Ta ustawa uderza w interesy Polski i Polaków - powiedziała w TVN24 Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska). Goście "Kawy na ławę" komentowali projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który jest wymierzony w niezależność stacji TVN. Marcin Horała (PiS) stwierdził, że "udziałowiec po prostu będzie musiał znaleźć nabywcę z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, który część udziałów od niego odkupi". Według Marcina Ociepy (Porozumienie), "jeśli to by było tak, że miałoby się to skończyć tylko na TVN, to nie jest ustawa, która zasługuje na poparcie".
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła w środę późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w uzasadnieniu. W zgodnej opinii ekspertów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. Oświadczenie TVN w związku z projektem ustawy medialnej
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN i podkreślił, że "struktura własnościowa Spółki jest zgodna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji. Potwierdzają to niezależne ekspertyzy opracowane przez wybitnych polskich profesorów prawa". Dodano, że "do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości". OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Krytycznie w stosunku do projektu anty-TVN wypowiedział się między innymi chargé d'affaires amerykańskiej ambasady w Polsce Bix Aliu i rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price.
Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji komentowali goście programu "Kawa na ławę" w TVN24.
"Wystarczy dopisać do ustawy jedno zdanie, żeby pokazać dobre intencje"
Zdaniem Artura Dziambora z Konfederacji, "żeby pokazać dobre intencje, wystarczy dopisać do ustawy jedno zdanie". - Ustawa wchodzi w życie z dniem takim i takim, i nie obowiązuje obecnych graczy na rynku medialnym - stwierdził.
- Wszystkie dobre intencje, jakie Prawo i Sprawiedliwość ma przy chęci wprowadzenia obostrzeń, praw, które funkcjonują w nagle kopiowanych Niemczech, są do zaakceptowania, jeżeli nie będzie to bezpośrednie uderzenie w jedną konkurencyjną politycznie do obozu rządzącego stację telewizyjną - dodał poseł.
Ociepa: jeśli miałoby się to skończyć tylko na TVN, to nie jest ustawa, która zasługuje na poparcie
Wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa (Porozumienie) stwierdził, że "my się dobrze czujemy z amerykańskim i europejskim kapitałem w Polsce". - Te przepisy raczej sprowadzają się do tego, żebyśmy chronili Polskę i polskie społeczeństwo przed sytuacją, kiedy podmioty z Rosji i Chin, czy innych krajów, które są autorytarne i wykorzystują media do zupełnie innych celów niż demokratyczne, wkraczają na polski rynek i manipulują polską sceną polityczną - mówił.
Według posła ten projekt "dotyczy przyszłości". - Te zapisy ja interpretuję jako prewencyjne. Natomiast, jeśli to by było tak, że miałoby się to skończyć tylko na TVN, to nie jest ustawa, która zasługuje na poparcie - dodał.
"Ta ustawa uderza w interesy Polski i Polaków"
Zdaniem Katarzyny Lubnauer (Koalicja Obywatelska) "ta ustawa uderza w interesy Polski i Polaków". - Nawet jeżeli nie zostanie wprowadzona, to już teraz uderza w ideę wolnych mediów - powiedziała. - Ustawa uderza w nasze interesy pod dwoma względami. Po pierwsze po raz kolejny pokazujemy innym krajom, że u nas jest problem z demokracją, bo uderzenie w wolne media to jest uderzenie w demokrację - oceniła posłanka.
Jak dodała, "jest jeszcze jeden element". - Ustawa dramatycznie uderza w nasz interes gospodarczy. Jaki inny podmiot gospodarczy zechce inwestować w Polsce, jeżeli w dowolnym momencie rządząca partia może wprowadzić ustawę, która de facto działa wstecz i zmusza ten podmiot w momencie, w którym już zainwestuje, do tego, że na przykład musi sprzedać część swoich udziałów - podkreślała Lubnauer.
Horała: udziałowiec będzie musiał znaleźć nabywcę z Europejskiego Obszaru Gospodarczego
Wiceminister infrastruktury Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość) stwierdził, że "takie ograniczenie dla kapitału spoza Unii Europejskiej obowiązuje we Francji, Austrii, a w Niemczech nawet bardziej restrykcyjne". Przekonywał, że celem projektu jest zamknięcie "luki", która pozwala na tworzenie w obszarze unijnym "firmy, która jest jednakże własnością firmy spoza obszaru unijnego".
Horała stwierdził, że "to nie jest żadne zamknięcie". - Będzie czas na zmianę tej struktury właścicielskiej. Po prostu udziałowiec będzie musiał znaleźć nabywcę z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, który część udziałów od niego odkupi - dodał.
"To jest zmiana prawa tylko i wyłącznie pod TVN"
Według wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego z Nowej Lewicy, "moment jest nieprzypadkowy", bo jest zbieżny z oczekiwaniem na przedłużenie koncesji dla TVN24. - Uważam, że jeżeli PiS znajdzie większość w Sejmie, to to przeprowadzi, dlatego, że z punktu widzenia ich elektoratu, to PiS raczej zostanie za to nagrodzony niż skarcony - ocenił.
- To jest zmiana prawa tylko i wyłącznie pod TVN - dodał. Zdaniem Czarzastego "to prawo, które teraz obowiązuje, to prawo, które wyraża zgodę na dawanie koncesji w tym stanie". Wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę, że "w listopadzie 2020 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła koncesję kanału TTV, który też jest własnością TVN".
Hetman: taka nieuczciwa władza musi podejmować takie działania
Europoseł Krzysztof Hetman (Polskie Stronnictwo Ludowe) mówił, że "prawda jest taka, że każda uczciwa władza, którą popiera większość społeczeństwa, która nie oszukuje i nie napycha kieszeni własnych funkcjonariuszy i ich rodzin, nie musi się uciekać do takich działań". - Zjednoczona Prawica musi to robić, bo TVN jest jednym z niewielu już mediów, które o tej prawdzie Polakom mówi - powiedział.
- Taka nieuczciwa władza musi podejmować takie działania, żeby w przyszłości można było jeszcze wygrać wybory i po prostu Polakami manipulować - dodał.
Źródło: TVN24