Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński usłyszał zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tysięcy złotych. Za zarzucane mu czyny grozi do ośmiu lat więzienia. Prokuratura Krajowa przekazała w komunikacie, że sąd nie wyraził zgody na aresztowanie prezydenta miasta, ale uznał jednocześnie, że "istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zrzucanego podejrzanemu czynu".
W piątek rano redakcja tvn24.pl otrzymała oświadczenie adwokat Beaty Woch, obrońcy prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. "Sąd nakazał natychmiastowe zwolnienie Pana Prezydenta Jarosława Górczyńskiego, który po niespełna 57 godzinach od zatrzymania wraca do pracy na rzecz mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego" - napisała mecenas. W imieniu prezydenta miasta przekazała również zgodę na "używanie pełnego imienia i nazwiska oraz wizerunku" Jarosława Górczyńskiego.
We wtorek około południa funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Krakowie na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymali prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Zatrzymanie było związane w ramach "śledztwa dotyczącego przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej".
Komunikat prokuratury
"Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Jarosławowi G. łącznie pięć zarzutów przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tysięcy złotych w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego" - poinformował w czwartek w komunikacie Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
Z uwagi na konieczność zabezpieczania prawidłowego toku postępowania prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego tymczasowego aresztowania.
"Sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zrzucanego podejrzanemu czynu i nie zastosował wobec Jarosława G. środków zapobiegawczych, stwierdzając, że materiał dowodowy zabezpieczony przez prokuratora jest kompletny" - podała Prokuratura Krajowa.
Prokuratura domaga się aresztowania
"W ocenie prokuratury jedynie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania jest w stanie w pełni zabezpieczyć dalszy tok postępowania, a w szczególności zapobiec ewentualnemu matactwu ze strony podejrzanego, dlatego też prokurator nie zgadza się z decyzją sądu i skieruje zażalenie na to postanowienie" - zaznaczyła Prokuratura Krajowa.
"Prokuratura przypomina, że zgodnie z art. 229 § 6 kk i art. 230a § 3 kk sprawca przestępstwa udzielenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną oraz sprawca płatnej protekcji - nie podlega karze, jeżeli korzyść lub jej obietnica zostały przyjęte, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten dowiedział się o popełnionym przestępstwie" - oświadczyła.
Prokuratura Krajowa zaapelowała też do osób, które miałyby udzielić korzyści majątkowej prezydentowi miasta, aby w celu skorzystania z klauzuli niekaralności zgłaszały się do Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach lub do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Poprzednie postępowanie w sprawie prezydenta miasta
To kolejne postępowanie w sprawie prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego w ostatnich latach. W 2018 roku Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej zarzucała mu przekroczenie uprawnienia przy procedurach dotyczących przetargów śmieciowych z 2016 roku poprzez "uniemożliwienie złożenia prawidłowych ofert podmiotom innym niż podmiot dotychczas świadczący te usługi".
W 2020 roku do sądu trafił akt oskarżenia. W maju 2021 roku Sąd Okręgowy w Kielcach prawomocnie uniewinnił samorządowca, a pod koniec 2022 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez prokuraturę.
Jarosław Górczyński jest prezydentem Ostrowca Świętokrzyskiego od 2014 roku To były poseł wybrany do Sejmu z list PSL w 2011 roku i były wiceprezydent Ostrowca (2006-2011).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24