Do Prokuratury Generalnej w Warszawie wpłynął wniosek rządu USA o zatrzymanie Romana Polańskiego - pisze "Gazeta Wyborcza". Wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski stwierdził w "Jeden na jeden" w TVN24, że amerykańska prokuratura jest bardzo zdeterminowana ws. Polańskiego. Reżyser, który przyjechał do stolicy na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich, jest w USA od 36 lat ścigany za gwałt na nieletniej.
"Gazeta Wyborcza" powołuje się na "wysokiego urzędnika" resortu sprawiedliwości, który potwierdził, że pismo rzeczywiście wpłynęło.
Jest to wniosek nie o ekstradycję, lecz o zatrzymanie na potrzeby wszczęcia procedury ekstradycyjnej. Ale pismo nie spełnia wymogów formalnych (nie jest przetłumaczone na polski), więc zapewne zostanie odesłane do poprawki. Według ogłoszonej w 2010 r. przez polską prokuraturę wykładni Polańskiemu nie grozi ekstradycja, ponieważ jego przestępstwo się w Polsce przedawniło.
Jednak zatrzymanie - przynajmniej do wyjaśnienia sprawy - jest możliwe. Tym bardziej że nazwisko Polańskiego figuruje cały czas na liście osób poszukiwanych przez Interpol.
"Pewne niezręczności"
Rafał Trzaskowski, wiceszef MSZ stwierdził w "Jeden na jeden" w TVN24, że amerykańska prokuratura jest bardzo zdeterminowana ws. Polańskiego. Jednak on sam, jak zaznaczył, nie spodziewałby się ekstradycji.
- Przestępstwo to przedawniło się w Polsce. Wniosek ekstradycyjny nie doprowadziłby więc do ekstradycji, gdyby Polański był w Polsce - powiedział Trzaskowski. Dodał, że czym innym jest zatrzymanie do wyjaśnienia sprawy.
Jak jednak zaznaczył, amerykański wniosek nie spełnia wymogów formalnych, dlatego Stany Zjednoczone muszą go przesłać jeszcze raz.
Pytany, czy dobrze się stało, że Polański został zaproszony na otwarcie w Warszawie Muzeum Historii Żydów Polskich, Trzaskowski odpowiedział, że "można się było spodziewać, że to doprowadzi do pewnych niezręczności".
Wiceszef MSZ zaznaczył jednocześnie, że Polański ma olbrzymie zasługi dla polskiej kultury, dlatego można mieć problem z podjęciem decyzji ws. zaproszenia reżysera np. na otwarcie muzeum. - Trzeba być jednak ostrożnym, by nie narażać Romana Polańskiego na tego typu sytuacje - powiedział Trzaskowski.
Autor: mac//gak / Źródło: Gazeta Wyborcza, TVN24