"Wysyp błyskotliwych karier". Spektakularne awanse po decyzjach ministra

[object Object]
Przemysław Radzik i Michał Lasota. Kariera rzeczników dyscyplinarnychtvn24
wideo 2/7

Michał Lasota i Przemysław Radzik to powołani przez Zbigniewa Ziobrę rzecznicy dyscyplinarni sędziów. Jak się jednak okazuje, sami mają problemy z dyscypliną w zawodzie. Nie przeszkadza im to jednak ani w ocenianiu innych, ani w spektakularnych awansach. - Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich - ocenia w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" w TVN24 Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

Dzisiejszy rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik rozpoczynał swoją karierę w 2005 w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niedaleko granicy z Niemcami. Początki jego sędziowskiej kariery były trudne, zakończyły się dyscyplinarką.

- Zaniedbał pewne swoje obowiązki i doszło do naruszenia prawa - mówi profesor Piotr Hofmański, sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który 12 lat temu wydał decyzję w sprawie Przemysława Radzika.

Hofmański jako pierwszy w historii i jedyny dotąd polski sędzia orzeka dzisiaj w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Osądza zbrodnie wojenne i ludobójstwa.

Gdy profesor Hofmański orzekał jeszcze w polskim Sądzie Najwyższym, ukarał dyscyplinarnie upomnieniem dzisiejszego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Sędzia Przemysław Radzik błędnie łączył skazanym kary pozbawienia wolności.

- To było takie uderzenie po palcach. Kolego, musisz bardziej się przyłożyć do tego, co robisz, bardziej uważać, nie popełniać oczywistych błędów, co w tym przypadku miało miejsce. Oczywiście to nie była taka sytuacja, która by powiedziała: "ten pan nie nadaje się do sprawowania urzędu sędziego". Nic takiego w tej sprawie nie stwierdzono - zaznacza Hofmański.

"Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem"

Kara dyscyplinarna po pięciu latach została usunięta z akt osobowych sędziego Radzika. Zatarła się też w jego pamięci.

W rozmowie z reporterką TVN24 mówi: - Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem. Ma pani taki wyrok? Niech pani taki wyrok pokaże.

Reporterka pokazuje mu zanonimizowany wyrok dostępny na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Na wyroku nie ma nazwiska Radzika i najwyraźniej dlatego dla sędziego nie ma też sprawy.

- Skąd wynika, że to jest mój wyrok? Gdzie tu jest moje nazwisko? - mówi sędzia.

"Naruszenie elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika"

Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, argumentując to interesem społecznym, udostępnił reporterom "Czarno na białym" TVN24 wyrok dyscyplinarny z nazwiskiem sędziego Radzika.

Jak czytamy w uzasadnieniu, w wyniku błędów sędziego Radzika doszło do "naruszenia elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika".

- Funkcja, jaką obecnie pełni pan Radzik, powoduje, interes społeczny także sprawia, że społeczeństwo ma prawo do wiedzy na ten temat - mówi rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.

- Jeżeli sędzia ukarany karą upomnienia bardzo szybko o niej zapomina, to znaczy, że była ona nieskuteczna - twierdzi Hofmański.

Wywiad, do którego nie doszło

Sam Radzik niechętnie rozmawia z reporterami. - Wiem, że jestem osobą publiczną, jesteśmy w miejscu publicznym, ale jest to trochę nie w porządku. Trzeba było się umówić, ja bym z państwem porozmawiał, ale nie w taki sposób, nie w takich warunkach - mówi na sądowym korytarzu.

Pytany, czy w takim razie umówi się na wywiad, odpowiada: - Proszę napisać do biura, wyznaczymy termin, nie będzie problemu.

Reporterzy napisali więc do Przemysława Radzika. Początkowo on i drugi rzecznik Michał Lasota zgodzili się na rozmowę. "Szanowny Panie Redaktorze, (…) udzielenie Państwu wywiadów będzie możliwe w dogodnym dla Państwa terminie po 10 czerwca 2019 roku" - napisał Radzik w odpowiedzi.

Ale w kolejnej wiadomości, powołany przez polityka (ministra sprawiedliwości) rzecznik Radzik dopytywał o szczegóły wywiadu.

"Szanowny panie Dziennikarzu, (…) jaki jest kontekst przeprowadzenia wywiadu: informacyjny, polityczny, na zamówienie, ewentualnie inny (jaki?)" - napisał.

Rzecznik chciał nagrywać wywiad swoją kamerą i udostępnić go publicznie. Na opublikowanie rozmów poza anteną TVN reporterzy nie mogli się zgodzić, bo to stacja TVN jest właścicielem praw autorskich.

"Przedstawienie rodzaju warunku uniemożliwia nam udzielenie wnioskowanych wywiadów, a wszelką korespondencję w tej sprawie uważamy za zakończoną. W imieniu własnym i Pana sędziego Michała Lasoty. Przemysław W. Radzik" - odpowiedział.

"Działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić kręgosłup wymiaru sprawiedliwości"

- Pan rzecznik Radzik jest bardzo dociekliwym śledczym - mówi sędzia Igor Tuleya, który musiał tłumaczyć się przed rzecznikami dyscyplinarnymi Radzikiem i Lasotą w ośmiu różnych sprawach. Między innymi za krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzi w mediach, za spotkania obywatelskie czy za udział w festiwalu Jerzego Owsiaka.

- Do tej pory nie postawiono mi żadnych zarzutów dyscyplinarnych - podkreśla Tuleya.

- Może wyjaśniają, może rzeczywiście są tacy skrupulatni i pracowici, natomiast tak naprawdę nie jest to żadną tajemnicą, że działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić ten kręgosłup wymiaru sprawiedliwości, zniszczyć niezawisłość sędziowską i niezależność sądów - twierdzi sędzia.

Igor Tuleya jako przykład podaje sprawę pytania prejudycjalnego, które zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w którym pytał, czy niezawisłość polskich sędziów jest zagrożona. Rzecznik Lasota to zapytanie nazwał "możliwym ekscesem orzeczniczym".

- Rzecznik nie jest uprawniony do tego, żeby oceniać, czy sąd zasadnie zadał pytanie prejudycjalne, czy nie - podkreśla Tuleya.

- To jest szczucie jednych sędziów na drugich. W tym przypadku rzeczników dyscyplinarnych na ich kolegów, którzy wykonują swoje obowiązki. To jest coś, z czym ja się nie mogę pogodzić. To burzy mechanizmy, w oparciu o które funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, który musi przecież być niezależny od władzy wykonawczej - ocenia profesor Hofmański.

"Wchodzenie z butami w nie swój teren"

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku. Decyzjami kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie zostali prezesami sądów rejonowych, w których wcześniej orzekali. Zbigniew Ziobro mianował ich także na zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Powołał ich też do specjalnego zespołu dyscyplinarnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ministerstwo delegowało też obu sędziów do orzekania w prestiżowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku

Sędzia Radzik dostał od ministra jeszcze piątą funkcję - został jego przedstawicielem w komisji egzaminującej przyszłych adwokatów.

- Pan minister znany jest z tego, że podejmuje decyzje kadrowe, kierując się przede wszystkim kryterium lojalności wobec własnej osoby. Myślę, że to te właściwości i umiejętności zadecydowały - twierdzi Radosław Baszuk, adwokat specjalizujący się w prawie karnym.

- Większość tych funkcji w ogóle nie powinna być rozdawana przez polityków. To jest wchodzenie z butami w nie swój teren - ocenia profesor Hofmański.

Dodatkowe funkcje - dodatkowe pieniądze

Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zauważa, że "dodatkowe funkcje wiążą się z dodatkowymi zarobkami".

Na podstawie informacji z zielonogórskiego sądu reporterzy "Czarno na białym" TVN24 wyliczyli, że tylko za funkcję prezesa sądu i rzecznika dyscyplinarnego sędzia Radzik dostaje co miesiąc 4271 złotych dodatku do pensji.

- Od decyzji tego polityka, ministra, może zależeć znacząca część dochodów sędziego - wskazuje Baszuk.

"Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier"

Dzisiejsze kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości delegowało sędziego rejonowego Radzika do pracy w warszawskim Sądzie Okręgowym bez jakiegokolwiek opiniowania Radzika przez sędziów z Warszawy. Zaledwie dwa lata wcześniej, gdy sędzia Radzik starał się o delegację na ten sam szczebel, zielonogórscy sędziowie wystawili mu negatywną opinię i Radzik pozostał w rejonie.

Szansę na pracę w okręgu miał też w 2012 roku. Wtedy sędziowie dali Radzikowi zielone światło, ale i tak się nie udało. Innego kandydata wybrało kierownictwo ministerstwa Jarosława Gowina, dzisiejszego kolegi z rządu Zbigniewa Ziobry.

- Teraz mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich, osób, które przez szereg lat - mówiąc łagodnie - niczym się nie wyróżniały - mówi Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

"Trudno dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu"

Przez pięć ostatnich lat, kiedy sędzia Radzik orzekał w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niewiele ponad połowa wydanych przez niego wyroków (54 procent) utrzymała się w mocy w sądzie wyższej instancji. - Trudno tu dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu do sądu okręgowego - twierdzi sędzia Mazur.

Jeśli chodzi o Michała Lasotę, to przez ostatnie pięć lat, kiedy orzekał w sądzie rejonowym, 78 procent wydanych przez niego wyroków na oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy.

- Jako sędzia sądu rejonowego, gdzie sprawy są relatywnie proste, jest ich dosyć znaczna liczba, radził sobie całkiem przyzwoicie - ocenia Mazur.

Ale w tym samym czasie sędzia Lasota orzekał też w delegacji w elbląskim sądzie okręgowym. Tylko w przypadku trzech z 17 oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy wyroki Lasoty. Pozostałe uchylono lub zmieniono. Stabilność orzecznictwa sędziego wyniosła 18 procent.

- Stabilność orzecznictwa na poziomie kilkunastu procent to klęska - twierdzi Radosław Baszuk.

KRS zarekomendowała Lasotę do awansu

- Wiem, że osoba sędziego Lasoty budzi zainteresowanie, wręcz kontrowersje - przyznaje rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera.

Kilka tygodni temu wybrana przez polityków Rada zarekomendowała prezydentowi Lasotę do awansu na Sędziego Okręgowego w Elblągu. W tej decyzji nowemu KRS nie przeszkodziły statystyki sędziego Lasoty z czasów jego delegacji do tego właśnie sądu.

- Rada ogólnie dokonała oceny tego kandydata i widocznie członków Rady, którzy głosowali za tą kandydaturą, przekonała sylwetka całościowa i ścieżka zawodowa pana Lasoty - mówi Mitera.

"Rażące uchybienia" Lasoty. "Można przypuszczać, że wpłynęły finalnie na wynik procesu"

W 2018 roku, kiedy sędzia Lasota pracował na delegacji w elbląskim sądzie okręgowym, jego ścieżka zawodowa nie była prosta.

- Rażący charakter uchybień dotyczących przesłuchania pokrzywdzonej nieletniej, dyskwalifikuje pana sędziego Lasotę jako rzecznika dyscyplinarnego - komentuje Baszuk.

W 2018 roku Lasota na wniosek prokuratora wyznaczył przesłuchanie 14-letniej dziewczynki, która miała być zgwałcona przez starszego brata. Mimo że mogła odmówić składania zeznań, ze szczegółami opowiedziała w sądzie, co się wydarzyło. Problem w tym, że - jak poinformowała prokuratura - sędzia Lasota nie zawiadomił o tym przesłuchaniu ani prokuratora, ani obrońcy podejrzanego. - Jeżeli podejrzany nie miał obrońcy, sąd musiał - brzmienie przepisu jest kategoryczne - do tej konkretnej czynności wyznaczyć mu obrońcę z urzędu. Jeżeli miał takiego obrońcę, musiał - przepis jest bezwzględny - zawiadomić obrońcę o czasie przesłuchania. Nie zrobił ani jednego, ani drugiego. Podobnie jak nie zawiadomił prokuratora - tłumaczy Radosław Baszuk.

Dlatego na wniosek adwokata podejrzanego przesłuchanie trzeba było powtórzyć. Ale za drugim razem dziewczynka odmówiła już składania zeznań. W tej sytuacji pierwsze przesłuchanie było już nieważne.

"Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca"

- Kluczowy dowód w sprawie został utracony - podkreśla Baszuk. Mazur wskazuje, że "jest to rażące naruszenie prawa procesowego, wbrew elementarzowi działania sędziego".

- Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca. Można przypuszczać, że te uchybienia wpłynęły finalnie na wynik procesu - dodaje Baszuk.

Pierwszego przesłuchania dziewczynki, na którym potwierdziła, że doszło do gwałtu, nie można było wykorzystać jako dowodu w sprawie. Dlatego w trakcie procesu, którego nie prowadził już sędzia Lasota, prokurator zmienił kwalifikację prawną z gwałtu, czyli zbrodni, na występek, czyli dokonanie tak zwanych innych czynności seksualnych. Oskarżony sam poprosił o wymierzenie mu za to kary 2,5 roku więzienia. Zgodzili się na to prokurator i matka dziecka. Sąd wymierzył mu właśnie taką karę.

- Bez wątpienia mamy do czynienia z rażącym uchybieniem. Pytanie, czy mamy do czynienia z oczywistą i rażącą obrazą prawa, co stanowi przesłankę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego.

Kilka stron uzasadnienia pisał przez 203 dni. Główny rzecznik nie widzi problemu

Sprawę Lasoty wyjaśnia teraz Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny. Na to stanowisko także jego powołał Zbigniew Ziobro. Kilkanaście tygodni wcześniej Schab zajął się też wyjaśnieniem wątpliwości wokół drugiego ze swoich zastępców - Przemysława Radzika.

Po przeprowadzonej w sądzie Radzika wizytacji o postępowanie wyjaśniające wnioskował prezes zielonogórskiego sądu.

- Zastrzeżenia pana wizytatora dotyczyły kwestii terminowości sporządzenia uzasadnień w referacie pana sędziego Przemysława Radzika - informuje Diana Książęk-Pęciak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Na napisanie uzasadnienia do wyroku sędzia ma 14 dni. Ten czas można wydłużać, gdy sprawa jest zawiła. Ale jak informuje zielonogórski sąd, w jednej z prostych spraw, 8,5 strony uzasadnienia sędzia Radzik pisał przez 203 dni.

- Pan sędzia składał sześciokrotnie wniosek o przedłużenie terminu sporządzenia uzasadnienia. Ta sprawa dotyczyła jednej osoby, oskarżonej o jeden czyn, była jednotomowa. Pan sędzia wizytator stwierdził, że składanie kolejnych wniosków o przedłużenie terminu uzasadnienia w takiej sprawie, budzi wątpliwości.

Wątpliwości w sprawie swojego zastępcy wyjaśnił już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, uznając między innymi, że jego zastępca Przemysław Radzik miał w tamtym czasie dużo pracy jako sędzia, a dodatkowo pełnił też inne funkcje.

Postępowania wyjaśniające "są skierowane wobec pewnej grupy sędziów"

Rzecznicy dyscyplinarni budzą nie tylko kontrowersje, ale też zainteresowanie. Na rozprawach prowadzonych przez Przemysława Radzika i Michała Lasotę w warszawskim sądzie okręgowym, w roli publiczności pojawiają się inni sędziowie.

Zdecydowana większość stowarzyszeń sędziowskich krytykuje kolejne wszczynane przez rzeczników postępowania wyjaśniające i dyscyplinarne wobec sędziów.

- Jak byśmy nie oceniali poszczególnych postępowań wyjaśniających, one są skierowane wobec pewnej grupy sędziów - mówi Baszuk.

- Tych sędziów, którzy są aktywni, aktywni w krytykowaniu rozwiązań wprowadzanych przez obóz rządzący - precyzuje rzecznik SN Michał Laskowski.

Zastępca Ziobry: wybraliśmy najlepszych

Reporterzy "Czarno na białym" TVN24 zapytali Ministerstwo Sprawiedliwości, jakie względy zdecydowały, że Zbigniew Ziobro na rzeczników dyscyplinarnych powołał akurat tych sędziów. Ministerstwo nie odpowiedziało w żaden sposób.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zastępca Zbigniewa Ziobry Łukasz Piebak zapewnił, że resort wybrał najlepszych.

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości
Radzą "zakuć biurokrację w kajdanki". Ostatnio skorzystał z 64 proc. ich pomysłów

Radzą "zakuć biurokrację w kajdanki". Ostatnio skorzystał z 64 proc. ich pomysłów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo obrony Rumunii po raz kolejny poinformowało o "małym obiekcie powietrznym", który wleciał w przestrzeń tego kraju w regionie Morza Czarnego. Z rumuńskich baz poderwano cztery myśliwce. To drugi taki incydent w ciągu tygodnia.

"Mały obiekt powietrzny" w pobliżu Morza Czarnego. Natowskie samoloty poderwane

"Mały obiekt powietrzny" w pobliżu Morza Czarnego. Natowskie samoloty poderwane

Źródło:
PAP, News.ro

W miejscowości Borkowo (Pomorskie) doszło do karambolu na remontowanym odcinku drogi S7. W wyniku zderzenia 21 pojazdów zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci. Zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki. Jak informuje policja, mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu, był trzeźwy. Zabezpieczono też krew do dalszych badań. Droga w miejscu wypadku była zablokowana przez ponad 10 godzin. Od godziny 9.30 pasy w obu kierunkach są już przejezdne.

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Barbara z warszawskiego tymczasowego miasteczka Marywilska 44. W październiku rusza konkurencyjny obiekt, Modlińska 6D, w którym kupcy mogą sprzedawać swoje towary. - Kopara mi opadła – mówi Andrzej, który urządził już tam swoje stoisko.

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

Źródło:
tvn24.pl

Argentyński dziennik "La Nacion" informuje, że dwie kobiety, które jako ostatnie były w pokoju hotelowym z brytyjskim muzykiem Liamem Payne'em przed jego śmiercią, zostały przesłuchane przez śledczych.

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Źródło:
PAP

Południowokoreańska agencja Yonhap donosi, że Korea Północna zaprzestaje używania kalendarza dżucze, czyli systemu liczenia lat od narodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju. Ma to być kolejny krok w celu wzmocnienia kultu Kim Dzong Una poprzez zerwanie ze spuścizną poprzedników.

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Źródło:
PAP

32-letni Piotr B. odpowie za zabicie swoich rodziców. Do zbrodni doszło w lutym w domu przy ulicy Wapiennej w Sosnowcu. Ofiary miały liczne rany cięte i kłute zadane nożem. B. po zbrodni uciekł do Warszawy. Tam na pętli autobusowej podszedł do kierowcy autobusu miejskiego i oznajmił mu, iż dopuścił się zabójstwa.

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Źródło:
PAP

Na terenie Pokrowska ustawiane są zapory przeciwczołgowe - poinformowały władze miejskie. Mieszkańcy wzywani są do wyjazdu ze względu na zbliżające się do miasta wojska rosyjskie. W Pokrowsku jest około 12 tysięcy cywili.

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

Źródło:
PAP

Niemcy uważają, że nie mają innego wyjścia niż zamknięcie granic. My mówimy, że jeżeli wy to wprowadzicie, to wprowadzą też inni. I to jest początek końca Schengen. A koniec Schengen to jest w pewnej perspektywie koniec Unii - powiedział w "Jeden na Jeden" wiceminister spraw zagranicznych Marek Prawda. Dodał, że "Unię trzeba chronić w ten sposób, żeby zmienić prawo azylowe, żeby dostosować reformy migracyjną do nowych zjawisk".

"To jest początek końca Schengen. A koniec Schengen to jest w pewnej perspektywie koniec Unii"

"To jest początek końca Schengen. A koniec Schengen to jest w pewnej perspektywie koniec Unii"

Źródło:
TVN24

Agencja bezpieczeństwa drogowego podała, że ponownie zbada system Full Self-Driving (FSD) Tesli. Amerykańska agencja rządowa bierze pod lupę firmę Elona Muska po informacjach o wypadkach, do których doszło w warunkach słabej widoczności, w tym jednym, w którym zginął pieszy.

Agencja bezpieczeństwa drogowego bierze pod lupę Teslę po raportach o wypadkach     

Agencja bezpieczeństwa drogowego bierze pod lupę Teslę po raportach o wypadkach     

Źródło:
PAP, Reuters, BBC

W ataku na furgon więzienny w Kolumbii zginęły trzy osoby, w tym Manuel Octavio Bermudez Estrada, skazany za zgwałcenie i zamordowanie co najmniej 30 dzieci – podało w piątek radio RCN.

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Źródło:
PAP

Włoski rząd krytykuje postanowienie sądu w Rzymie, który nie utrzymał w mocy decyzji o umieszczeniu 12 migrantów z Bangladeszu i Egiptu w nowych ośrodkach przejściowych w Albanii. Mają oni w sobotę zostać przewiezieni do Włoch. To pierwsza grupa migrantów, która trafiła do Albanii prosto z łodzi na morzu. Na poniedziałek premier Giorgia Meloni zwołała posiedzenie rządu w sprawie migracji.

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Źródło:
PAP

Ulewne opady nawiedziły w piątek północne Włochy. W Turynie z niepokojem obserwowano stan rzeki Pad - aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, władze zamknęły jej nabrzeże. W sporej części Piemontu obowiązywał alarm hydrologiczny, a opady mogą powrócić.

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Źródło:
Corriere Della Sera, ANSA

W nocy z soboty na niedzielę tunel Południowej Obwodnicy Warszawy zostanie zamknięty. Powodem są ćwiczenia służb ratunkowych. Będzie to symulacja upadku masowego.

Dziś w nocy zamkną tunel Południowej Obwodnicy Warszawy

Dziś w nocy zamkną tunel Południowej Obwodnicy Warszawy

Źródło:
PAP

Po alkotubkach i alkolodach pojawia się pytanie o czekoladki z alkoholem. Chodzi o zapowiedź Ministerstwa Zdrowia dotyczącą zakazu sprzedaży procentów w postaci innej niż płynna. – Przy takim zapisie cukierki czy praliny z alkoholem powinny polec – mówi Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Sam resort wyjaśnia, że prace nad szczegółowymi rozwiązaniami jeszcze trwają.

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Źródło:
tvn24.pl

Jest zawiadomienie do prokuratury dotyczące posła PiS, wcześniej przedstawiciela Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego w związku z jego zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Jak poinformowało TOK FM, leśnicy będą domagać się, aby poseł zwrócił ponad 320 tysięcy złotych. Poseł odniósł się do tego w mediach społecznościowych.

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Źródło:
TOK FM, tvn24.pl

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że uchwała nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna, wydana przez organ sprzeczny z konstytucją, musi być usunięta z bazy orzeczeń. Sprawa toczyła się z powództwa sędziego przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Najwyższemu. Wyrok jest prawomocny.

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Źródło:
PAP

Złożyliśmy autopoprawkę w sprawie przesunięcia systemu kaucyjnego o sześć miesięcy. Teraz wszystko w rękach premiera - przekazała na portalu X wiceministra klimatu Anita Sowińska.

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Źródło:
PAP

Olsztyńscy policjanci zajmują się sprawą oszustwa, którego ofiarą padła 100-latka. Kobieta była pewna, że rozmawia ze swoim wnuczkiem. Mężczyzna powiedział, że spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy na "kaucję".

100-latka została oszukana "na wnuczka". Straciła 50 tysięcy złotych

100-latka została oszukana "na wnuczka". Straciła 50 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl, KMP Olsztyn

Na Florydzie rośnie liczba przypadków zakażenia mięsożerną bakterią Vibrio vulnificus. Nagły skok zachorowań związany jest z przejściem dwóch huraganów, Helene i Milton, oraz przyniesionymi przez nie opadami. Patogen ten może powodować martwicę tkanek, a w niektórych przypadkach zakażenie prowadzi do śmierci.

Wzrost zakażeń mięsożerną bakterią. Winne są huragany

Wzrost zakażeń mięsożerną bakterią. Winne są huragany

Źródło:
CNN, Florida Department of Health, tvnmeteo.pl

Jaka pogoda będzie we Wszystkich Świętych? O tym, co widać w prognozach na drugą połowę października i początek listopada, pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zestresowane pszczoły przewoził w suche miejsce, uratował przed powodzią 20 pszczelich rodzin, o czym pisaliśmy w tvn24.pl. Łukasz Waryas z województwa lubuskiego otrzymał właśnie nagrodę Pszczelarza Roku 2024 przyznawaną przez Akademię Pszczelarstwa i Zrównoważonego Rozwoju. - To dla mnie zaszczyt, że doceniono ponad 11 lat mojej pracy - mówi Waryas.

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Źródło:
tvn24.pl

"Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera to wstrząsające studium zła. Nagrodzony dwoma Oscarami film ukazuje prywatne życie Rudolfa Hössa, komendanta obozu Auschwitz, i jego rodziny w idyllicznej scenerii domu i ogrodu na obrzeżach obozu koncentracyjnego. Jak zauważa krytyk Michał Walkiewicz, "to opowieść o prywatnym raju w środku cudzego piekła". Od dziś film można oglądać na platformie Max.

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

Źródło:
tvn24.pl

Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie ogłoszono wyniki pierwszej edycji Kotler Awards w Europie. Honorowa nagrodę przyznano byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Wyróżniono również Fundację TVN za kampanię "Podaruj Misia" - przekazano w informacji prasowej.

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Źródło:
tvn24.pl

Zmiana czasu na zimowy ma miejsce w ostatni weekend października - w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 października) przestawimy wskazówki z godziny 3.00 na 2.00. Dzięki temu będziemy mogli pospać godzinę dłużej.

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl, PAP