Prokuratura Generalna jest spokojna o wynik kontroli przetargów informatycznych, którą rozpoczęło Centralne Biuro Antykorupcyjne. – Zamówienia były już wnikliwie badane przez powołane do tego urzędy i instytucje. Nie było do nich zastrzeżeń – informuje Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej.
- Prokuratura Generalna każdego roku przekazuje CBA informacje o przetargach informatycznych Oba były sprawdzane bardzo wnikliwie. Ze spokojem czekamy na efekt kontroli – powiedział rzecznik Mateusz Martyniuk.
"Libra" pod lupą
Dziennikarze tvn24.pl ustalili, że CBA sprawdza najważniejsze projekty informatyczne prokuratury. Pierwszy, nazywany "Librą" to utrzymanie i zarządzanie wewnętrzną siecią prokuratury, w której gromadzone są m.in. wrażliwe dane, jak np. adresy świadków, pokrzywdzonych czy oskarżonych. Formalnie przetarg ten obejmował "prowadzenie nadzoru nad eksploatacją systemu, wsparcie techniczne dla użytkowników systemu oraz modyfikacje i rozbudowę Systemu Informatycznego Prokuratury Libra, Libra 2, wspomagającego pracę w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury".
Oferty złożyły dwie spółki: Zeto Świdnica i IT Culture. Według informacji dostępnych na stronach internetowych Prokuratury Generalnej oferta pierwszej firmy opiewała na kwotę ponad 4 mln złotych, zaś IT Culture była niższa - około 3 mln 400 tys. zł.
Według informacji umieszczonych na stronach Prokuratury Generalnej początkowo większość członków komisji przetargowej uznała, że "oferta firmy IT Culture nie spełnia wymogów określonych w SIWZ, jak również prawem przewidzianych warunków, albowiem spółka ta m.in. nie przedłożyła informacji z Krajowego Rejestru Karnego dotyczącej jednego z członków Zarządu IT Culture Sp. z o.o.".
Ten zarzut odpierał jeden z członków komisji przetargowej, na co dzień pracujący w Prokuraturze Generalnej i zajmujący się zamówieniami publicznymi. Ostatecznie Prokuratura Generalna podpisała umowę z firmą IT Culture. Spółka Zeto Świdnica odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej, podnosząc m.in. argument dotyczący kwestii karalności jednego z członków zarządu konkurencyjnej firmy, ale przegrała.
Zarzuty "Newsweeka"
O tym przetargu napisał szerzej „Newsweek Polska". Dziennikarze utrzymują, że członkowie komisji przetargowej mieli zastrzeżenia do zwycięskiej firmy. Jak czytamy, ostatecznie "Andrzej Długołęcki, dyrektor Biura Administracyjno-Finansowego Prokuratora Generalnego, stwierdził, że komisja przetargowa jest jedynie ciałem doradczym". Zdaniem tygodnika dyrektor zdecydował o wyborze zwycięskiej spółki.
Tygodnik przytoczył fragment dokumentów komisji przetargowej z 8 grudnia 2012 r. podpisanych przez pięciu na sześciu członków: "W świetle przedstawionych faktów, w sposób nie podlegający jakimkolwiek wątpliwościom wynika, że wykonawca X ("Newsweek" nie podał prawdziwej nazwy zwycięskiej spółki – przyp. red.) złożył nieprawdziwe informacje mające wpływ lub mogące mieć wpływ na wynik prowadzonego postępowania. Taki stan faktyczny skutkować musi wykluczeniem wykonawcy oraz w konsekwencji odrzuceniem jego oferty".
Tygodnik napisał także, że prezes tej firmy nie chciała podać komisji informacji, czy była karana. Według dziennikarzy „Newsweek Polska" w 2011 roku miała być skazana za fałszowanie dokumentów i podpisów na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę. Rzecznik Prokuratury Generalnej podkreśla, że ten przetarg był badany i przypomina, że ostatecznie Krajowa Izba Odwoławcza nie dopatrzyła się nieprawidłowości.
Ponad 30 mln zł
Drugi przetarg to digitalizacja akt śledztw prokuratorskich. Chodzi o stworzenie prokuratorom możliwości prowadzenia śledztw bez używania papieru, a adwokatom i podejrzanym - dostępu do cyfrowej wersji akt.
Według informacji Prokuratury Generalnej ten przetarg został rozstrzygnięty w końcu czerwca 2014 roku. Wygrało go konsorcjum Centrum Informatyki "Zeto" SA z Białegostoku i ACSYS BSC sp. z o.o. z Warszawy. Firmy zaoferowały kwotę 3 mln 690 tys. zł.
Jak napisaliśmy we wtorek, "zgodnie z założeniami przetargu projekt miał być gotów już w grudniu 2014 roku, ale dotąd nie został zakończony".
- Firma ACSYS BSC zgodnie z harmonogramem zrealizowała wraz z Zeto Białystok Centrum Informatyki Zeto S.A. system informatyczny digitalizacji akt prokuratury - zaprzeczył naszej informacji Jacek Grundland, członek zarządu ACSYS BSC.
Martyniuk stwierdził, że "dostarczono sprzęt do wszystkich 57 prokuratur apelacyjnych i okręgowych w listopadzie ubiegłego roku". – Zaś aplikację do digitalizacji akt dostarczono w kwietniu tego roku – dodał rzecznik Prokuratury Generalnej. Przypomniał, że zastrzeżeń do przetargu nie mieli kontrolerzy unijni.
Budżet całego projektu przekracza kwotę 30 milionów zł i finansowany jest z programu unijnego Innowacyjna Gospodarka. W połowie kwietnia w imieniu premier Ewy Kopacz o stanie tego projektu informował posłów wiceminister administracji i cyfryzacji.
"Zgodnie z aneksem (...) realizacja projektu została wydłużona o sześć miesięcy do 30 czerwca 2015" - pisał wiceminister w odpowiedzi na interpelacje poselska Jarosława Zielińskiego. Przyczyną opóźnień - w ocenie wiceministra - miały być problemy z przetargiem na dostawę sprzętu o wartości 18 mln zł. Według stanowiska wiceszefa resortu administracji i cyfryzacji firmy odwoływały się do Urzędu Zamówień Publicznych, co przedłużało projekt. Ostatecznie to zamówienie otrzymało konsorcjum, którego liderem jest firma Maxto. Z odpowiedzi wiceministra wynika także, że problem braku sprzętu powodował, iż swojego elementu (systemu digitalizacji o wartości 3, 6 mln zł) nie mogła w terminie zakończyć firma Zeto.
CBA nie chce udzielić informacji, czy dopatrzyło się ewentualnych nieprawidłowości w obu przetargach.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl) Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl), dziennikarze śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl