czy w takim razie umówi się na wywiad, odpowiada: - Proszę napisać do biura, wyznaczymy termin, nie będzie problemu.

Reporterzy napisali więc do Przemysława Radzika. Początkowo on i drugi rzecznik Michał Lasota zgodzili się na rozmowę. "Szanowny Panie Redaktorze, (…) udzielenie Państwu wywiadów będzie możliwe w dogodnym dla Państwa terminie po 10 czerwca 2019 roku" - napisał Radzik w odpowiedzi.

Ale w kolejnej wiadomości, powołany przez polityka (ministra sprawiedliwości) rzecznik Radzik dopytywał o szczegóły wywiadu.

"Szanowny panie Dziennikarzu, (…) jaki jest kontekst przeprowadzenia wywiadu: informacyjny, polityczny, na zamówienie, ewentualnie inny (jaki?)" - napisał.

Rzecznik chciał nagrywać wywiad swoją kamerą i udostępnić go publicznie. Na opublikowanie rozmów poza anteną TVN reporterzy nie mogli się zgodzić, bo to stacja TVN jest właścicielem praw autorskich.

"Przedstawienie rodzaju warunku uniemożliwia nam udzielenie wnioskowanych wywiadów, a wszelką korespondencję w tej sprawie uważamy za zakończoną. W imieniu własnym i Pana sędziego Michała Lasoty. Przemysław W. Radzik" - odpowiedział.

"Działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić kręgosłup wymiaru sprawiedliwości"

- Pan rzecznik Radzik jest bardzo dociekliwym śledczym - mówi sędzia Igor Tuleya, który musiał tłumaczyć się przed rzecznikami dyscyplinarnymi Radzikiem i Lasotą w ośmiu różnych sprawach. Między innymi za krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzi w mediach, za spotkania obywatelskie czy za udział w festiwalu Jerzego Owsiaka.

- Do tej pory nie postawiono mi żadnych zarzutów dyscyplinarnych - podkreśla Tuleya.

- Może wyjaśniają, może rzeczywiście są tacy skrupulatni i pracowici, natomiast tak naprawdę nie jest to żadną tajemnicą, że działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić ten kręgosłup wymiaru sprawiedliwości, zniszczyć niezawisłość sędziowską i niezależność sądów - twierdzi sędzia.

Igor Tuleya jako przykład podaje sprawę pytania prejudycjalnego, które zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w którym pytał, czy niezawisłość polskich sędziów jest zagrożona. Rzecznik Lasota to zapytanie nazwał "możliwym ekscesem orzeczniczym".

- Rzecznik nie jest uprawniony do tego, żeby oceniać, czy sąd zasadnie zadał pytanie prejudycjalne, czy nie - podkreśla Tuleya.

- To jest szczucie jednych sędziów na drugich. W tym przypadku rzeczników dyscyplinarnych na ich kolegów, którzy wykonują swoje obowiązki. To jest coś, z czym ja się nie mogę pogodzić. To burzy mechanizmy, w oparciu o które funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, który musi przecież być niezależny od władzy wykonawczej - ocenia profesor Hofmański.

"Wchodzenie z butami w nie swój teren"

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku. Decyzjami kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie zostali prezesami sądów rejonowych, w których wcześniej orzekali. Zbigniew Ziobro mianował ich także na zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Powołał ich też do specjalnego zespołu dyscyplinarnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ministerstwo delegowało też obu sędziów do orzekania w prestiżowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku

Sędzia Radzik dostał od ministra jeszcze piątą funkcję - został jego przedstawicielem w komisji egzaminującej przyszłych adwokatów.

- Pan minister znany jest z tego, że podejmuje decyzje kadrowe, kierując się przede wszystkim kryterium lojalności wobec własnej osoby. Myślę, że to te właściwości i umiejętności zadecydowały - twierdzi Radosław Baszuk, adwokat specjalizujący się w prawie karnym.

- Większość tych funkcji w ogóle nie powinna być rozdawana przez polityków. To jest wchodzenie z butami w nie swój teren - ocenia profesor Hofmański.

Dodatkowe funkcje - dodatkowe pieniądze

Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zauważa, że "dodatkowe funkcje wiążą się z dodatkowymi zarobkami".

Na podstawie informacji z zielonogórskiego sądu reporterzy "Czarno na białym" TVN24 wyliczyli, że tylko za funkcję prezesa sądu i rzecznika dyscyplinarnego sędzia Radzik dostaje co miesiąc 4271 złotych dodatku do pensji.

- Od decyzji tego polityka, ministra, może zależeć znacząca część dochodów sędziego - wskazuje Baszuk.

"Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier"

Dzisiejsze kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości delegowało sędziego rejonowego Radzika do pracy w warszawskim Sądzie Okręgowym bez jakiegokolwiek opiniowania Radzika przez sędziów z Warszawy. Zaledwie dwa lata wcześniej, gdy sędzia Radzik starał się o delegację na ten sam szczebel, zielonogórscy sędziowie wystawili mu negatywną opinię i Radzik pozostał w rejonie.

Szansę na pracę w okręgu miał też w 2012 roku. Wtedy sędziowie dali Radzikowi zielone światło, ale i tak się nie udało. Innego kandydata wybrało kierownictwo ministerstwa Jarosława Gowina, dzisiejszego kolegi z rządu Zbigniewa Ziobry.

- Teraz mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich, osób, które przez szereg lat - mówiąc łagodnie - niczym się nie wyróżniały - mówi Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

"Trudno dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu"

Przez pięć ostatnich lat, kiedy sędzia Radzik orzekał w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niewiele ponad połowa wydanych przez niego wyroków (54 procent) utrzymała się w mocy w sądzie wyższej instancji. - Trudno tu dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu do sądu okręgowego - twierdzi sędzia Mazur.

Jeśli chodzi o Michała Lasotę, to przez ostatnie pięć lat, kiedy orzekał w sądzie rejonowym, 78 procent wydanych przez niego wyroków na oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy.

- Jako sędzia sądu rejonowego, gdzie sprawy są relatywnie proste, jest ich dosyć znaczna liczba, radził sobie całkiem przyzwoicie - ocenia Mazur.

Ale w tym samym czasie sędzia Lasota orzekał też w delegacji w elbląskim sądzie okręgowym. Tylko w przypadku trzech z 17 oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy wyroki Lasoty. Pozostałe uchylono lub zmieniono. Stabilność orzecznictwa sędziego wyniosła 18 procent.

- Stabilność orzecznictwa na poziomie kilkunastu procent to klęska - twierdzi Radosław Baszuk.

KRS zarekomendowała Lasotę do awansu

- Wiem, że osoba sędziego Lasoty budzi zainteresowanie, wręcz kontrowersje - przyznaje rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera.

Kilka tygodni temu wybrana przez polityków Rada zarekomendowała prezydentowi Lasotę do awansu na Sędziego Okręgowego w Elblągu. W tej decyzji nowemu KRS nie przeszkodziły statystyki sędziego Lasoty z czasów jego delegacji do tego właśnie sądu.

- Rada ogólnie dokonała oceny tego kandydata i widocznie członków Rady, którzy głosowali za tą kandydaturą, przekonała sylwetka całościowa i ścieżka zawodowa pana Lasoty - mówi Mitera.

"Rażące uchybienia" Lasoty. "Można przypuszczać, że wpłynęły finalnie na wynik procesu"

W 2018 roku, kiedy sędzia Lasota pracował na delegacji w elbląskim sądzie okręgowym, jego ścieżka zawodowa nie była prosta.

- Rażący charakter uchybień dotyczących przesłuchania pokrzywdzonej nieletniej, dyskwalifikuje pana sędziego Lasotę jako rzecznika dyscyplinarnego - komentuje Baszuk.

W 2018 roku Lasota na wniosek prokuratora wyznaczył przesłuchanie 14-letniej dziewczynki, która miała być zgwałcona przez starszego brata. Mimo że mogła odmówić składania zeznań, ze szczegółami opowiedziała w sądzie, co się wydarzyło. Problem w tym, że - jak poinformowała prokuratura - sędzia Lasota nie zawiadomił o tym przesłuchaniu ani prokuratora, ani obrońcy podejrzanego. - Jeżeli podejrzany nie miał obrońcy, sąd musiał - brzmienie przepisu jest kategoryczne - do tej konkretnej czynności wyznaczyć mu obrońcę z urzędu. Jeżeli miał takiego obrońcę, musiał - przepis jest bezwzględny - zawiadomić obrońcę o czasie przesłuchania. Nie zrobił ani jednego, ani drugiego. Podobnie jak nie zawiadomił prokuratora - tłumaczy Radosław Baszuk.

Dlatego na wniosek adwokata podejrzanego przesłuchanie trzeba było powtórzyć. Ale za drugim razem dziewczynka odmówiła już składania zeznań. W tej sytuacji pierwsze przesłuchanie było już nieważne.

"Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca"

- Kluczowy dowód w sprawie został utracony - podkreśla Baszuk. Mazur wskazuje, że "jest to rażące naruszenie prawa procesowego, wbrew elementarzowi działania sędziego".

- Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca. Można przypuszczać, że te uchybienia wpłynęły finalnie na wynik procesu - dodaje Baszuk.

Pierwszego przesłuchania dziewczynki, na którym potwierdziła, że doszło do gwałtu, nie można było wykorzystać jako dowodu w sprawie. Dlatego w trakcie procesu, którego nie prowadził już sędzia Lasota, prokurator zmienił kwalifikację prawną z gwałtu, czyli zbrodni, na występek, czyli dokonanie tak zwanych innych czynności seksualnych. Oskarżony sam poprosił o wymierzenie mu za to kary 2,5 roku więzienia. Zgodzili się na to prokurator i matka dziecka. Sąd wymierzył mu właśnie taką karę.

- Bez wątpienia mamy do czynienia z rażącym uchybieniem. Pytanie, czy mamy do czynienia z oczywistą i rażącą obrazą prawa, co stanowi przesłankę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego.

Kilka stron uzasadnienia pisał przez 203 dni. Główny rzecznik nie widzi problemu

Sprawę Lasoty wyjaśnia teraz Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny. Na to stanowisko także jego powołał Zbigniew Ziobro. Kilkanaście tygodni wcześniej Schab zajął się też wyjaśnieniem wątpliwości wokół drugiego ze swoich zastępców - Przemysława Radzika.

Po przeprowadzonej w sądzie Radzika wizytacji o postępowanie wyjaśniające wnioskował prezes zielonogórskiego sądu.

- Zastrzeżenia pana wizytatora dotyczyły kwestii terminowości sporządzenia uzasadnień w referacie pana sędziego Przemysława Radzika - informuje Diana Książęk-Pęciak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Na napisanie uzasadnienia do wyroku sędzia ma 14 dni. Ten czas można wydłużać, gdy sprawa jest zawiła. Ale jak informuje zielonogórski sąd, w jednej z prostych spraw, 8,5 strony uzasadnienia sędzia Radzik pisał przez 203 dni.

- Pan sędzia składał sześciokrotnie wniosek o przedłużenie terminu sporządzenia uzasadnienia. Ta sprawa dotyczyła jednej osoby, oskarżonej o jeden czyn, była jednotomowa. Pan sędzia wizytator stwierdził, że składanie kolejnych wniosków o przedłużenie terminu uzasadnienia w takiej sprawie, budzi wątpliwości.

Wątpliwości w sprawie swojego zastępcy wyjaśnił już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, uznając między innymi, że jego zastępca Przemysław Radzik miał w tamtym czasie dużo pracy jako sędzia, a dodatkowo pełnił też inne funkcje.

Postępowania wyjaśniające "są skierowane wobec pewnej grupy sędziów"

Rzecznicy dyscyplinarni budzą nie tylko kontrowersje, ale też zainteresowanie. Na rozprawach prowadzonych przez Przemysława Radzika i Michała Lasotę w warszawskim sądzie okręgowym, w roli publiczności pojawiają się inni sędziowie.

Zdecydowana większość stowarzyszeń sędziowskich krytykuje kolejne wszczynane przez rzeczników postępowania wyjaśniające i dyscyplinarne wobec sędziów.

- Jak byśmy nie oceniali poszczególnych postępowań wyjaśniających, one są skierowane wobec pewnej grupy sędziów - mówi Baszuk.

- Tych sędziów, którzy są aktywni, aktywni w krytykowaniu rozwiązań wprowadzanych przez obóz rządzący - precyzuje rzecznik SN Michał Laskowski.

Zastępca Ziobry: wybraliśmy najlepszych

Reporterzy "Czarno na białym" TVN24 zapytali Ministerstwo Sprawiedliwości, jakie względy zdecydowały, że Zbigniew Ziobro na rzeczników dyscyplinarnych powołał akurat tych sędziów. Ministerstwo nie odpowiedziało w żaden sposób.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zastępca Zbigniewa Ziobry Łukasz Piebak zapewnił, że resort wybrał najlepszych.

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Niemieckie służby oraz wolontariusze szukają sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Źródło:
"Die Welt", "Bild"

Rosjanie stracili prawie pół miliona żołnierzy na froncie w Ukrainie - szacuje brytyjskie ministerstwo obrony. Zdaniem Londynu, tylu agresorów zginęło lub zostało rannych. Dodatkowo, dziesiątki tysięcy zdezerterowały. Rosjanie stracili też tysiące czołgów.

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Źródło:
PAP

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt". Jak dodaje, "BiH jest najbardziej niestabilnym i narażonym krajem w regionie", a obecna sytuacja jest "najpoważniejsza od rozpadu Jugosławii".

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się narodzinami syna w mediach społecznościowych. "Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni" - napisał polityk.

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Źródło:
tvn24.pl

Aplikacja TikTok domaga się szerokich uprawnień dostępowych podobnie jak inne platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. Jednak używanie TikToka budzi większe emocje ze względu na powiązania z Chinami - uważa Szymon Palczewski z portalu CyberDefence24. Wtóruje mu Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa serwisu Niebezpiecznik, który zauważa, że ostatecznie to użytkownik kontroluje, jakie informacje komu udostępnia.

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

Źródło:
PAP

Zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie 24-latek. W piątek do miejscowego szpitala trafiła trzyletnia dziewczynka. Jej obrażenia wzbudziły podejrzenia lekarzy, że może być ofiarą przemocy. Policja zatrzymała do sprawy matkę oraz jej partnera.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" ekshumowali w Wylinach-Rusi (woj. podlaskie) szczątki polskiego żołnierza, który zginął podczas kampanii wrześniowej. Relacja o tych wydarzeniach przetrwała w pamięci rodziny tutejszego gajowego, który w 1939 roku zauważył ciało na polu i pochował je w pobliskim lesie.

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Źródło:
tvn24.pl

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Hałas uliczny wpływa na rozwój ptaków, nawet jeśli znajdują się one w jajach - dowiódł zespół naukowców. Badacze wystawiali nienarodzone pisklęta zeberek australijskich na odgłosy ruchu miejskiego. Okazało się, że miało to długofalowy wpływ na ich zdrowie, wzrost, a nawet zdolność rozmnażania.

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Źródło:
The Guardian, sciencenews.org, tvnmeteo.pl

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Mamy pierwszą osobę w Polsce ukaraną za mówienie "patodeweloperka", to aktywista Miasto Jest Nasze - informuje współzałożyciel stowarzyszenia i od niedawna stołeczny radny Jan Mencwel. W uzasadnieniu sąd podnosi, że odbiór tego sformułowania jest "negatywny", a w stosunku do dewelopera, o którym pisał aktywista, jest "obraźliwe" i "nie znajduje żadnego uzasadnienia".

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek na Płochocińskiej. Jak dowiedział się nasz reporter Artur Węgrzynowicz, w zderzeniu osobowej skody z busem zginęła kobieta. Na miejscu były wszystkie służby.

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Turysta z USA, który został postrzelony w twarz i okradziony w Nyanga po tym, gdy mapy Google pokierowały go przez cieszącą się złą sławą dzielnicę Kapsztadu, zapowiedział, że pozwie platformę. To już kolejny taki przypadek. Google zapewnia, że traktuje bezpieczeństwo kierowców "bardzo poważnie".

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas konferencji na temat strategicznych pozwów wniesionych przez wielkie korporacje czy polityków przeciwko partycypacji publicznej, zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym. Jego resort ma zacząć pracę nad zniesieniem art. 212 Kodeksu karnego o zniesławieniu.

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Źródło:
oko.press

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Zbliża się czas matur i wyboru kierunku studiów. Państwowy Instytut Badawczy postanowił zapytać polską młodzież w wieku od 17 do 19 lat o to, jak widzą swoją przyszłość. Młodzi najczęściej chcieliby pracować w zawodach takich jak psycholog, programista czy lekarz.

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

Źródło:
tvn24.pl

Najbardziej inwigilowaną grupą czuli się politycy PiS. I oni sami mówili, że uważają, że są podsłuchiwani, bo dyscyplina i utrzymanie klubu jest priorytetem - mówił w "Kawie na ławę" Przemysław Wipler z Konfederacji. - Podgryzacie sobie aorty, kopiecie się po kostkach, nie wierzycie sobie, zaglądacie sobie za firanki, podsłuchujecie siebie nawzajem, inwigilujecie. To jest obraz partii upadłej - powiedział o PiS wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24