"Wysyp błyskotliwych karier". Spektakularne awanse po decyzjach ministra

[object Object]
Przemysław Radzik i Michał Lasota. Kariera rzeczników dyscyplinarnychtvn24
wideo 2/7

Michał Lasota i Przemysław Radzik to powołani przez Zbigniewa Ziobrę rzecznicy dyscyplinarni sędziów. Jak się jednak okazuje, sami mają problemy z dyscypliną w zawodzie. Nie przeszkadza im to jednak ani w ocenianiu innych, ani w spektakularnych awansach. - Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich - ocenia w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" w TVN24 Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

Dzisiejszy rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik rozpoczynał swoją karierę w 2005 w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niedaleko granicy z Niemcami. Początki jego sędziowskiej kariery były trudne, zakończyły się dyscyplinarką.

- Zaniedbał pewne swoje obowiązki i doszło do naruszenia prawa - mówi profesor Piotr Hofmański, sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który 12 lat temu wydał decyzję w sprawie Przemysława Radzika.

Hofmański jako pierwszy w historii i jedyny dotąd polski sędzia orzeka dzisiaj w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Osądza zbrodnie wojenne i ludobójstwa.

Gdy profesor Hofmański orzekał jeszcze w polskim Sądzie Najwyższym, ukarał dyscyplinarnie upomnieniem dzisiejszego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Sędzia Przemysław Radzik błędnie łączył skazanym kary pozbawienia wolności.

- To było takie uderzenie po palcach. Kolego, musisz bardziej się przyłożyć do tego, co robisz, bardziej uważać, nie popełniać oczywistych błędów, co w tym przypadku miało miejsce. Oczywiście to nie była taka sytuacja, która by powiedziała: "ten pan nie nadaje się do sprawowania urzędu sędziego". Nic takiego w tej sprawie nie stwierdzono - zaznacza Hofmański.

"Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem"

Kara dyscyplinarna po pięciu latach została usunięta z akt osobowych sędziego Radzika. Zatarła się też w jego pamięci.

W rozmowie z reporterką TVN24 mówi: - Nie mam takich zarzutów, nigdy nie miałem. Ma pani taki wyrok? Niech pani taki wyrok pokaże.

Reporterka pokazuje mu zanonimizowany wyrok dostępny na stronie internetowej Sądu Najwyższego. Na wyroku nie ma nazwiska Radzika i najwyraźniej dlatego dla sędziego nie ma też sprawy.

- Skąd wynika, że to jest mój wyrok? Gdzie tu jest moje nazwisko? - mówi sędzia.

"Naruszenie elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika"

Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, argumentując to interesem społecznym, udostępnił reporterom "Czarno na białym" TVN24 wyrok dyscyplinarny z nazwiskiem sędziego Radzika.

Jak czytamy w uzasadnieniu, w wyniku błędów sędziego Radzika doszło do "naruszenia elementarnych zasad wymiaru kary łącznej, oczywistych dla należycie wykształconego prawnika".

- Funkcja, jaką obecnie pełni pan Radzik, powoduje, interes społeczny także sprawia, że społeczeństwo ma prawo do wiedzy na ten temat - mówi rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.

- Jeżeli sędzia ukarany karą upomnienia bardzo szybko o niej zapomina, to znaczy, że była ona nieskuteczna - twierdzi Hofmański.

Wywiad, do którego nie doszło

Sam Radzik niechętnie rozmawia z reporterami. - Wiem, że jestem osobą publiczną, jesteśmy w miejscu publicznym, ale jest to trochę nie w porządku. Trzeba było się umówić, ja bym z państwem porozmawiał, ale nie w taki sposób, nie w takich warunkach - mówi na sądowym korytarzu.

Pytany, czy w takim razie umówi się na wywiad, odpowiada: - Proszę napisać do biura, wyznaczymy termin, nie będzie problemu.

Reporterzy napisali więc do Przemysława Radzika. Początkowo on i drugi rzecznik Michał Lasota zgodzili się na rozmowę. "Szanowny Panie Redaktorze, (…) udzielenie Państwu wywiadów będzie możliwe w dogodnym dla Państwa terminie po 10 czerwca 2019 roku" - napisał Radzik w odpowiedzi.

Ale w kolejnej wiadomości, powołany przez polityka (ministra sprawiedliwości) rzecznik Radzik dopytywał o szczegóły wywiadu.

"Szanowny panie Dziennikarzu, (…) jaki jest kontekst przeprowadzenia wywiadu: informacyjny, polityczny, na zamówienie, ewentualnie inny (jaki?)" - napisał.

Rzecznik chciał nagrywać wywiad swoją kamerą i udostępnić go publicznie. Na opublikowanie rozmów poza anteną TVN reporterzy nie mogli się zgodzić, bo to stacja TVN jest właścicielem praw autorskich.

"Przedstawienie rodzaju warunku uniemożliwia nam udzielenie wnioskowanych wywiadów, a wszelką korespondencję w tej sprawie uważamy za zakończoną. W imieniu własnym i Pana sędziego Michała Lasoty. Przemysław W. Radzik" - odpowiedział.

"Działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić kręgosłup wymiaru sprawiedliwości"

- Pan rzecznik Radzik jest bardzo dociekliwym śledczym - mówi sędzia Igor Tuleya, który musiał tłumaczyć się przed rzecznikami dyscyplinarnymi Radzikiem i Lasotą w ośmiu różnych sprawach. Między innymi za krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzi w mediach, za spotkania obywatelskie czy za udział w festiwalu Jerzego Owsiaka.

- Do tej pory nie postawiono mi żadnych zarzutów dyscyplinarnych - podkreśla Tuleya.

- Może wyjaśniają, może rzeczywiście są tacy skrupulatni i pracowici, natomiast tak naprawdę nie jest to żadną tajemnicą, że działania rzeczników służą wyłącznie temu, aby przetrącić ten kręgosłup wymiaru sprawiedliwości, zniszczyć niezawisłość sędziowską i niezależność sądów - twierdzi sędzia.

Igor Tuleya jako przykład podaje sprawę pytania prejudycjalnego, które zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w którym pytał, czy niezawisłość polskich sędziów jest zagrożona. Rzecznik Lasota to zapytanie nazwał "możliwym ekscesem orzeczniczym".

- Rzecznik nie jest uprawniony do tego, żeby oceniać, czy sąd zasadnie zadał pytanie prejudycjalne, czy nie - podkreśla Tuleya.

- To jest szczucie jednych sędziów na drugich. W tym przypadku rzeczników dyscyplinarnych na ich kolegów, którzy wykonują swoje obowiązki. To jest coś, z czym ja się nie mogę pogodzić. To burzy mechanizmy, w oparciu o które funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, który musi przecież być niezależny od władzy wykonawczej - ocenia profesor Hofmański.

"Wchodzenie z butami w nie swój teren"

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku. Decyzjami kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości sędziowie zostali prezesami sądów rejonowych, w których wcześniej orzekali. Zbigniew Ziobro mianował ich także na zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Powołał ich też do specjalnego zespołu dyscyplinarnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ministerstwo delegowało też obu sędziów do orzekania w prestiżowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Kariery Przemysława Radzika i Michała Lasoty przyspieszyły w 2018 roku

Sędzia Radzik dostał od ministra jeszcze piątą funkcję - został jego przedstawicielem w komisji egzaminującej przyszłych adwokatów.

- Pan minister znany jest z tego, że podejmuje decyzje kadrowe, kierując się przede wszystkim kryterium lojalności wobec własnej osoby. Myślę, że to te właściwości i umiejętności zadecydowały - twierdzi Radosław Baszuk, adwokat specjalizujący się w prawie karnym.

- Większość tych funkcji w ogóle nie powinna być rozdawana przez polityków. To jest wchodzenie z butami w nie swój teren - ocenia profesor Hofmański.

Dodatkowe funkcje - dodatkowe pieniądze

Dariusz Mazur, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zauważa, że "dodatkowe funkcje wiążą się z dodatkowymi zarobkami".

Na podstawie informacji z zielonogórskiego sądu reporterzy "Czarno na białym" TVN24 wyliczyli, że tylko za funkcję prezesa sądu i rzecznika dyscyplinarnego sędzia Radzik dostaje co miesiąc 4271 złotych dodatku do pensji.

- Od decyzji tego polityka, ministra, może zależeć znacząca część dochodów sędziego - wskazuje Baszuk.

"Mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier"

Dzisiejsze kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości delegowało sędziego rejonowego Radzika do pracy w warszawskim Sądzie Okręgowym bez jakiegokolwiek opiniowania Radzika przez sędziów z Warszawy. Zaledwie dwa lata wcześniej, gdy sędzia Radzik starał się o delegację na ten sam szczebel, zielonogórscy sędziowie wystawili mu negatywną opinię i Radzik pozostał w rejonie.

Szansę na pracę w okręgu miał też w 2012 roku. Wtedy sędziowie dali Radzikowi zielone światło, ale i tak się nie udało. Innego kandydata wybrało kierownictwo ministerstwa Jarosława Gowina, dzisiejszego kolegi z rządu Zbigniewa Ziobry.

- Teraz mamy do czynienia z wysypem błyskotliwych karier, zwłaszcza sędziowskich, ale też prokuratorskich, osób, które przez szereg lat - mówiąc łagodnie - niczym się nie wyróżniały - mówi Dariusz Mazur, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

"Trudno dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu"

Przez pięć ostatnich lat, kiedy sędzia Radzik orzekał w Sądzie Rejonowym w Krośnie Odrzańskim, niewiele ponad połowa wydanych przez niego wyroków (54 procent) utrzymała się w mocy w sądzie wyższej instancji. - Trudno tu dostrzec takie cechy tego sędziego, które by go predestynowały do awansu do sądu okręgowego - twierdzi sędzia Mazur.

Jeśli chodzi o Michała Lasotę, to przez ostatnie pięć lat, kiedy orzekał w sądzie rejonowym, 78 procent wydanych przez niego wyroków na oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy.

- Jako sędzia sądu rejonowego, gdzie sprawy są relatywnie proste, jest ich dosyć znaczna liczba, radził sobie całkiem przyzwoicie - ocenia Mazur.

Ale w tym samym czasie sędzia Lasota orzekał też w delegacji w elbląskim sądzie okręgowym. Tylko w przypadku trzech z 17 oskarżonych sąd wyższej instancji utrzymał w mocy wyroki Lasoty. Pozostałe uchylono lub zmieniono. Stabilność orzecznictwa sędziego wyniosła 18 procent.

- Stabilność orzecznictwa na poziomie kilkunastu procent to klęska - twierdzi Radosław Baszuk.

KRS zarekomendowała Lasotę do awansu

- Wiem, że osoba sędziego Lasoty budzi zainteresowanie, wręcz kontrowersje - przyznaje rzecznik nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera.

Kilka tygodni temu wybrana przez polityków Rada zarekomendowała prezydentowi Lasotę do awansu na Sędziego Okręgowego w Elblągu. W tej decyzji nowemu KRS nie przeszkodziły statystyki sędziego Lasoty z czasów jego delegacji do tego właśnie sądu.

- Rada ogólnie dokonała oceny tego kandydata i widocznie członków Rady, którzy głosowali za tą kandydaturą, przekonała sylwetka całościowa i ścieżka zawodowa pana Lasoty - mówi Mitera.

"Rażące uchybienia" Lasoty. "Można przypuszczać, że wpłynęły finalnie na wynik procesu"

W 2018 roku, kiedy sędzia Lasota pracował na delegacji w elbląskim sądzie okręgowym, jego ścieżka zawodowa nie była prosta.

- Rażący charakter uchybień dotyczących przesłuchania pokrzywdzonej nieletniej, dyskwalifikuje pana sędziego Lasotę jako rzecznika dyscyplinarnego - komentuje Baszuk.

W 2018 roku Lasota na wniosek prokuratora wyznaczył przesłuchanie 14-letniej dziewczynki, która miała być zgwałcona przez starszego brata. Mimo że mogła odmówić składania zeznań, ze szczegółami opowiedziała w sądzie, co się wydarzyło. Problem w tym, że - jak poinformowała prokuratura - sędzia Lasota nie zawiadomił o tym przesłuchaniu ani prokuratora, ani obrońcy podejrzanego. - Jeżeli podejrzany nie miał obrońcy, sąd musiał - brzmienie przepisu jest kategoryczne - do tej konkretnej czynności wyznaczyć mu obrońcę z urzędu. Jeżeli miał takiego obrońcę, musiał - przepis jest bezwzględny - zawiadomić obrońcę o czasie przesłuchania. Nie zrobił ani jednego, ani drugiego. Podobnie jak nie zawiadomił prokuratora - tłumaczy Radosław Baszuk.

Dlatego na wniosek adwokata podejrzanego przesłuchanie trzeba było powtórzyć. Ale za drugim razem dziewczynka odmówiła już składania zeznań. W tej sytuacji pierwsze przesłuchanie było już nieważne.

"Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca"

- Kluczowy dowód w sprawie został utracony - podkreśla Baszuk. Mazur wskazuje, że "jest to rażące naruszenie prawa procesowego, wbrew elementarzowi działania sędziego".

- Liczba uchybień proceduralnych jest wstrząsająca. Można przypuszczać, że te uchybienia wpłynęły finalnie na wynik procesu - dodaje Baszuk.

Pierwszego przesłuchania dziewczynki, na którym potwierdziła, że doszło do gwałtu, nie można było wykorzystać jako dowodu w sprawie. Dlatego w trakcie procesu, którego nie prowadził już sędzia Lasota, prokurator zmienił kwalifikację prawną z gwałtu, czyli zbrodni, na występek, czyli dokonanie tak zwanych innych czynności seksualnych. Oskarżony sam poprosił o wymierzenie mu za to kary 2,5 roku więzienia. Zgodzili się na to prokurator i matka dziecka. Sąd wymierzył mu właśnie taką karę.

- Bez wątpienia mamy do czynienia z rażącym uchybieniem. Pytanie, czy mamy do czynienia z oczywistą i rażącą obrazą prawa, co stanowi przesłankę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego.

Kilka stron uzasadnienia pisał przez 203 dni. Główny rzecznik nie widzi problemu

Sprawę Lasoty wyjaśnia teraz Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny. Na to stanowisko także jego powołał Zbigniew Ziobro. Kilkanaście tygodni wcześniej Schab zajął się też wyjaśnieniem wątpliwości wokół drugiego ze swoich zastępców - Przemysława Radzika.

Po przeprowadzonej w sądzie Radzika wizytacji o postępowanie wyjaśniające wnioskował prezes zielonogórskiego sądu.

- Zastrzeżenia pana wizytatora dotyczyły kwestii terminowości sporządzenia uzasadnień w referacie pana sędziego Przemysława Radzika - informuje Diana Książęk-Pęciak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Na napisanie uzasadnienia do wyroku sędzia ma 14 dni. Ten czas można wydłużać, gdy sprawa jest zawiła. Ale jak informuje zielonogórski sąd, w jednej z prostych spraw, 8,5 strony uzasadnienia sędzia Radzik pisał przez 203 dni.

- Pan sędzia składał sześciokrotnie wniosek o przedłużenie terminu sporządzenia uzasadnienia. Ta sprawa dotyczyła jednej osoby, oskarżonej o jeden czyn, była jednotomowa. Pan sędzia wizytator stwierdził, że składanie kolejnych wniosków o przedłużenie terminu uzasadnienia w takiej sprawie, budzi wątpliwości.

Wątpliwości w sprawie swojego zastępcy wyjaśnił już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, uznając między innymi, że jego zastępca Przemysław Radzik miał w tamtym czasie dużo pracy jako sędzia, a dodatkowo pełnił też inne funkcje.

Postępowania wyjaśniające "są skierowane wobec pewnej grupy sędziów"

Rzecznicy dyscyplinarni budzą nie tylko kontrowersje, ale też zainteresowanie. Na rozprawach prowadzonych przez Przemysława Radzika i Michała Lasotę w warszawskim sądzie okręgowym, w roli publiczności pojawiają się inni sędziowie.

Zdecydowana większość stowarzyszeń sędziowskich krytykuje kolejne wszczynane przez rzeczników postępowania wyjaśniające i dyscyplinarne wobec sędziów.

- Jak byśmy nie oceniali poszczególnych postępowań wyjaśniających, one są skierowane wobec pewnej grupy sędziów - mówi Baszuk.

- Tych sędziów, którzy są aktywni, aktywni w krytykowaniu rozwiązań wprowadzanych przez obóz rządzący - precyzuje rzecznik SN Michał Laskowski.

Zastępca Ziobry: wybraliśmy najlepszych

Reporterzy "Czarno na białym" TVN24 zapytali Ministerstwo Sprawiedliwości, jakie względy zdecydowały, że Zbigniew Ziobro na rzeczników dyscyplinarnych powołał akurat tych sędziów. Ministerstwo nie odpowiedziało w żaden sposób.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zastępca Zbigniewa Ziobry Łukasz Piebak zapewnił, że resort wybrał najlepszych.

Autor: ads//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Trudna noc dla wrocławskich Marszowic. Doszło do dwóch przesiąków na Bystrzycy. "Dzięki współpracy służb i mieszkańców sytuacja jest pod kontrolą" - poinformowało w czwartek nad ranem Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. Szczyt fali powodziowej dotarł do Wrocławia. Wojsko i mieszkańcy przez całą środę pracowali na ulicach miasta, umacniając wały. 

Fala kulminacyjna we Wrocławiu. Nocna akcja strażaków

Fala kulminacyjna we Wrocławiu. Nocna akcja strażaków

Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP
Syn cudem się wydostał, nagle go woda przykryła, nie mógł wiedzieć, że woda wypłukała tyle terenu

Syn cudem się wydostał, nagle go woda przykryła, nie mógł wiedzieć, że woda wypłukała tyle terenu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Donald Tusk zdecydował o przejęciu zarządza kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. Od poniedziałku rusza akcja "Feniks". W Libanie doszło do kolejnej serii wybuchów, tym razem krótkofalówek. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 19 września.

Burmistrzowie odsunięci, akcja "Feniks", wybuchy krótkofalówek

Burmistrzowie odsunięci, akcja "Feniks", wybuchy krótkofalówek

Źródło:
PAP

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

- Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział Donald Tusk na zakończenie posiedzenia sztabu kryzysowego. Premier zwrócił się do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor". Podkreślił, że na szczegółową weryfikację przyjdzie jeszcze czas.

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Źródło:
tvn24.pl

- Zapowiada się pracowita noc dla naszego lotnictwa - mówił w środę w "Kropce nad i" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Dodał, że od poniedziałku rusza akcja "Feniks" - "największa operacja w historii Polski", w ramach której wojsko zaangażuje się w odbudowę terenów dotkniętych powodzią.

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Źródło:
TVN24

- W ciągu 48 godzin w większości miejsc powinno być po kulminacji - ocenił podczas środowych obrad powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. - Pytanie jednak, czy wały wytrzymają. Najważniejsze jest, by dbać o wały - stwierdził szef rządu.

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przetrwaliśmy. Były chwile trudne, były chwile grozy, ale na szczęście niewiele złego się stało - mówiła w "Tak jest" prezydentka Świdnicy (województwo dolnośląskie) Beata Moskal-Słaniewska. Jak opowiadała, podczas przygotowań zabrakło regularnej dostawy worków. - Wszystkie procedury trzeba zweryfikować, bo taka sytuacja może się powtórzyć - oceniła gościni TVN24.

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

Źródło:
TVN24

Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic w woj. lubuskim zdała egzamin - przekazał wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Jak mówił strażak, sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim się ustabilizowała. Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak.

"Zapora zdała egzamin"

"Zapora zdała egzamin"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prawo i Sprawiedliwość kolejny dzień krytykuje rząd za sytuację powodzian. We wtorek poseł Mariusz Błaszczak przekonywał, że brak zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej to wina Niemców i "uleganie religii klimatycznej". Z kolei Anna Zalewska w 2019 roku, jako przedstawicielka koalicji rządzącej, zapewniała, że nie powstanie więcej zbiorników retencyjnych. Teraz oskarża o ich brak Komisję Europejską.

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Źródło:
Fakty TVN

W niedzielę Andrzej Duda ma spotkać się w miejscowości zwanej Amerykańską Częstochową z Donaldem Trumpem. Spotkanie polskiego prezydenta z kandydatem na prezydenta USA w szczycie kampanii może być odczytane jako wsparcie.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Źródło:
Fakty TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Beata Kempa, była europosłanka PiS, ma nowe stanowisko. Będzie doradzać prezydentowi. "Czas trudny, w moim regionie kataklizm powodzi i ogrom cierpienia. Pierwsze sprawy związane z kierunkami działań zostały omówione" - napisała.

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pacjentów można ewakuować, ale komory hiperbarycznej, tomografu czy rezonansu nie da się przenieść na wyższe piętro. Szpital w Nysie został zniszczony przez wielką wodę, ale Fundacja TVN pomoże go odbudować. Można pomóc, robiąc przelew bankowy, wysyłając SMS lub blika, albo oglądając specjalny blok reklamowy już w piątek po "Faktach". 

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Źródło:
Fakty TVN

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 450 jest rannych w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie - podał w środę Reuters. Podobnie jak dzień wcześniej, doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych.

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl