Prokurator z Wołomina bada strzelaninę w Markach

Strzelanina w Markach
Strzelanina w Markach

W podwarszawskich Markach doszło wieczorem do strzelaniny. Zginął jeden mężczyzna, a inna kobieta i mężczyzna z ranami postrzałowymi zostali odwiezieni do szpitala. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna najpierw postrzelił swoje ofiary, a następnie popełnił samobójstwo. Sprawą zajęła się już prokuratura w Wołominie.

Przy ulicy Piłsudskiego w Markach wieczorem rozległy się strzały. Gdy reporter tvn24.pl dotarł na miejsce, pod 14-piętrowym blokiem przy ulicy Piłsudskiego leżały przykryte folią zwłoki młodego mężczyzny. Zginął od kuli. Obok niego leżał pistolet.

Ofiarami strzelaniny padły dwie inne osoby. 20-letnia dziewczyna z rana postrzałową brzucha została przewieziona do szpitala w Warszawie. Na ostry dyżur w innym szpitalu trafił też młody mężczyzna, także z ranami od kul.

CZYTAJ TAKŻE W TVNWARSZAWA.PL

Co się stało?

Według okolicznych mieszkańców, przyczyną strzelaniny mogły być sprawy sercowe. Według tej hipotezy, śmiertelna ofiara zdarzenia popełniła samobójstwo.

Policja potwierdza fakt strzelaniny, ale nie udziela na razie żadnych informacji o zdarzeniu.

Źródło: tvn24.pl, PAP

Czytaj także: