Prokuratura sama pokazuje zeznania ekspertów Macierewicza. "Mając na względzie wagę śledztwa"

Prokuratura sama postanowiła pokazać zeznania świadków związanych z komisją MacierewiczaTVN24

Wojskowa prokuratura publikuje protokoły z przesłuchań ekspertów związanych z komisją Antoniego Macierewicza. To jej reakcja na publikację wtorkowej "Gazety Wyborczej", która zacytowała część tych zeznań. Śledczy nie ujawniają nazwisk tych świadków.

"W związku z treścią dzisiejszej publikacji w Gazecie Wyborczej pt. 'Trzej zamachowcy' informujemy, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie udostępniła mediom protokołów przesłuchań świadków, o których mowa w treści ww. artykułu" - napisali w pierwszych słowach komunikatu prokuratorzy.

Przesłuchani eksperci

Następnie przyznali, że "w maju i czerwcu br. przesłuchała w charakterze świadków trzy osoby wypowiadające się na forum Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M na temat przyczyn i przebiegu katastrofy".

Prokuratorzy zaznaczyli, że wszystkie trzy osoby były przesłuchane w obecności pełnomocnika stron postępowania lub pełnomocnika świadka, a protokoły z przesłuchań zostały włączone do akt śledztwa. WPO podkreśla, że "nieograniczony wgląd" do tych akt mają "wszystkie strony postępowania, w tym pokrzywdzeni oraz ich pełnomocnicy procesowi".

Ujawniają, ale rozważają śledztwo ws. ujawnienia

Co ciekawe prokuratorzy zapowiadają, że rozważą możliwość wyłączenia materiałów do odrębnego postępowania w kierunku art. 241 par. 1 kk. (ujawnienia materiałów ze śledztwa, zanim zrobi to sąd). Zaraz potem jednak wojskowi śledczy dodają, że "mając na względzie wagę śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej dla polskiej opinii publicznej – zgodnie z decyzją prokuratora referenta śledztwa" publikują protokoły przesłuchania świadków, o których mowa w artykule "Gazety Wyborczej".

Gazeta napisała we wtorek o przesłuchaniach trzech ekspertów Macierewicza - według jej ustaleń - prof. Wiesława Biniendy z Uniwersytetu w Akron w USA, prof. Jana Obrębskiego z Politechniki Warszawskiej oraz prof. Jacka Rońdy z Akademii Górniczo Hutniczej.

Z przytoczonych cytatów z zeznań wynikało, że żaden z nich nie przedstawił prokuratorom dowodów na poparcie lansowanych przez zespół Macierewicza hipotez, że w Smoleńsku samolot rozpadł się po wybuchach, a skrzydło nie mogło oderwać się w zderzeniu z brzozą.

40 minut z elementem

Prokuratorzy zamazali dane osobowe świadków. Jednak z treści przesłuchań można rzeczywiście wywnioskować, że przesłuchani zostali eksperci komisji posła PiS Antoniego Macierewicza - profesorowie Jacek Rońda, Jan Obrębski i Wiesław Binienda. Takie wnioski można wysnuć z detali dotyczących ich życiorysów, o których sami mówią w zeznaniach.

Pierwszy (9 maja) zeznawał najpewniej profesor Obrębski. W zeznaniach świadek mówi m.in. "Jestem profesorem zwyczajnym (zamazane - przyp. red.). Zajmuję się problematyką wytrzymałości materiałów oraz mechaniką prętów cienkościennych. (...) Jestem autorem książek na te tematy".Obrębski jest profesorem zwyczajnym i autorem m.in. publikacji "Cienkościenne sprężyste pręty proste", specjalistą od mechaniki materiałów.Prokuratorzy zapytali go m.in., czy "świadek uważa, że istnieją dowody wskazujące na wybuch bądź wybuchy, jako przyczynę katastrofy"? Profesor odpowiedział: "W moim przekonaniu, poza doniesieniami gazetowymi nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Nie posiadam żadnych materiałów tego dotyczących".Wcześniej Obrębski zeznawał, że przez 40 minut miał "kontakt z elementem" z Tu-154 M 101, który ma być dowodem na wybuch.Skąd pochodził ów obiekt? "Obiekt, o którym mowa miał wymiary rzędu czterdzieści na dwadzieścia kilka centymetrów. Był nieregularnego kształtu, porozrywany, porozginany i osmalony (...). Element ten został mi przedstawiony jako pochodzący z miejsca wrakowiska w Smoleńsku. Element ten nie znajduje się w mojej dyspozycji, posiadałem go przez około 40 minut, o ile dobrze pamiętam w drugiej połowie sierpnia 2012 roku. Nie wiem i nie chcę wiedzieć, gdzie ten obiekt się teraz znajduje".Profesor zeznał, kto mu przyniósł tę rzekomą część z wraku, ale prokuratura zamazała to nazwisko. Otrębski dodał, że poseł Macierewicz miał mu powiedzieć, że on wie "gdzie ten element się znajduje". Profesor wyjaśniał, że może wypowiadać się o katastrofie "Tutki" bowiem dużo latał samolotami i przyglądał się pracy silników.Protokół zeznań świadkaSpawanie podwodneJako drugi świadek zeznawał najprawdopodobniej profesor Jacek Rońda z Akademii Górniczo-Hutniczej. Został przesłuchany 10 maja. Jako jeden z przykładów na to, że chodzi o Rońdę można podać fragment zeznania, w którym świadek mówi, że w 1979 r. zrobił doktorat w zakresie dynamiki materiałów (tytuł rozprawy autorstwa Rońdy, pochodzący z 1979 r. to "Rozwiązania dynamicznych zagadnień początkowo-brzegowych w teorii lepkoplastyczności"). Świadek mówi także, że w latach 80 miał kontrakt na "Uniwersytecie Technicznym (zamazane - red.). Był to uniwersytet mający być konkurencją dla uczelni w Rostock". Prof. Rońda pracował na UT Hamburg-Harburg, w sąsiadującym z Rostockiem Hamburgu.Jest też balistykiem, a świadek w zeznaniach mówi: "Zeznaję, że z pierwszego wykształcenia jestem balistykiem wewnętrznym, ukończyłem (zamazane przez prokuraturę - przyp. red.), specjalność: budowa amunicji i rakiet. W 1979 r. skończyłem pracę doktorską (zamazane przez prokuraturę - przyp. red.), w zakresie dynamiki materiałów (...)".Następnie Rońda opowiedział o swoich doświadczeniach ze współpracy z niemiecką uczelnią, na której zajmował się "spawaniem podwodnym", a także później opracowaniem programów komputerowych "na symulacje przemian fazowych w stopach stałych (...)". Profesor zainteresował się katastrofą smoleńską bowiem w relacjach telewizyjnych zauważył "(...) brak dużego pożaru, brak bruzdy i bardzo duże rozczłonkowanie obiektu"."Po jakimś czasie, gdy usłyszałem, że samolot ten zawadził skrzydłem o drzewa, to wziąłem ołówek i policzyłem sobie udział energii cięcia skrzydła do energii kinetycznej obiektu. Było to bardzo proste obliczenie, powiedziałem sobie, że długość cięcia to 2 metry, siła cięcia 10 to oraz wagę samolotu 100 ton lecący z prędkością 300 km/h i wynik jaki otrzymałem to 1:1000 000. Jestem balistykiem, wiem jak latają pociski i żadną miarą nie mogłem uwierzyć, że ta katastrofa zdarzyła się na skutek zderzenia z przeszkodą stałą i że przeszkodą było drzewo".Protokół zeznań świadka Myślowa analizaNastępnie Rońda wytłumaczył prokuratorom w jaki sposób dokonał swoich kolejnych ustaleń: "Wykonałem taką myślową analizę: gdyby samolot ten faktycznie zawadził o brzozę i dalej zszedł i jego skrzydło miało kontakt z ziemią, to wówczas złamałoby się w ten sposób, że powstałby moment, powodujący, że skrzydło złamałoby się do przodu (...)".W następnych słowach profesor tłumaczył co i jakie dowody go przekonały do teorii wybuchu na pokładzie Tu-154 M 101. Podsumowując zeznał: "To są takie eksperymenty myślowe mechanika, który zna się na konstrukcjach."Kurs medycyny sądowejProkuratorzy zapytali Rońdę jakie ma doświadczenie naukowe, badawcze w sprawach katastrof lotniczych bądź innych? "Jeżeli chodzi o katastrofy lotnicze to ich nie badałem. Przez kilka lat byłem rzeczoznawcą sądowym (zamazane przez prokuraturę - przyp. red.) i zajmowałem się badaniem katastrof budowlanych, a zwłaszcza analizą defektów materiałowych bądź błędów technologicznych, jako przyczyn wystąpienia katastrofy. Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z materiałami wybuchowymi, to zeznaję, że jestem specjalistą od balistyki wewnętrznej, czyli mówiąc inaczej od termodynamiki wybuchu (...)".Oskarżyciele zapytali czy Rońda brał udział w badaniach w sprawach zamachów z użyciem materiałów wybuchowych? "Nie, nie uczestniczyłem w takich czynnościach. Informacje na ten temat znam tylko z kursu medycyny sądowej, o którym zeznawałem".Konstruowanie modeluTrzeci z ekspertów zespołu Antoniego Macierewicza to – jak może wskazywać treść zeznań ujawnionych przez prokuratorów wojskowych – Wiesław Binienda. Inżynier i wykładowca akademicki Uniwersytetu w Akron w USA to chyba najgłośniejszy zwolennik tezy zamachu wśród wszystkich ekspertów zespołu.W protokole świadek mówi m.in. "Jestem profesorem uczelni, na której jestem zatrudniony, jestem dziekanem wydziału na tej uczelni - wydziału inżynierii cywilnej. Jestem redaktorem naczelnym pisma technicznego (zamazane - red.)". Prof. Binienda jest dziekanem Wydziału Inżynierii Cywilnej na Akron i redaktorem naczelnym kwartalnika "Journal of Aerospace Engineering".Binienda został przesłuchany w charakterze świadka przez prokuratora WPO w Warszawie ppłk. Jarosława Seja 28 czerwca. Spotkanie nie trwało długo, bo godzinę i dwadzieścia minut. W tym czasie profesor szczegółowo opowiadał prokuratorowi o swoim inżynierskim doświadczeniu, które pozwoliło mu sformułować tezę o wybuchu. Binienda zeznał między innymi, że prace naukowe dotyczące "zachowania materiałów, w szczególności pod wpływem uderzeń wysokiej energii" prowadzi od 25 lat.Jak wyjaśnił dalej, prace te polegają na "konstruowaniu modelu samolotu i modelu drzewa bądź modelu ziemi", wprowadzaniu szeregu danych matematycznych do komputera i uzyskania dzięki nim informacji na temat "zachowania się obiektów". Binienda bardzo szczegółowo wyjaśniał prokuratorom jak działa program komputerowy, który pozwala mu na przeprowadzanie eksperymentów. Wylicza też instytucje, które zajęły się rozwijaniem tej metodologii. Ekspert chwali się, że w laboratorium, w którym przeprowadza badania, znajduje się sprzęt o wartości 10 mln dolarów."Warto zaznaczyć, że ta sama metodologia była użyta do wytłumaczenia w jaki sposób aluminiowy samolot był w stanie przeciąć grupę stalowych kolumn w czasie ataku terrorystycznego na WTC. (…) Jest to ciekawe, że aluminiowe skrzydło przecięło stalowe kolumny a stal jest trzykrotnie mocniejsza i sztywniejsza od aluminium. W przypadku Tu-154M drzewo jest 10-krotnie słabsze i bardziej giętkie w porównaniu do aluminium” - zeznaje świadek.Cały czas prof. Binienda nie wskazuje jednak w jaki sposób wszedł w posiadanie danych niezbędnych do przeprowadzenia symulacji lotu prezydenckiego samolotu do Smoleńska, a jeśli już je zdobył, to jakie były to dane. Na pytanie prokuratora, czy jest w stanie udostępnić wszystkie "znajdujące się w jego dyspozycji materiały wytworzone i przetworzone, w tym ich zapisy cyfrowe, będące podstawą oraz stanowiące wyniki badań związanych z katastrofą Tu-154M", świadek odpowiada, że nie jest to możliwe."Nie mam dostępu do wszystkich obliczeń""Nie mogę powiedzieć, że wszystkich, ponieważ pracę wykonywała grupa moich doktorów, nie mam dostępu do wszystkich obliczeń, nie wszystkie były dla mnie wartościowe. W swoich prezentacjach mam najbardziej reprezentacyjne przykłady i każdy może sobie ściągnąć je ze strony internetowej" - tłumaczy świadek. Dopytywany o dane osób, z którymi współpracował, a które mogą to posiadać interesujące prokuratorów dane, prof. Binienda stwierdził, że nie może ich przekazać. Jak wytłumaczył, "został o to poproszony przez pracowniczkę ambasady USA", ale nie pamiętał jej nazwiska.Binienda przyznaje za to, że nie posiadał ani nie przyjmował od żadnego z członków rodzin ofiar jakiegokolwiek przedmiotu pochodzącego z miejsca katastrofy. Zaprzecza też by pomagał szukać ośrodek, który podjąłby się przeprowadzenia badań takich przedmiotów.Co istotne, świadek stanowczo podkreśla, że "na pewno nie dysponuje i nie dysponował" żadnymi materiałami, które mogłyby w jego ocenie pochodzić z akt śledztwa smoleńskiego. W dalszym ciągu nie wiadomo zatem, skąd ekspert miał dane, które pomogły mu w stworzeniu symulacji. Na koniec profesor wyjaśnia prokuratorom, że jego badania dotyczące katastrofy TU-154M były prowadzone "w ramach pracy naukowej na uczelni, która go zatrudnia". I dlatego – jak wskazuje – to ona "jest dysponentem praw do wyników tej pracy".Protokół zeznań świadka

Autor: mdo, ŁOs//kdj / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi. Na Pomorzu deszcz zalewał ulice.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowy areszt dla posła Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Jak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, wynika to z "uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania", a także z uwagi na wysoką karę, jaka grozi za przestępstwa zarzucane Romanowskiemu. Według pełnomocnika posła, chroni go immunitet członka delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Innego zdania jest prokuratura.

Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego

Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? We wtorek 16.07 w części kraju pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Wiatr rozpędza się do 80 kilometrów na godzinę, miejscami pada grad. Śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Przybywa regionów, w których słychać grzmoty

Gdzie jest burza? Przybywa regionów, w których słychać grzmoty

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W czerwcu codzienne zakupy podrożały średnio o 3,1 procent rok do roku - wynika z raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych". Autorzy raportu ocenili, że w czasie wakacji sklepy mogą przerzucić na swoich klientów całość odmrożonego w kwietniu VAT-u.

Tak rosną ceny w sklepach

Tak rosną ceny w sklepach

Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Projekty reformujące Trybunał Konstytucyjny zyskały poparcie sejmowej komisji sprawiedliwości. W przyszłym tygodniu parlamentarzyści mają przystąpić do kolejnego czytania. Gdyby projekty zostały przyjęte, oznaczałoby to między innymi, że wydane w ostatnich latach wyroki TK w składzie z udziałem "osób nieuprawnionych do orzekania" są "nieważne i nie wywierają skutków".

Projekty ustaw w sprawie Trybunału Konstytucyjnego z poparciem komisji

Projekty ustaw w sprawie Trybunału Konstytucyjnego z poparciem komisji

Źródło:
PAP

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Do urzędu miasta w Grudziądzu wszedł mężczyzna, który oblał farbą sekretariat prezydenta Macieja Glamowskiego. 41-latek został zatrzymany. Na razie nie wiadomo, jakie kierowały nim motywy. To ustala policja.

Wszedł do urzędu i oblał farbą sekretariat prezydenta

Wszedł do urzędu i oblał farbą sekretariat prezydenta

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

Od 17 lipca nie będzie możliwe wykonanie niektórych dyspozycji zdalnych w bankowości internetowej i mobilnej z krajów wiążących się z podwyższonym ryzykiem - przekazał ING Bank Śląski w komunikacie dla klientów.

Duży bank wprowadza ograniczenia w kilku krajach. "Nie zrealizujesz przelewu zewnętrznego"

Duży bank wprowadza ograniczenia w kilku krajach. "Nie zrealizujesz przelewu zewnętrznego"

Źródło:
tvn24.pl

Autobus regionalnej linii uderzył w konstrukcję tunelu w gminie Pineda de Mar w prowincji Barcelona w Hiszpanii. Pojazd utknął niemal w pozycji pionowej. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.

Wypadek autobusu niedaleko Barcelony. Kilkadziesiąt osób rannych

Wypadek autobusu niedaleko Barcelony. Kilkadziesiąt osób rannych

Źródło:
PAP, Reuters

Troje turystów zmarło w weekend na szlakach w stanowych i narodowych parkach w amerykańskim stanie Utah, gdzie panował upał przekraczający 38 stopni Celsjusza. To ojciec z córką oraz znaleziona w odległej lokalizacji 30-letnia kobieta.

Zabrakło im wody. Ojciec z córką zmarli podczas wędrówki

Zabrakło im wody. Ojciec z córką zmarli podczas wędrówki

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Jak podaje Human Rights Watch, w Salwadorze, odkąd dwa lata temu prezydent tego kraju ogłosił "wojnę z gangami", aresztowanych zostało około trzech tysięcy dzieci. Organizacja wskazuje, że wiele spośród nich nie miało żadnych powiązań z działalnością przestępczą i zostało zmuszonych do składania obciążających siebie zeznań. Odnotowano przypadki traktowania ich w sposób, który został uznany za tortury.

Tysiące dzieci aresztowanych w Salwadorze. Niektóre miały być torturowane

Tysiące dzieci aresztowanych w Salwadorze. Niektóre miały być torturowane

Źródło:
HRW.org, The Guardian

Odeszła Ewa Ciepiela, aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Artystka miała 83 lata. Od kilkudziesięciu lat była związana ze Starym Teatrem w Krakowie.

"Tworzyła niezapomniane kreacje w spektaklach najwybitniejszych polskich reżyserów"

Źródło:
PAP

Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie dotyczące wzrostu kryteriów dochodowych w pomocy społecznej. Od 1 stycznia 2025 roku dla osoby samotnie gospodarującej kryterium wyniesie 1010 złotych, a dla osoby w rodzinie - 823 złotych - poinformowało we wtorek ministerstwo rodziny.

Dla kogo pomoc społeczna? Rząd przyjął nowe progi dochodowe

Dla kogo pomoc społeczna? Rząd przyjął nowe progi dochodowe

Źródło:
PAP

Żona Corey'ego Comperatore, strażaka śmiertelnie postrzelonego podczas sobotniego wiecu Donalda Trumpa, odmówiła odebrania telefonu od prezydenta USA Joe Bidena. Rozmawiając z amerykańskimi mediami, kobieta wyznała, że jej mąż był "oddanym" wyborcą Partii Republikańskiej i "nie chciałby, żebym z nim rozmawiała".  

Wdowa po zabitym strażaku nie odebrała telefonu od prezydenta. "Mąż by tego nie chciał"

Wdowa po zabitym strażaku nie odebrała telefonu od prezydenta. "Mąż by tego nie chciał"

Źródło:
New York Post, tvn24.pl

W piątek ćwiczył na strzelnicy, w sobotę kupił drabinę i 50 sztuk amunicji - tak portal telewizji CNN opisuje ostatnie działania Thomasa Matthew Crooksa, który dokonał zamachu na Donalda Trumpa.

48 godzin przed zamachem na Trumpa. Napastnik kupił amunicję, drabinę i ćwiczył na strzelnicy

48 godzin przed zamachem na Trumpa. Napastnik kupił amunicję, drabinę i ćwiczył na strzelnicy

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Roberta Metsola została wybrana na przewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Będzie to jej druga z rzędu 2,5-roczna kadencja na tym stanowisku.

Wybrali przewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Wybrali przewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Polskę można zwiedzać wzdłuż i wszerz na wiele sposobów. Jednym z nich jest podążanie szlakiem polskich zabytków wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Znajduje się na niej aż 17 obiektów. Pierwszy trafił na nią w 1978 roku.

Miejsca, które warto odwiedzić w Polsce

Miejsca, które warto odwiedzić w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl