Prokuratura sama pokazuje zeznania ekspertów Macierewicza. "Mając na względzie wagę śledztwa"

Prokuratura sama postanowiła pokazać zeznania świadków związanych z komisją MacierewiczaTVN24

Wojskowa prokuratura publikuje protokoły z przesłuchań ekspertów związanych z komisją Antoniego Macierewicza. To jej reakcja na publikację wtorkowej "Gazety Wyborczej", która zacytowała część tych zeznań. Śledczy nie ujawniają nazwisk tych świadków.

"W związku z treścią dzisiejszej publikacji w Gazecie Wyborczej pt. 'Trzej zamachowcy' informujemy, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie udostępniła mediom protokołów przesłuchań świadków, o których mowa w treści ww. artykułu" - napisali w pierwszych słowach komunikatu prokuratorzy.

Przesłuchani eksperci

Następnie przyznali, że "w maju i czerwcu br. przesłuchała w charakterze świadków trzy osoby wypowiadające się na forum Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M na temat przyczyn i przebiegu katastrofy".

Prokuratorzy zaznaczyli, że wszystkie trzy osoby były przesłuchane w obecności pełnomocnika stron postępowania lub pełnomocnika świadka, a protokoły z przesłuchań zostały włączone do akt śledztwa. WPO podkreśla, że "nieograniczony wgląd" do tych akt mają "wszystkie strony postępowania, w tym pokrzywdzeni oraz ich pełnomocnicy procesowi".

Ujawniają, ale rozważają śledztwo ws. ujawnienia

Co ciekawe prokuratorzy zapowiadają, że rozważą możliwość wyłączenia materiałów do odrębnego postępowania w kierunku art. 241 par. 1 kk. (ujawnienia materiałów ze śledztwa, zanim zrobi to sąd). Zaraz potem jednak wojskowi śledczy dodają, że "mając na względzie wagę śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej dla polskiej opinii publicznej – zgodnie z decyzją prokuratora referenta śledztwa" publikują protokoły przesłuchania świadków, o których mowa w artykule "Gazety Wyborczej".

Gazeta napisała we wtorek o przesłuchaniach trzech ekspertów Macierewicza - według jej ustaleń - prof. Wiesława Biniendy z Uniwersytetu w Akron w USA, prof. Jana Obrębskiego z Politechniki Warszawskiej oraz prof. Jacka Rońdy z Akademii Górniczo Hutniczej.

Z przytoczonych cytatów z zeznań wynikało, że żaden z nich nie przedstawił prokuratorom dowodów na poparcie lansowanych przez zespół Macierewicza hipotez, że w Smoleńsku samolot rozpadł się po wybuchach, a skrzydło nie mogło oderwać się w zderzeniu z brzozą.

40 minut z elementem

Prokuratorzy zamazali dane osobowe świadków. Jednak z treści przesłuchań można rzeczywiście wywnioskować, że przesłuchani zostali eksperci komisji posła PiS Antoniego Macierewicza - profesorowie Jacek Rońda, Jan Obrębski i Wiesław Binienda. Takie wnioski można wysnuć z detali dotyczących ich życiorysów, o których sami mówią w zeznaniach.

Pierwszy (9 maja) zeznawał najpewniej profesor Obrębski. W zeznaniach świadek mówi m.in. "Jestem profesorem zwyczajnym (zamazane - przyp. red.). Zajmuję się problematyką wytrzymałości materiałów oraz mechaniką prętów cienkościennych. (...) Jestem autorem książek na te tematy".Obrębski jest profesorem zwyczajnym i autorem m.in. publikacji "Cienkościenne sprężyste pręty proste", specjalistą od mechaniki materiałów.Prokuratorzy zapytali go m.in., czy "świadek uważa, że istnieją dowody wskazujące na wybuch bądź wybuchy, jako przyczynę katastrofy"? Profesor odpowiedział: "W moim przekonaniu, poza doniesieniami gazetowymi nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Nie posiadam żadnych materiałów tego dotyczących".Wcześniej Obrębski zeznawał, że przez 40 minut miał "kontakt z elementem" z Tu-154 M 101, który ma być dowodem na wybuch.Skąd pochodził ów obiekt? "Obiekt, o którym mowa miał wymiary rzędu czterdzieści na dwadzieścia kilka centymetrów. Był nieregularnego kształtu, porozrywany, porozginany i osmalony (...). Element ten został mi przedstawiony jako pochodzący z miejsca wrakowiska w Smoleńsku. Element ten nie znajduje się w mojej dyspozycji, posiadałem go przez około 40 minut, o ile dobrze pamiętam w drugiej połowie sierpnia 2012 roku. Nie wiem i nie chcę wiedzieć, gdzie ten obiekt się teraz znajduje".Profesor zeznał, kto mu przyniósł tę rzekomą część z wraku, ale prokuratura zamazała to nazwisko. Otrębski dodał, że poseł Macierewicz miał mu powiedzieć, że on wie "gdzie ten element się znajduje". Profesor wyjaśniał, że może wypowiadać się o katastrofie "Tutki" bowiem dużo latał samolotami i przyglądał się pracy silników.Protokół zeznań świadkaSpawanie podwodneJako drugi świadek zeznawał najprawdopodobniej profesor Jacek Rońda z Akademii Górniczo-Hutniczej. Został przesłuchany 10 maja. Jako jeden z przykładów na to, że chodzi o Rońdę można podać fragment zeznania, w którym świadek mówi, że w 1979 r. zrobił doktorat w zakresie dynamiki materiałów (tytuł rozprawy autorstwa Rońdy, pochodzący z 1979 r. to "Rozwiązania dynamicznych zagadnień początkowo-brzegowych w teorii lepkoplastyczności"). Świadek mówi także, że w latach 80 miał kontrakt na "Uniwersytecie Technicznym (zamazane - red.). Był to uniwersytet mający być konkurencją dla uczelni w Rostock". Prof. Rońda pracował na UT Hamburg-Harburg, w sąsiadującym z Rostockiem Hamburgu.Jest też balistykiem, a świadek w zeznaniach mówi: "Zeznaję, że z pierwszego wykształcenia jestem balistykiem wewnętrznym, ukończyłem (zamazane przez prokuraturę - przyp. red.), specjalność: budowa amunicji i rakiet. W 1979 r. skończyłem pracę doktorską (zamazane przez prokuraturę - przyp. red.), w zakresie dynamiki materiałów (...)".Następnie Rońda opowiedział o swoich doświadczeniach ze współpracy z niemiecką uczelnią, na której zajmował się "spawaniem podwodnym", a także później opracowaniem programów komputerowych "na symulacje przemian fazowych w stopach stałych (...)". Profesor zainteresował się katastrofą smoleńską bowiem w relacjach telewizyjnych zauważył "(...) brak dużego pożaru, brak bruzdy i bardzo duże rozczłonkowanie obiektu"."Po jakimś czasie, gdy usłyszałem, że samolot ten zawadził skrzydłem o drzewa, to wziąłem ołówek i policzyłem sobie udział energii cięcia skrzydła do energii kinetycznej obiektu. Było to bardzo proste obliczenie, powiedziałem sobie, że długość cięcia to 2 metry, siła cięcia 10 to oraz wagę samolotu 100 ton lecący z prędkością 300 km/h i wynik jaki otrzymałem to 1:1000 000. Jestem balistykiem, wiem jak latają pociski i żadną miarą nie mogłem uwierzyć, że ta katastrofa zdarzyła się na skutek zderzenia z przeszkodą stałą i że przeszkodą było drzewo".Protokół zeznań świadka Myślowa analizaNastępnie Rońda wytłumaczył prokuratorom w jaki sposób dokonał swoich kolejnych ustaleń: "Wykonałem taką myślową analizę: gdyby samolot ten faktycznie zawadził o brzozę i dalej zszedł i jego skrzydło miało kontakt z ziemią, to wówczas złamałoby się w ten sposób, że powstałby moment, powodujący, że skrzydło złamałoby się do przodu (...)".W następnych słowach profesor tłumaczył co i jakie dowody go przekonały do teorii wybuchu na pokładzie Tu-154 M 101. Podsumowując zeznał: "To są takie eksperymenty myślowe mechanika, który zna się na konstrukcjach."Kurs medycyny sądowejProkuratorzy zapytali Rońdę jakie ma doświadczenie naukowe, badawcze w sprawach katastrof lotniczych bądź innych? "Jeżeli chodzi o katastrofy lotnicze to ich nie badałem. Przez kilka lat byłem rzeczoznawcą sądowym (zamazane przez prokuraturę - przyp. red.) i zajmowałem się badaniem katastrof budowlanych, a zwłaszcza analizą defektów materiałowych bądź błędów technologicznych, jako przyczyn wystąpienia katastrofy. Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z materiałami wybuchowymi, to zeznaję, że jestem specjalistą od balistyki wewnętrznej, czyli mówiąc inaczej od termodynamiki wybuchu (...)".Oskarżyciele zapytali czy Rońda brał udział w badaniach w sprawach zamachów z użyciem materiałów wybuchowych? "Nie, nie uczestniczyłem w takich czynnościach. Informacje na ten temat znam tylko z kursu medycyny sądowej, o którym zeznawałem".Konstruowanie modeluTrzeci z ekspertów zespołu Antoniego Macierewicza to – jak może wskazywać treść zeznań ujawnionych przez prokuratorów wojskowych – Wiesław Binienda. Inżynier i wykładowca akademicki Uniwersytetu w Akron w USA to chyba najgłośniejszy zwolennik tezy zamachu wśród wszystkich ekspertów zespołu.W protokole świadek mówi m.in. "Jestem profesorem uczelni, na której jestem zatrudniony, jestem dziekanem wydziału na tej uczelni - wydziału inżynierii cywilnej. Jestem redaktorem naczelnym pisma technicznego (zamazane - red.)". Prof. Binienda jest dziekanem Wydziału Inżynierii Cywilnej na Akron i redaktorem naczelnym kwartalnika "Journal of Aerospace Engineering".Binienda został przesłuchany w charakterze świadka przez prokuratora WPO w Warszawie ppłk. Jarosława Seja 28 czerwca. Spotkanie nie trwało długo, bo godzinę i dwadzieścia minut. W tym czasie profesor szczegółowo opowiadał prokuratorowi o swoim inżynierskim doświadczeniu, które pozwoliło mu sformułować tezę o wybuchu. Binienda zeznał między innymi, że prace naukowe dotyczące "zachowania materiałów, w szczególności pod wpływem uderzeń wysokiej energii" prowadzi od 25 lat.Jak wyjaśnił dalej, prace te polegają na "konstruowaniu modelu samolotu i modelu drzewa bądź modelu ziemi", wprowadzaniu szeregu danych matematycznych do komputera i uzyskania dzięki nim informacji na temat "zachowania się obiektów". Binienda bardzo szczegółowo wyjaśniał prokuratorom jak działa program komputerowy, który pozwala mu na przeprowadzanie eksperymentów. Wylicza też instytucje, które zajęły się rozwijaniem tej metodologii. Ekspert chwali się, że w laboratorium, w którym przeprowadza badania, znajduje się sprzęt o wartości 10 mln dolarów."Warto zaznaczyć, że ta sama metodologia była użyta do wytłumaczenia w jaki sposób aluminiowy samolot był w stanie przeciąć grupę stalowych kolumn w czasie ataku terrorystycznego na WTC. (…) Jest to ciekawe, że aluminiowe skrzydło przecięło stalowe kolumny a stal jest trzykrotnie mocniejsza i sztywniejsza od aluminium. W przypadku Tu-154M drzewo jest 10-krotnie słabsze i bardziej giętkie w porównaniu do aluminium” - zeznaje świadek.Cały czas prof. Binienda nie wskazuje jednak w jaki sposób wszedł w posiadanie danych niezbędnych do przeprowadzenia symulacji lotu prezydenckiego samolotu do Smoleńska, a jeśli już je zdobył, to jakie były to dane. Na pytanie prokuratora, czy jest w stanie udostępnić wszystkie "znajdujące się w jego dyspozycji materiały wytworzone i przetworzone, w tym ich zapisy cyfrowe, będące podstawą oraz stanowiące wyniki badań związanych z katastrofą Tu-154M", świadek odpowiada, że nie jest to możliwe."Nie mam dostępu do wszystkich obliczeń""Nie mogę powiedzieć, że wszystkich, ponieważ pracę wykonywała grupa moich doktorów, nie mam dostępu do wszystkich obliczeń, nie wszystkie były dla mnie wartościowe. W swoich prezentacjach mam najbardziej reprezentacyjne przykłady i każdy może sobie ściągnąć je ze strony internetowej" - tłumaczy świadek. Dopytywany o dane osób, z którymi współpracował, a które mogą to posiadać interesujące prokuratorów dane, prof. Binienda stwierdził, że nie może ich przekazać. Jak wytłumaczył, "został o to poproszony przez pracowniczkę ambasady USA", ale nie pamiętał jej nazwiska.Binienda przyznaje za to, że nie posiadał ani nie przyjmował od żadnego z członków rodzin ofiar jakiegokolwiek przedmiotu pochodzącego z miejsca katastrofy. Zaprzecza też by pomagał szukać ośrodek, który podjąłby się przeprowadzenia badań takich przedmiotów.Co istotne, świadek stanowczo podkreśla, że "na pewno nie dysponuje i nie dysponował" żadnymi materiałami, które mogłyby w jego ocenie pochodzić z akt śledztwa smoleńskiego. W dalszym ciągu nie wiadomo zatem, skąd ekspert miał dane, które pomogły mu w stworzeniu symulacji. Na koniec profesor wyjaśnia prokuratorom, że jego badania dotyczące katastrofy TU-154M były prowadzone "w ramach pracy naukowej na uczelni, która go zatrudnia". I dlatego – jak wskazuje – to ona "jest dysponentem praw do wyników tej pracy".Protokół zeznań świadka

Autor: mdo, ŁOs//kdj / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Definitywnie kończy się okres pogody z mżawkami, zamgleniami i słabym wiatrem. W najbliższych dniach diametralnie zmieni się cyrkulacja - na typowo zachodnią, więc przed nami ochłodzenie i dynamicznie zmieniające się warunki atmosferyczne - mówi synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński.

"Efekt morza", nietypowe burze, wichury, niż genueński. Czeka nas trudny czas

"Efekt morza", nietypowe burze, wichury, niż genueński. Czeka nas trudny czas

Źródło:
tvnmeteo.pl

Mieli tu być dwa tygodnie, właśnie leci trzeci miesiąc. Mieszkańcy trzech kamienic w sercu Łodzi starają się oswoić myśl, że do domów być może nie wrócą nawet na święta Bożego Narodzenia. 25 metrów pod ich domami znajduje się maszyna drążąca tunel kolejowy. Jej praca stanowi zagrożenie, że budynki runą - tak, jak na początku września runęła oficyna przy 1 Maja 23. - Nikt z nas nie wie, kiedy to się skończy. Dawno już brakło nam cierpliwości - zaznaczają. 

Polski "Terminal". Trzy miesiące temu utknęli w hotelu

Polski "Terminal". Trzy miesiące temu utknęli w hotelu

Źródło:
tvn24.pl

To jest duży problem, bo nawet jak machnę ręką i zapłacę ten rachunek, to nic to nie da. Będę co chwilę taki dostawać. Jak nie sześć, to dziesięć albo i sto tysięcy złotych - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Karolina, właścicielka mieszkania w Warszawie. Wcześniej dopłaty za wodę sięgały stu złotych, teraz dostała fakturę na kwotę sześćdziesiąt razy wyższą.

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że ewentualne rozmowy z Rosją są możliwe "pod warunkiem, że Ukraina nie będzie osamotniona i będzie silna". - Powinniśmy zrobić wszystko, żeby w przyszłym roku wojna skończyła się na drodze dyplomatycznej - dodał Zełenski w rozmowie z nadawcą publicznym Suspilne.

"Jak można negocjować z zabójcą?". Zełenski: żeby rozmawiać, nie możemy zostać sam na sam z Rosją

"Jak można negocjować z zabójcą?". Zełenski: żeby rozmawiać, nie możemy zostać sam na sam z Rosją

Źródło:
PAP, Suspilne

Rząd Rosji postanowił tymczasowo ograniczyć eksport wzbogaconego uranu do Stanów Zjednoczonych - przekazała w piątek agencja Reutera. Jak dodano, decyzja została podjęta na polecenie prezydenta w odpowiedzi na zakaz importu uranu ogłoszony wcześniej przez USA.

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o opodatkowaniu wyrównawczym - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Nowy podatek ma objąć kilka tysięcy firm.

Nowy podatek od stycznia

Nowy podatek od stycznia

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali 43-latka, który znęcał się nad swoją żoną. O tym, że ojciec wszczął w domu awanturę, funkcjonariuszy powiadomiła 12-letnia córka. Mężczyzna, gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut znęcania się. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Wszczął awanturę i rozlał w domu benzynę. Jego 12-letnia córka zadzwoniła na policję

Wszczął awanturę i rozlał w domu benzynę. Jego 12-letnia córka zadzwoniła na policję

Źródło:
tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację o wypadku w podwarszawskim Milanówku podczas prac z drewnem. Ranna została kobieta, której rękę wciągnęła piła. Poszkodowana trafiła do szpitala.

Wypadek podczas prac z drewnem. Piła wciągnęła kobiecie rękę

Wypadek podczas prac z drewnem. Piła wciągnęła kobiecie rękę

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

"Przez 23 lata miałem zaszczyt reprezentować Was w parlamencie" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych Bogdan Klich. Poinformował swoich zwolenników, że w związku z powołaniem na ministra pełnomocnego-chargé d’affaires Ambasady RP w USA złożył mandat senatora.

Klich złożył mandat senatora. W związku z nowym powołaniem

Źródło:
PAP

Policja z Piaseczna zatrzymała dwóch 18-latków. Powodem były narkotyki. Zdradziło ich nerwowe zachowanie na widok funkcjonariuszy. Nastolatkowie usłyszeli zarzuty.

Wpadli, siedząc na ławce w parku

Wpadli, siedząc na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych prawyborczą ankietę dla internautów, pisząc, że "w poniedziałek wyniki wielkiego sondażu, w piątek prawybory, a w sobotę ogłoszenie wyników". W przyszłym tygodniu w Koalicji Obywatelskiej zapadnie decyzja, kto będzie kandydatem klubu na prezydenta - Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski.

Przyszły tydzień w KO pod znakiem prawyborów. Premier sonduje wśród internautów

Przyszły tydzień w KO pod znakiem prawyborów. Premier sonduje wśród internautów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na Bałtyku przewróciła się łódź rybacka. Dwóch członków załogi zostało wyciągniętych z wody przez statek ratowniczy, są cali i zdrowi. Trzeci z rybaków, nieprzytomny, został wyrzucony przez wodę na plażę. Po przywróceniu funkcji życiowych trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł.

Łódź przewróciła się na Bałtyku. Jeden z rybaków nie żyje

Łódź przewróciła się na Bałtyku. Jeden z rybaków nie żyje

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

To są wszystko kandydaci, którzy zapowiadają zmianę. Nie taką, jakie to zachodziły w Ameryce w przeszłości, tylko radykalną, ostrą - powiedział we "Wstajesz i weekend" Janusz Reiter, były ambasador RP w USA i Niemczech. Komentował nominacje Donalda Trumpa do jego przyszłej administracji. Mówił też o tym, jakie może być przyszłe podejście Stanów Zjednoczonych do wojny w Ukrainie i komentował niedawną rozmowę Olafa Scholza z Władimirem Putinem.

Reiter: to się nie dokona bez ceny dla Europy, ale także Ameryki

Reiter: to się nie dokona bez ceny dla Europy, ale także Ameryki

Źródło:
TVN24

Jezioro Klimkowskie w Małopolsce wysycha. Zwykle wody w tym zbiorniku jest około ośmiokrotnie więcej niż obecnie. Zazwyczaj da się tam pływać łodziami, teraz jednak można urządzić sobie spacer po wysuszonym dnie.

Zamiast tafli wody wysuszone dno. Polskie jezioro dobija susza

Zamiast tafli wody wysuszone dno. Polskie jezioro dobija susza

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Blisko 2,6 miliona Polaków zalega z płatnościami, ich zobowiązania we wrześniu zwiększyły się, osiągając najwyższy w historii poziom 86,5 miliarda złotych - wynika z raportu BIG InfoMonitor. Rekordzistą, jeśli chodzi o wartość zadłużenia, jest 68-letni mężczyzna z długiem wynoszącym 90 milionów złotych.

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

Źródło:
PAP

Samolot linii Southwest Airlines, przygotowujący się do startu z lotniska w Dallas, został trafiony pociskiem - poinformowała linia lotnicza w oświadczeniu. Pasażerowie zostali ewakuowani. Linia podała, że nikt nie doznał obrażeń, a zdarzenie zgłoszono organom ścigania.

Samolot ostrzelany tuż przed startem. Pasażerowie zostali ewakuowani

Samolot ostrzelany tuż przed startem. Pasażerowie zostali ewakuowani

Źródło:
Reuters

Co najmniej 10 noworodków zginęło, a 16 zostało rannych w pożarze szpitala w Indiach - poinformowały w sobotę lokalne władze. - Zidentyfikujemy osoby odpowiedzialne za tę tragedię i podejmiemy zdecydowane działania - zapowiedział Brajesh Pathak, wysokiej rangi przedstawiciel władz stanowych.

"Rozdzierająca serce tragedia" w szpitalu. Zginęło 10 noworodków

"Rozdzierająca serce tragedia" w szpitalu. Zginęło 10 noworodków

Źródło:
PAP, ABC News

W grudniu kończą się kadencje części sędziów, którzy zasiadają w Trybunale Konstytucyjnym. Sejm nie wskazał kandydatów na ich miejsce i być może w ogóle tego nie zrobi. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Patowa sytuacja w TK. "Do instytucji o takiej reputacji żaden szanujący się prawnik nie pójdzie"

Patowa sytuacja w TK. "Do instytucji o takiej reputacji żaden szanujący się prawnik nie pójdzie"

Źródło:
TVN24

Kierowca samochodu osobowego zginął w wypadku w miejscowości Piasek pod Lublińcem (Śląskie). Doszło tam do zderzenia osobówki i samochodu ciężarowego.

Zderzenie samochodu z ciężarówką. Nie żyje mężczyzna

Zderzenie samochodu z ciężarówką. Nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

Pomaga na co dzień, a tuż przed świętami zaprasza, by się do tego pomagania przyłączyć. Fundacja TVN i program "Uwaga!" TVN organizują akcję charytatywną. W kolejnych tygodniach będzie szansa na poznanie podopiecznych i ich potrzeb.

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Źródło:
Fakty TVN

Synoptycy IMGW ostrzegają przed silnym wiatrem, który wystąpi dziś w kilku regionach Polski. Żółte alarmy zostały wydane dla województw na południu i północy kraju.

Niebezpiecznie silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpiecznie silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

6 grudnia z okazji 33. Finału do sprzedaży trafią znaczki pocztowe Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę, którą robimy od 33 lat - mówił podczas prezentacji Jurek Owsiak, prezes Fundacji WOŚP. Poza tradycyjnymi do nabycia będą również kryptoznaczki.

"Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę"

"Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę"

Źródło:
tvn24.pl

"Listy do M. Pożegnania i powroty", szósta odsłona kultowej serii, najprawdopodobniej w poniedziałek osiągnie kolejny rekord oglądalności. Według szacunków obraz ma zobaczyć w sumie ponad milion widzów. – Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy – mówił na antenie TVN24 aktor Tomasz Karolak.

Będzie kolejny rekord "Listów do M."? "Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy"

Będzie kolejny rekord "Listów do M."? "Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy"

Źródło:
tvn24.pl

Gościem programu TVN24 "Wstajesz i weekend" była Agnieszka Chylińska, która w pierwszej połowie tego roku świętowała 30-lecie obecności na scenie. Opowiedziała o swoich początkach, o tym, czym były okupione i jak zmieniła się jej percepcja po ponad 3 dekadach spędzonych na scenie.

30 lat twórczości Agnieszki Chylińskiej. "To cały czas dla mnie wielkie wow"

30 lat twórczości Agnieszki Chylińskiej. "To cały czas dla mnie wielkie wow"

Źródło:
TVN24

W sobotę ruszyła 24. edycja Szlachetnej Paczki, która co roku pomaga kilku tysiącom rodzin przed świętami. - 2,5 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, w tym pół miliona dzieci - powiedziała na antenie TVN24 Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna. W tym roku "weekend cudów", kiedy dary powędrują do potrzebujących, zaplanowano na 14 i 15 grudnia.

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Źródło:
TVN24

Finałowy odcinek ostatniego sezonu "Szadzi" jest już dostępny na platformie Max. Czy Wolnickiemu uda się wyjść zwycięsko z ostatniej konfrontacji? Czego można spodziewać się po najnowszym epizodzie serialu?  

"Tajemnice w końcu wyjdą na jaw". Finałowy odcinek "Szadzi" już na Max

"Tajemnice w końcu wyjdą na jaw". Finałowy odcinek "Szadzi" już na Max

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o serialowym widowisku "Diuna: Proroctwo", które zadebiutuje w serwisie Max, o świątecznej, najnowszej odsłonie "Listów do M.", która zdeklasowała kinową konkurencję i skandalu w związku z opinią szefa festiwalu filmowego EnergaCamerimage, Marka Żydowicza, na temat kobiet.

Serialowe widowisko, świąteczny hit i skandal wokół festiwalu. Co w świecie filmu i muzyki?

Serialowe widowisko, świąteczny hit i skandal wokół festiwalu. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl