Widać deprecjację zawodu nauczyciela. Władza proponuje, i to w sposób arogancki, ochłapy. Podwyżki powinny chociaż wyrównać inflację – powiedział w piątek w miasteczku edukacyjnym w stolicy przewodniczący PO Donald Tusk.
Od 8 października nauczyciele protestują przed ministerstwem edukacji, gdzie stworzyli miasteczko edukacyjne. W piątek przypada Dzień Edukacji Narodowej - święto nauczycieli, wychowawców i pedagogów. Nauczycieli odwiedził szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Szef ZNP Sławomir Broniarz podziękował Tuskowi, że ten znalazł czas, by odwiedzić miasteczko i spotkać się z nauczycielami. - To miasteczko jest otwarte dla każdego, dla każdego, kto chce mówić o edukacji, kto chce rozmawiać z nauczycielami, nie stwarzając żadnych barier i ograniczeń - mówił.
Tusk: to, o co walczycie, to jest minimum przyzwoitości
Lider PO stwierdził, że jest rzeczą oczywistą, że w Dzień Edukacji Narodowej myśli się o szkole, wychowawcach i nauczycielach. - Było dla mnie oczywiste, że chciałbym ten dzień zacząć od spotkania z wami, szkoda, że w takich okolicznościach - powiedział Tusk.
- Dobrze wiem, że wolelibyście nie protestować. (…) To, o co od dłuższego czasu walczycie, o co się staracie, to jest tak naprawdę minimum przyzwoitości - stwierdził. Donald Tusk wskazywał też, że istotna jest tocząca się dyskusja m.in. o tym, czego i w jaki sposób uczyć.
- To, co jest najbardziej dotkliwe, to jest to, w jaki sposób od wielu lat, chyba - mam taką nadzieję - bez intencji, następuje proces deprecjacji zawodu nauczyciela. Władza proponuje i to w sposób taki bardzo arogancki, przepraszam za to sformułowanie, ochłapy, bo czasami tak to przecież wygląda - ocenił. Podkreślał, że podwyżki powinny chociaż wyrównać inflację.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24