Nadzwyczajne środki podejmą służby operujące w Sejmie, by we wtorek mógł on zdecydować o uchyleniu immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu z PiS - pisze "Rzeczpospolita".
Zarzuty byłemu szefowi CBA chce postawić warszawska prokuratura, a obrady trzeba utajnić, bo jej wniosek jest poufny.
"Rz" dotarła do liczącej 11 stron instrukcji szefa Kancelarii Sejmu, z której wynika, jak wielkim przedsięwzięciem będzie wtorkowe utajnienie obrad. Będą więc specjalne bramki uniemożliwiające wniesienie posłom m.in. telefonów komórkowych.
W porozumieniu z BOR ma je obsługiwać straż marszałkowska. Wystawi ona specjalne posterunki i zamontuje kamery obserwujące wejścia na salę obrad.
Bez "pluskiew"
Ośrodek Informatyki usunie z sali plenarnej komputery, wyłączy w parlamencie sieć bezprzewodową i niektóre telefony.
Przewiduje się wyłączenie zasilania w niektórych pomieszczeniach, a nawet przegląd tapicerki foteli na sali obrad w poszukiwaniu "pluskiew". Podsłuchów w meblach, klimatyzacji, wentylacji i urządzeniach grzewczych ma szukać ABW. Dlatego Sejm będzie zamknięty dla dziennikarzy już w weekend, bo wizerunek funkcjonariuszy Agencji podlega ochronie, a muszą sprawdzić oni nie tylko salę obrad, ale też sąsiednie pomieszczenia.
Autor: MAC//tka / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl