"Prowokował jeb...y"

Peja mówi o incydencie w Zielonej Górze
Peja mówi o incydencie w Zielonej Górze
Źródło: tvn

Peja, czyli Ryszard Andrzejewski przerywa milczenie. Raper, po raz pierwszy od incydentu na koncercie w Zielonej Górze, postanowił porozmawiać z mediami. - Prowokował jeb...y - mówi o 15-latku, który został pobity przez fanów artysty. I dodaje: - Wku…a mnie ta sytuacja, to w jaki sposób zostałem pokazany przez media – mówił dziennikarzom "Uwagi" TVN.

12 września podczas koncertu w Zielonej Górze Peja nawoływał swoich fanów, by zareagowali na zachowanie jednego z uczestników koncertu.- Tego faka... to ci kur... zaraz połamię, bo przez cały koncert pokazujesz - zwracał się do, jak się później okazało, 15-latka. Artysta obietnic nie dotrzymał, ale wyręczyli go jego fani, którzy pobili nastolatka.

"Spier... zabawę"

Peja dziennikarzom "Uwagi" przedstawił swoją wersję wydarzeń. - Takie osoby zauważa się z punktu. On stał nieruchomo, wszyscy się ruszają. A on jest jak na patelni. Jest dumny, zadowolony, uśmiechnięty i świadomy, że do ciebie dociera, że ty go widzisz. I pier...li ci całą zabawę od początku do końca. Prowokował jeb...ny - opowiada raper o chłopaku, który został pobity przez jego fanów.

- Zszedłem do gościa, żeby mu powiedzieć, co o nim sądzę. Rozradowany, że ochrona mnie do niego nie dopuściła, tańczył, śmiał się i pokazywał dwa fucki. Wtedy ludzie zaczęli się gromadzić wokół niego w kółku. Wróciłem na scenę – opowiada dalej o przebiegu wydarzeń.

Dba o fanów

Andrzejewski zastrzega, że szanuje swoich fanów. - Wiem, czym mogę zasłużyć na szacunek, a w jaki sposób mogę zasłużyć sobie na krytykę. Staram się nie opluwać bezpodstawnie innych ludzi, bo to nie przystoi - podkreśla raper.

Wku…a mnie ta sytuacja peja

Peja nie ukrywa, że nie jest zadowolony ze sposobu, w jaki media przedstawiła wydarzenia z koncertu. - Wku…a mnie ta sytuacja - mówi. I dodaje: - Powiem to tylko raz: nie pozwolę, żeby ta sytuacja zniszczyła to, na co pracowałem wiele lat.

Śledztwo ws. incydentu w Zielonej Górze prowadzi policja. Kilka dni po zajściu Peja w specjalnym oświadczeniu przeprosił za swoje zachowanie.

Źródło: Uwaga TVN

Czytaj także: