- Nie należy z butami brutalnie wkraczać w tak intymną sferę, jaką jest kwestia życia religijnego - stwierdził w TVN24 Ryszard Czarnecki (PiS), który przekonywał, że kontrowersyjna sztuka "Golgota Picnic" nie powinna być wystawiana. Były minister kultury Bogdan Zdrojewski (PO) radził mu i innym politykom, by "trzymali sie z daleka od recenzowania sztuki".
Zdaniem Ryszarda Czarneckiego, spektakl "Golgota Picnic" jest "prowokacją pseudoartystyczną". Jak mówił, pokazano "kompletny brak szacunku dla wierzących", wystawiając sztukę w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, która przypada 27 czerwca. - Jeżeli ktoś już chciał tę tzw. sztukę promować, to mógł sobie wybrać inny dzień, by dodatkowo katolików nie prowokować - stwierdził.
Czarnecki nazwał argentyńskiego reżysera spektaklu "pseudoartystą".
- Nie należy z butami brutalnie wkraczać w tak intymną sferę, jaką jest kwestia życia religijnego - stwierdził Czarnecki. - W pełni solidaryzuję się z tymi, którzy protestują przeciwko sztuce - dodał. - Finansowanie z pieniędzy podatników tak kontrowersyjnych eventów jest dla tych ludzi absolutnie oburzające - mówił.
"Politykom od cenzurowania sztuki radziłbym trzymać się z daleka"
- W żadnym wypadku po 25 latach wolności nie należy tworzyć, zwłaszcza z Ministerstwa Kultury, instytucji cenzorskiej, a politykom od recenzowania sztuki radziłbym trzymać się z daleka - mówił z kolei były minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Zastrzegł, że nie ma przymusu, by pójść na ten spektakl. Dodał jednak, że on sam, gdyby był dyrektorem, nie zaprosiłby spektaklu do swojego teatru. - Zbyt często przekracza się dla różnych celów tę cieniutką granicę wrażliwości czy prowokacji. Jest ona nadużywana - przyznał.
- Zgadzam się z koniecznością szanowania uczuć religijnych. Nie uważam za stosowne, aby permanentnie w obszarze sztuki właśnie ta wrażliwość była nadużywana - dodał.
Protesty i owacje na stojąco
Spektakl w reżyserii Rodrigo Garcii miał być pokazany 27 i 28 czerwca w ramach odbywającego się w stolicy Wielkopolski Malta Festival Poznań. Reżyser Rodrigo Garcia, nawiązując do chrześcijańskiej ikonografii, organizuje piknik, "który jest zarazem ostatnią wieczerzą współczesności". "Świat jawi się w spektaklu jako podszyta pustką orgia posiadania, w której ludzie pozostają zniewoleni we własnej hipokryzji" - czytamy na stronie Malta Festival.
Przeciwko wystawieniu spektaklu protestowały m.in. środowiska katolickie. W ubiegły piątek organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu spektaklu. Z reżyserem sztuki solidaryzują się niektóre warszawskie teatry, m.in. Teatr Rozmaitości, Teatr Studio, Teatr Druga Strefa. W piątek wieczorem mają się odbyć pokazy filmowych rejestracji spektaklu i czytania tekstu. W czwartek wieczorem w Nowym Teatrze w Warszawie zaprezentowano tekst sztuki. Wejście widzom do teatru próbowali uniemożliwić zebrani tłumnie przed budynkiem protestujący przeciwko prezentacji spektaklu. Manifestujący broniąc wejścia utworzyli szpaler przed bramą budynku, doszło do przepychanek. Manifestujący odmawiali modlitwy i śpiewali religijne pieśni, trzymali transparenty z hasłami "Nie chcemy dotacji dla profanacji", "Dość mordowania chrześcijan", "Barbarzyńcy czy artyści". Mimo protestu widownia Nowego Teatru była pełna. "Golgota Picnic" została nagrodzona przez publiczność owacjami na stojąco.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24